Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

5 października 2012 r.
13:23
Edytuj ten wpis

W 97 minut dookoła 97 lat Danuty Szaflarskiej

 (Wojciech Nieśpiałowski)
(Wojciech Nieśpiałowski)

Danuta Szaflarska: Nie miałam zamiaru być aktorką. Marzyłam o medycynie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Urodziłam się na początku wieku, tamtego wieku. Telefon był, radio też, ale w ciągu mojego życia powstała telewizja, komórka, komputer. Na początku mojego życia mieszkałam na takiej dzikiej wsi, gdzie nie znało się niczego. Jak tata przyniósł do domu czarne kamienie i powiedział: Zobaczcie, te kamienie się palą – to nikt nie chciał wierzyć. Aż włożył je do pieca i rzeczywiście zaczęły się palić. Pierwszy raz zobaczyłam węgiel kamienny.

O wieku emerytalnym

Strasznie się boję, co to będzie na końcu, kiedy nie będę mogła pracować, kiedy będę niedołężna. A już zaczynam. Kiedy miałam 95 lat, pan Grzegorz Jarzyna zapytał mnie, czy bym nie przyszła do jego teatru, Teatru Rozmaitości, na etat. Powiedziałam, że nie tylko się zgadzam, ale jestem szczęśliwa, bo to nieczęsto się zdarza. A teraz ludzie się buntują bo nie chcą pracować do ilu? Do 67 lat. To śmieszne.

Oczywiście, trzeba ten swój zawód kochać, bo jak się nie kocha, to się nie dziwię, że chcą iść na emeryturę. Dlatego mówię młodym ludziom, jeśli wybiorą studia i one nie odpowiadają, to niech zmienią. Niech robią to, co lubią, bo wtedy są wyniki i radość. Ja jestem bardzo szczęśliwa, że kocham swój zawód.

O ustach w ząbki

Kiedy byłam w szkole aktorskiej to byłam strasznie brzydka, bo miałam małe oczy i duże usta, a wówczas była moda na duże oczy i usta takie w ząbki. To były lata 20. i uroda z tamtych filmów – oczy i malutkie usteczka. Ale potem typ urody się zmienił.

O przypadkach życiowych

Pierwszą nagrodę dostałam w 1946 roku w Krakowie, za rolę w amerykańskiej farsie "Roxy”. Ludziom się to bardzo podobało, bo było durne, ale śmieszne. Nagroda była od wojewody, byłam z niej dumna. Ale rola w tej farsie zadecydowała o całym moim późniejszym życiu. Na spektakl przyszli ludzie, którzy szukali mężczyzny do roli w filmie. Ale po spektaklu to do mnie się zwrócili i zaprosili na próbne zdjęcia. To były zdjęcia do "Zakazanych piosenek”. I tak się zaczęło. To są takie przypadki, które nami rządzą.

O tremie

Kiedy zobaczyłam na premierze "Zakazanych piosenek” siebie na ekranie – byłam przerażona. Wcześniej reżyser nie pozwalał nam oglądać filmu, dopiero na premierze. Jak zobaczyłam swoją powiększoną twarz, gdzie robię jakieś miny! Nie wiedziałam, że tak się nie robi w filmie. Grałam tak, jak się gra w teatrze, kiedy publiczność jest daleko i trzeba grać wyraziście. W filmie oczami można powiedzieć, co się myśli. W filmie trzeba próbować być człowiekiem, którego się gra. W czasie pracy przy "Zakazanych piosenkach” tylko mi rysowali kreski na podłodze: tu masz stać, tam popatrzeć. I mówili, gdzie mam być zła, gdzie wesoła, a gdzie smutna. I to było wszystko. No to ratuj się kto może. No i grałam teatralnie. A potem to oglądałam i wiedziałam, co źle robiłam. I tak się człowiek uczy. Całe życie na własnych błędach. Siebie na ekranie ogląda się inaczej. Denerwuję się strasznie. Nie lubię być na widowni jak jest mój film.

Do tej pory, kiedy dostaję scenariusz, to od początku jest praca nad rolą. I trema. Z latami coraz większa, bo większa odpowiedzialność. I publiczność czegoś ode mnie oczekuje. Człowiek się do tego nie przyzwyczaja.

O Masłowskiej

Jeśli jest świetna literatura, jeśli jest świetny reżyser i partnerzy to takie przedstawienia się zawsze kocha. Mam taki ukochany spektakl Masłowskiej w Teatrze Rozmaitości. Znakomita sztuka, koleżanki, koledzy i reżyser.

