• Czuł pan podekscytowanie oglądając pierwsze zdjęcie czarnej dziury?
- Nie. Obrazki, które pokazał nam Teleskop Horyzontu Zdarzeń były znane od końca lat 80 ubiegłego wieku. Wtedy Jean-Piere Luminet na podstawie ogólnej teorii względności wytworzył potencjalny obraz materii przy obracającej się czarnej dziurze. Wkrótce potem rozpoczął się boom na tworzenie symulacji, jak czarna dziura będzie wyglądała. Zajmowało się tym w kilku obserwatoriach. Wszystkie prace były niemal identyczne z obrazem, który otrzymaliśmy teraz.
• Wykonanie zdjęcia trwało kilka lat.
- Koncepcja połączenia kilku ziemskich teleskopów w jeden potężny Teleskop Horyzontu Zdarzeń i skierowania tego oka ziemi na jedną z galaktyk, w której środku znajduje się supermasywna czarna dziura o masie 6,5 miliarda mas Słońc powstała w 2009 roku. Wybrano właśnie to miejsce, bo masa tej czarnej dziury jest dla nas wręcz niewyobrażalnie wielka. Równolegle biegły symulacje numeryczne. Wykorzystując zdolności obliczeniowe komputerów oraz równania teorii względności Einsteina stworzono potencjalny obraz czarnej dziury, który w pełni się dopiął.