Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

15 kwietnia 2022 r.
9:31

Znaczenie miejsca. Rozmowa z Koji Kamoji, japońskim malarzem mieszkającym w Polsce

Rozmowa z Koji Kamoji, japońskim malarzem mieszkającym w Polsce, którego wystawę do 18 kwietnia można zobaczyć w Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Pana rodzina była związana z Polską?

– Tak, starszy brat matki Ryōchū Umeda i stryj Kudo tłumaczyli na język japoński polską literaturę. Wuj Ryōchū skończył w Japonii filozofię buddyjską, wyjechał do Berlina na dalsze studia filozofii europejskiej. Na statku, którym płynął do Berlina, spotkał młodego Polaka Michowskiego, bardzo się zaprzyjaźnili. O ile się orientuję po roku pobytu w Berlinie wuj przyjechał do Michowskiego, w Polsce spędził osiemnaście lat. Dużo opowiadał o Polsce.

• Skąd pomysł, żeby wsiąść na statek i wyjechać do Polski?

– Nie mogłem sobie znaleźć miejsca w życiu. Nie mogłem znaleźć swojej drogi życiowej. Wuj chciał, żebym kontynuował jego miłość do Polski. Namawiał mnie, żebym studiował historię sztuki. Ja wtedy zacząłem malować, nie chciałem zajmować się sztuką naukowo.

• Ile pan płynął statkiem do Polski?

– Tak mi się wydaje, że wypłynąłem z Japonii 24 kwietnia 1959 roku, do Gdyni przyjechałem 16 lipca. To był statek pasażersko handlowy, z ośmioma kabinami dla podróżnych.

• Co pan zabrał ze sobą w podróż?

– Dużo walizek. Prof. Wiesław Kotański – znakomity japonista, ojciec Marka Kotańskiego – powiedział nam, że w Polsce nic nie ma, trzeba wszystko kupić. Matka bardzo się o mnie martwiła, kupiliśmy osiem dużych walizek aluminiowych, zostały zapakowane, niektóre rzeczy mam do dziś.

• Często wspomina pan podróż i doświadczenia wody, powietrza i nieba?

– Lubiłem stać na dziobie statku, mocno się wychylać. Widziałem niebo, widziałem wodę, nic więcej. Nie widziałem statku. Miałem wrażenie, że wchodzę w samą naturę. Wnikam w wodę i powietrze. W pewnym momencie kapitan statku zabronił mi przebywania na dziobie, mówiąc, że mogę wypaść do wody.

• Obraz, który najsilniej zapadł w pamięć?

– Latające ryby. Te największe potrafiły przelecieć nad czterema falami, z których każda miała po sześćdziesiąt metrów. Małe ryby latające wyskakiwały, robiły kółko i znikały w wodzie. Bywała tak, że latające ryby spadały na pokład.

• To prawda, że w dzieciństwie robił pan małe łódeczki i puszczał na wodę?

– Tak, to były łódki z trzciny. Jedne były bez żagla, drugie z żaglem. Do dziś potrafię je robić. Te łódeczki ładnie płynęły, patrzyłem, czułem wiatr. Łączyły się z wodą i powietrzem.

• Ten motyw towarzyszy panu. Łódeczki pojawiły się w Okunince w 1988 roku.

– Na brzegu jeziora ustawiłem w kręgu dwanaście cynowych wiader napełnionych wodą z jeziora. W każdym wiadrze była łódka z trzciny. Taka, jaką bawiłem się w dzieciństwie. W wiadrach pływały także kawałki trzciny. W niektórych wiadrach była tylko woda. Pośrodku kręgu wiader ułożyłem duże lustro, dokładnie na wysokości wody lustra w wiadrach.

• Do udziału w instalacji zaprosił pan małego chłopca. Czy to był symboliczny powrót do dzieciństwa, które cały czas nosimy w sobie?

– Tak można powiedzieć, to był syn mojego kolegi Andrzeja Szewczyka. W Polsce chyba też chłopcy robią takie łódeczki i puszczają je na wodę.

• Temat wody drążył pan dosyć intensywnie. Doszło do tego, że w jednej z galerii wykopał pan studnię.

– To było w 1994 roku. W Galerii Biblioteki w Legionowie przygotowałem instalację „Haiku-woda”. Za zgodą Stefana Szydłowskiego, kuratora wystawy wycięliśmy podłogę i dokopaliśmy się do wody gruntowej. Jedenaście cembrowin. To było szaleństwo.

• Dokopał się pan wody?

– Tak, znaleźliśmy wodę, można było ją czerpać i pić. Wernisaż się odbył, wybuchła afera, dyrektor stracił pracę.

• Ile lat ćwiczył pan jogę?

– Trzydzieści lat. Aż do momentu, gdy uszkodziłem sobie kręgi szyjne i już nie mogłem stać na głowie. Teraz moją jogą jest malowanie.

• Co daje joga?

– Sprawność ciała i wewnętrzny spokój. Ćwiczenia nie muszą być intensywne, powolne ruchy dobrze wpływają na człowieka.

• Zielona herbata?

– Także uspokaja. Parzenie herbaty, picie herbaty, zmywanie naczyń może być medytacją. Cisza jest medytacją, umożliwia skupienie na tu i teraz.

• Na wystawie w Kazimierzu układa pan małe kamyczki. Kamyczki pojawiają się na obrazach. Długo szuka pan dla nich miejsce. Czy mają związek z ogrodami zen?

– Tak. Celem ogrodu zen jest osiągnięcie przez człowieka wewnętrznego spokoju i jasnego widzenia.

• Czy medytacja, skupienie na oddechu, cisza pozwalają uwolnić się od lęku?

– Nie jestem takim mistrzem zen, żeby na to pytanie odpowiedzieć. Wiem, że uważny oddech pozwala uzyskać spokój.

• Do Kazimierza przyjechał pan z żoną. Jak ma na imię?

– Naoko.

• Co to jest miłość?

– Miłość to miłość. Miłość znaczy bliżej spokoju.

• Mówi się, że w życiu ważne jest zdrowie, praca, pasja, pieniądze, rodzina, miłość. Co jest najważniejsze?

– Wszystko, co pan wymienił, jest ważne.

• Michał Urbaniak, znakomity polski muzyk mówi, że życie jest jak jazda tramwajem po zakręcie. Jak masz się czego trzymać, nie wylecisz z zakrętu. Czego pan się w życiu trzyma?

– Zasady, że trzeba dobrze i pewnie stać na ziemi.

• Plany?

– Żyć pełnią życia w ostatnich latach mojego życia.

• Marzenia?

– Jak wyżej. Żyć w harmonii z rodziną. W przyjaźni z kolegami. Żyć w spokoju.

• Harmonia jest ważna?

– Bardzo ważna. Ciężko ją osiągnąć. Ale dążenie do harmonii jest piękne.

• Opowiada pan, że wiele lat temu siedział pan w kawiarni i poczuł się staro?

– Nagle poczułem, że jestem starcem. W głowie pojawił mi się obraz delikatnej bibuły z dziurą pośrodku. Jako symbol starości.

• Ile ma pan lat teraz?

– Osiemdziesiąt siedem. Dobrze się czuję. Nic mnie nie boli. Chce mi się żyć.

• Wielkanoc spędzi pan po polsku?

– Tak, moja pierwsza żona była Polką, święta będą polsko-japońskie. Ale tradycyjnie, jak w Polsce podzielimy się jajkiem.

Koji Kamoji

Urodził się w 1935 w Tokio. Studia odbył w Musashino Art University w Tokio. W 1959 roku przyjechał do Polski. Tu, w 1965 roku ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, w pracowni Artura Nachta-Samborskiego. Mieszka w Warszawie. Od 1967 roku związany był z galerią Foksal. Jest laureatem wielu nagród m.in.: Nagrody Krytyki im. Cypriana Kamila Norwida (1975), Nagrody im. Jana Cybisa (2015) oraz Nagrody im. Katarzyny Kobro za rok 2020.

Jego prace były prezentowane na kilkudziesięciu wystawach indywidualnych, m.in. w Galerii Foksal w Warszawie, Muzeum Sztuki w Łodzi (1990, 2004), Centrum Sztuki Współczesnej, Zamek Ujazdowski (199, 2003), Kunstmuseum Kloster Unser Lieben Frauen w Magdeburgu (2003, 2013), Anhaltische Gemäldegalerie w Dessau (2004) oraz na wystawie retrospektywnej w Zachęcie-Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie (2018) oraz Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Falkon 2025. WieloŚwiaty
ZDJĘCIA I PROGRAM
galeria

Falkon 2025: Fantastyczna impreza w Lublinie

Kosmiczna kantyna rodem z Gwiezdnych Wojen z holoszachami, gry, pokazy, cosplay i poszukiwania odpowiedzi na bardzo ważne pytania. W Lublinie trwa Falkon 2025. WieloŚwiaty. Co jeszcze przed nami?

Daria Szynkaruk jest kapitanem MKS FunFloor Lublin

MKS FunFloor Lublin po zaciętym spotkaniu pokonał Energę Start Elbląg

Paweł Tetelewski może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych. MKS FunFloor wygrał w Elblągu z tamtejszą Energą Startem 28:26. Spotkanie było jednak bardzo zacięte.

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Nieudany wyjazd Górnika Łęczna do stolicy. W piątek na otwarcie 21. kolejki Betlic I Ligi podopieczni trenera Pavola Stano przegrali z Polonią Warszawa 1:2

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?
QUIZ

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?

Lubelszczyzna to region, który zachwyca swoim dziedzictwem kulturowym, bogatą historią i niepowtarzalnym klimatem. Znajdziemy tu zarówno majestatyczne zamki i pałace, jak i urokliwe stare miasta, zabytkowe świątynie oraz miejsca owiane tajemnicą. Jeśli jesteś miłośnikiem historii i architektury, nasz quiz to doskonała okazja, aby sprawdzić swoją wiedzę i odkryć nieznane zakątki tej niezwykłej części Polski!

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Mieszkanka Woli Burzeckiej w powiecie łukowskim zadzwoniła do naszej redakcji narzekając na zmniejszenie liczby zajęć dla seniorów w miejscowej świetlicy. To skutek zakończenia projektu w ramach Senior+. Zapytaliśmy w gminie o szansę na poszerzenie oferty.

Droga impreza w Kraśniku – stracił złoto, zegarek i pieniądze

Droga impreza w Kraśniku – stracił złoto, zegarek i pieniądze

Mieszkaniec Kraśnika nie wybrał sobie najlepszych kompanów do wspólnego biesiadowania. Po imprezowej nocy okazało się, że nie ma już gości, ale także jego kosztowności.

Dżem w Puławach
koncert
23 marca 2025, 19:00

Dżem w Puławach

Niewiele jest w historii polskiego rocka zespołów, o których można powiedzieć, że są kultowe. Na pewno jednym z nich jest Dżem, który wystąpi 23 marca (niedziela) w Puławach.

Gmina chce połączyć widoczną na zdjęciu SP w Moniakach z położoną kilka kilometrów dalej podstawówką w Bobach-Kolonii
edukacja

Jedna podstawówka zamiast dwóch. Rodzice zaskoczeni

Bez dyskusji na komisji oświaty, spotkań z mieszkańcami, bez konsultacji - rada miejska w Urzędowie podjęła uchwałę o zamiarze połączenia dwóch szkół podstawowych, w Bobach-Kolonii i Moniakach. Administracyjnie zlikwidowana ma być ta pierwsza, a fizycznie ta druga.

Greccy mistrzowie stoner – rocka zagrają w Lublinie
koncert
21 czerwca 2025, 18:00

Greccy mistrzowie stoner – rocka zagrają w Lublinie

Greckie trio, 1000mods dołącza do składu festiwalu – Lublin Rock The Square Festival. Trio 1000mods to – obecnie – jeden z najpopularniejszych greckich rockowych składów.

Domowa awantura – telewizor wylądował na zaparkowanym aucie

Domowa awantura – telewizor wylądował na zaparkowanym aucie

40-latek pokłócił się z partnerką i niefortunnie wyładował swoją złość. Teraz nie tylko nie ma telewizora, ale grozi mu również surowa kara.

Blisko milion zł na kulturę. Miasto zdecydowało jakie projekty otrzymają dofinansowanie

Blisko milion zł na kulturę. Miasto zdecydowało jakie projekty otrzymają dofinansowanie

60 projektów z dofinansowaniem prawie miliona złotych. Zakończył się tegoroczny konkurs Miasto Kultury. Projekt ma na celu tworzenie i upowszechnianie kultury wśród mieszkańców Lublina.

Rolnicy zaleją mailami unijnych komisarzy. Chodzi o przyszłość handlu z Ukrainą

Rolnicy zaleją mailami unijnych komisarzy. Chodzi o przyszłość handlu z Ukrainą

Umowa handlowa z Ukrainą musi mieć niezwykle konserwatywny wymiar – twierdzi europoseł Krzysztof Hetman z Polskiego Stronnictwa Ludowego, który wraz z rolnikami chce wspólnie wypracować nowe stanowisko i przekazać je władzom w Brukseli. Polityk stworzył już plan działania.

Kontrabanda w dostawczaku

Kontrabanda w dostawczaku

5,5 tys. paczek papierosów bez akcyzy ukrytych w samochodzie dostawczym – to wynik kontroli funkcjonariuszy straży granicznej na terenie gminy Wierzbica. Wartość rynkowa kontrabandy została oszacowana na niemal 100 tys. złotych.

Padwa ma wolne, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z Jurandem

Padwa ma wolne, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z Jurandem

W 16. kolejce AZS AWF Biała Podlaska powalczy o punkty z Jurandem Ciechanów.

Falkon 2024
WYDARZENIE

Falkon 2025. WieloŚwiaty. Trzy dni z fantastyką (program)

Od ponad 20 lat Falkon dostarcza fantastycznych wrażeń. W ten weekend też ich nie zabraknie: będą spotkania z twórcami, prelekcje, panele dyskusyjne, konkursy, warsztaty, pokazy i gry. To wszystko przez trzy dni w Akademii Nauk Stosowanych im. Wincentego Pola w Lublinie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium