W zaległym spotkaniu pierwszej kolejki rundy rewanżowej MKS Padwa Zamość zagra dzisiaj na wyjeździe z AZS UJK Kielce. Początek rywalizacji o godzinie 18.30.
Termin meczu dwukrotnie był przekładany, najpierw na prośbę kielczan, następnie zamościan. Ligowe zaległości zostaną odrobione tuż przed świętami.
Drużyna trenera Marcina Czerwonki będzie szukać kolejnych punktów w walce o zajęcie miejsca w pierwszej trójce tabeli, dającego awans do zreformowanej nowej I ligi. Ta wystartuje od nowego sezonu. Zamościanie w niedzielę odrobili straty do lidera Orlenu Upstream SRS Przemyśl i przeskoczyli w klasyfikacji wicelidera MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec. Stało się tak dzięki wygranej w Sosnowcu po rzutach karnych 5:3. W regulaminowym czasie był remis 28:28. Warto jednak podkreślić, że po pierwszej połowie MKS Padwa prowadziła 17:12. Mało tego, kwadrans przed końcem zamościanie wygrywali różnicą sześciu trafień (24:18), a 10 minut przed końcowa syreną – czterech (25:21).
– Przez trzy czwarte czasu rozgrywaliśmy dobry mecz. Sytuacja wymknęła się spod kontroli w końcówce. Prowadząc różnicą kilku bramek za szybko uwierzyliśmy, że mecz jest już wygrany. Kiedy przeciwnik zbliżył się na dwie, trzy bramki, w nasze poczynania wkradła się panika i zamiast wygranej mieliśmy remis i rzuty karne. Wygraliśmy je, ale pozostał niedosyt. Liczyliśmy na trzy punkty, wróciliśmy tylko z dwoma – mówi trener MKS Padwa Marcin Czerwonka.
W Kielcach zamościanie liczą na komplet „oczek”. Wbrew temu, co pokazuje tabela grupy D I ligi, nie będzie to łatwe zadanie. Kielczanie zajmują siódmą lokatę, rozegrali zaledwie 12 spotkań, podczas gdy pozostałe zespoły o dwa więcej, uzbierali 16 punktów. Na ich koncie jest pięć zwycięstw. W pierwszym meczu w Zamościu okazali się bardzo wymagającym przeciwnikiem.
Padwa, mimo że po pierwszej połowie prowadziła 15:11, potrzebowała aż rzutów karnych aby udowodnić swoją wyższość (7:6, w meczu 23:23).
– AZS UJK to dla nas niewygodny rywal. Przeciwnik gra obronę 5-1, której bardzo nie lubimy, ciężko gra się nam przeciwko takiej defensywie – przyznaje zamojski szkoleniowiec. Mimo wszystko to MKS Padwa jest faworytem. Kluczem do sukcesu dla zamościan będzie dobra gra. – Jeżeli zagramy swoją, dobrą piłkę ręczną, powinniśmy osiągnąć korzystny wynik. Mam na myśli takie wydanie naszej dyscypliny, którą pokazaliśmy w spotkaniu w Przemyślu, rywalizacji z Olimpią Piekary Śląskie czy w innych wygranych meczach – mówi Czerwonka.
Relację z piątkowego meczu ma prowadzić AZS UJK Kielce na YouTube.