Role amantek czy amantów nie są ciekawe. Ciekawe są role ostre, charakterystyczne. Taką miałam w "Aszantce” Perzyńskiego w Teatrze Narodowym, ale to były lata 60. Czasami epizod może być ulubioną rolą. Był taki spektakl z Zapasiewiczem i Gogolewskim, zawsze miałam tremę przed wyjściem na scenę, bo jak w kilku zdaniach nakreślić, coś powiedzieć o człowieku, którego się gra. Jak jest dużo tekstu to łatwiej.

O "Innym świecie”

Nie miało być żadnego filmu. Ja jestem gadatliwa, męczę ludzi swoimi historyjkami, bo żyję już tak długo i tyle rzeczy się zmieniło. I kiedyś pani Dorota powiedziała: Wiesz, my to nagramy. Spotykaliśmy się przez trzy dni, po pięć godzin. I ja tak opowiadałam różne historyjki ze swojego życia. I chyba po roku, Dorota mówi: Wiesz, daj mi jakieś zdjęcia.

Ja się strasznie bałam, bo przez tyle czasu oglądać gadającą głowę to jest męczące.

O umieraniu

Jeszcze gram w dwóch teatrach. W maju z Teatrem Rozmaitości byliśmy w Stanach Zjednoczonych, graliśmy tam dziesięć spektakli. Jeszcze do tego mam radość, bo ja bardzo lubię latać samolotem, w ogóle wędrować. Zawsze marzyłam, żeby jeździć po świecie. I tak się złożyło, że dzięki teatrowi i filmowi zwiedziłam kawałek świata. Z filmem "Pora umierać” byliśmy w Los Angeles i San Francisco. I Ocean Spokojny mam zaliczony i Atlantycki. To już teraz mogę spokojnie umierać.
W marcu tego roku Danuta Szaflarska była jednym z gości zaproszonych na inaugurację działalności Teatru Starego w Lublinie. Tak jak wszyscy oglądała odrestaurowany zabytek i powiedziała, że w teatrze powinien być gong, bo gong to magia teatru, podobnie jak kurtyna.

W miniony poniedziałek aktorka wróciła do teatru przy Jezuickiej w roli specjalnego gościa. Spotkała się z publicznością po pokazie filmu dokumentalnego "Inny świat”. To 97- minutowy dokument Doroty Kędzierzawskiej i Artura Reinharta, którego bohaterką jest właśnie Danuta Szaflarska. Opowiada w nim o swoim dzieciństwie, latach szkolnych, rodzinie, pokazuje prywatne zdjęcia. Wspomina wojnę, okupację i powstanie warszawskie. Przeplata żartobliwe dykteryjki, jak ta o wileńskim, teatralnym psie Makbecie, z relacjami z bombardowanej powstańczej Warszawy gdzie była z malutką córeczką.

Zanim doszło do projekcji filmu, na scenie Teatru Starego Danuta Szaflarska zainaugurowała obecność magicznego teatralnego atrybutu, czyli gongu. Gong opatrzony stosowną tabliczką (że nosi imię aktorki) będzie słyszany przed ważniejszymi wydarzeniami w budynku przy Jezuickiej.

SŁOWNICZEK

• "Między nami dobrze jest” – to utwór dramatyczny Doroty Masłowskiej napisany na zamówienie Teatru Rozmaitości w Warszawie. Sztukę reżyserował Grzegorz Jarzyna. Danuta Szaflarska gra tam Osowiałą Staruszkę na Wózku Inwalidzkim. Spektakl widzieli w Lublinie uczestnicy zeszłorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego "Konfrontacje”.

• W 2007 roku Danuta Szaflarska została uznana za najlepszą aktorkę podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, za rolę w filmie "Pora umierać” Doroty Kędzierzawskiej. Reżyserka na poniedziałkowym spotkaniu w Lublinie opowiadała, jak na planie musiała przypominać aktorce: Danusiu, pamiętaj, grasz starszą panią, bo za szybko chodziła po schodach. Pani Danuta Szaflarska miała wówczas 91 lat.

• "Zakazane piosenki” – polski film muzyczny z 1946 w reż. Leonarda Buczkowskiego. Pierwszy polski powojenny film fabularny dopuszczony
do dystrybucji.

• Danuta Szaflarska, Zbigniew Zapasiewicz i Ignacy Gogolewski spotkali się w 2007 roku w Teatrze Narodowym w sztuce "Żar” na podstawie powieści węgierskiego pisarza Sandora Marai.

DANUTA SZAFLARSKA
Urodziła się 20 lutego 1915 roku w Kosarzyskach, nieopodal Nowego Sącza. Rodzice byli nauczycielami. Studiowała w Wyższej Szkole Handlowej w Krakowie i Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej w Warszawie. W czasie okupacji występowała na scenach wileńskiego Teatru na Pohulance oraz w teatrze podziemnym
i w teatrze frontowym Armii Krajowej. Najbardziej znane wczesne role filmowe, to oprócz "Zakazanych piosenek” – "Skarb”.
Grała w "Samochodziku i templariuszach”, u Konwickiego, Wajdy, Kędzierzawskiej. Z Januszem Gajosem w głośnym "Żółtym szaliku” Morgensterna. Występowała w serialu "Ranczo” i nowej wersji "Janosika”.

Pozostałe informacje

Bogdanka LUK Lublin zrewanżowała się drużynie z Częstochowy za porażkę w pierwszej rundzie i w rewanżu wygrała w lidze 3:1
ZDJĘCIA
galeria

Bogdanka LUK Lublin lepsza od Steam Hemarpol Norwida Częstochowa

W spotkaniu 26. kolejki Bogdanka LUK Lublin zrewanżowała się drużynie z Częstochowy za porażkę w pierwszej rundzie zwyciężając 3:1. MVP meczu wybrany został przyjmujący gospodarzy Mikołaj Sawicki

Trzy lata od rosyjskiej agresji. Jak wojna zmieniła Ukrainę?
rozmowa

Trzy lata od rosyjskiej agresji. Jak wojna zmieniła Ukrainę?

Uczestnik wielu konwojów na Ukrainę, który trzy lata temu sam przyjął kilkudziesięciu uchodźców, także do własnego domu. O tym jak wyglądały pierwsze miesiące po rosyjskiej agresji, bezinteresownej fali pomocy i tym, jak zmieniła się Ukraina - rozmawiamy z Henrykiem Kozakiem, społecznikiem i prezesem kazimierskiego stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy.

Tegoroczny Sacrofilm w CKF Stylowy w Zamościu planowany jest na pierwszą połowę marca
9 marca 2025, 18:00

Prawie trzy dekady z filmem religijnym. Kolejny przegląd wkrótce

Już po raz 29. w Zamościu odbędą się Międzynarodowe Dni Filmu Religijnego. Tegoroczny Sacrofilm potrwa od 9 do 13 marca. W tym czasie wiele projekcji, prelekcji i spotkań, a także wydarzenia towarzyszące. Hasło tej edycji brzmi: „Pielgrzymi nadziei w spotkaniach w drodze do Jednego Ojca”.

Jakub Lempach był trzeci w biegu na 60 metrów

Sześć medali naszych lekkoatletów na Halowych Mistrzostwach Polski

W weekend Toruń tradycyjnie w ostatnich latach był areną zmagań w ramach Halowych Mistrzostw Polski. To była udana impreza dla naszych zawodników, którzy w sumie wywalczyli sześć medali. Największe powody do radości mieli: Piotr Tarkowski, który okazał się najlepszy w konkursie skoku w dal oraz sztafeta mieszana 4x400 metrów AZS UMCS Lublin.

Kinematografia w Lublinie. Gdzie nasi rodzice chodzili oglądać filmy
foto
galeria

Kinematografia w Lublinie. Gdzie nasi rodzice chodzili oglądać filmy

W szczytowym okresie (lata 60. XX w.) w Lublinie funkcjonowało 16 kin. Do kultowych, które pamiętają całe pokolenia należą nie istniejące już: „Kosmos”, „Robotnik”, „Wyzwolenie” czy „Staromiejskie”. Zobaczmy, jak wyglądały te legendarne miejsca.

Adrian Zanberg w Chełmie

Zandberg w Chełmie: Polska nie może już dłużej stać w przedpokoju

Wzmocnienie obronności Polski, zmiana kursu polityki wobec Stanów Zjednoczonych czy też wyniki wyborów do Bundestagu – to tylko część tematów poruszonych przez Adriana Zandberga, kandydata partii Razem na prezydenta podczas konferencji prasowej w Chełmie.

Jednej grupy krwi jest nadmiar, dwóch innych brakuje. Będą akcje w terenie

Jednej grupy krwi jest nadmiar, dwóch innych brakuje. Będą akcje w terenie

W ambulansach, ale też np. domach kultury, parafiach i urzędach będą w najbliższym czasie organizowane zbiórki krwi. Pracownicy RCKiK w Lublinie pojadą do wielu miejscowości, by przyjąć krwiodawców. Ale tych, którzy mają grupę AB RhD+ wcale specjalnie nie oczekują.

Abdullatef Khmmaj to nowy lekarz w Zamojskim Szpitalu Niepublicznym

Zatrudnili lekarza z Libii. Kolejki do ważnej poradni mają być krótsze

Dr n. med. Abdullatef Khmmaj, emerytowany profesor nadzwyczajny z Libii jest nowym pracownikiem Zamojskiego Szpitala Niepublicznego. Dołączył do grona medyków poradni hematologicznej. Szefostwo placówki zapewnia, że dzięki temu czas oczekiwania na wizytę znacznie się skróci.

UM Zamość pracuje bez sekretarza już kilka lat

Wakat w Ratuszu do wzięcia. Znów szukają sekretarza

To stanowisko w urzędzie być powinno, ale od kilku lat w Zamościu jest nieobsadzone. Ratusz właśnie ogłosił kolejny nabór. Poszukiwany jest sekretarz do magistratu.

Rafał Król w czwartek spotkał się z kibicami w Perła Sport Pubie, a w poniedziałek oficjalnie pożegna się z Motorem

Motor w poniedziałek oficjalnie pożegna Rafała Króla

Rafał Król w barwach Motoru Lublin rozegrał aż 290 meczów. Pierwszy z nich w 2008 roku. Ostatni pod koniec 2024 roku. W zimie doświadczony pomocnik i kapitan żółto-biało-niebieskich zdecydował się jednak wrócić do czwartoligowej obecnie Stali Kraśnik. W poniedziałek przy okazji meczu z GKS Katowice beniaminek pożegna swoją legendę.

Nie czekały do wiosny. Narodziny w parku narodowym
ZDJĘCIA
galeria

Nie czekały do wiosny. Narodziny w parku narodowym

Najczęściej czas źrebień zaczyna się wiosną. Ale są odstępstwa od reguły. W hodowli rezerwatowej koników polskich Roztoczańskiego Parku Narodowego pierwsze w tym roku młode przyszły na świat już kilka dni temu. I to w wyjątkowo mroźną noc.

W ferie nie ma nudy. Rodzinne oglądanie w kinie Bajka
ZDJĘCIA
galeria

W ferie nie ma nudy. Rodzinne oglądanie w kinie Bajka

Pierwszy tydzień ferii dobiega końca. Miasto przygotowało moc atrakcji dla najmłodszych mieszkańców, by mogły spędzić ten czas w ciekawy sposób.

Pałac Zamoyskich to potężna budowla o powierzchni 6,5 tys. m.kw. Składa się z głównego budynku, a także dochodzących do niego oficyn. Na tyłach nadal są mieszkania komunalne
galeria

Nowy pomysł na pałac. Już nie hotel ze SPA, ale centrum nauki

Po pierwszym liście przyszedł czas na kolejny. Prezydent Zamościa znów napisał do wiceminister kultury z prośbą o wsparcie przy ratowaniu Pałacu Zamoyskich. Przedstawił też pomysł na wykorzystanie zabytku.

Beret na żywo
foto
galeria

Beret na żywo

Ostatnia walentynkowa galeria. Tym razem z Rzut Beretem. Jeśli chcecie sobie przypomnieć jak się bawiliście, to zapraszamy do oglądania naszej fotogalerii. Zobaczcie jak się bawi Lublin.

Opłaty za girlandy na ul. Szambelańskiej. Miasto nieugięte na prośby radnych

Opłaty za girlandy na ul. Szambelańskiej. Miasto nieugięte na prośby radnych

Przedsiębiorcy z ul. Szambelańskiej w Lublinie zawiesili nad swoimi stoiskami girlandy świetlne. Radni zwrócili się do prezydenta miasta z prośbą o zwolnienie ich z opłat za zajęcie pasa drogowego. Miasto odpowiedziało, że nie ma podstaw prawnych do takiej decyzji.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium