O pokój w Ukrainie modlili się dziś w lubelskiej archikatedrze biskupi, licznie zebrani kapłani i wierni. Mszy przewodniczył metropolita lubelski arcybiskup Stanisław Budzik.
- Nasza Wieża Trynitarska przy katedrze świeci od ostatniej niedzieli w barwach Ukrainy. Widać tę wieżę z daleka, że wszystkich wzgórz Lublina, także spoza granic miasta - powiedział na wstępie kazania abp Budzik. - Do wczoraj przypominała o zagrożenieniu agresją i wojną u naszych wschodnich sąsiadów. Od dziś woła o wsparcie dla Ukrainy, która znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Metropilta dodał, że obecnie "cały świat patrzy w kierunku Ukrainy z niepokojem i ze ściśniętym sercem". - Wielu komentatorów i polityków powtarza, że dzień 24 lutego 2022 roku zapisze się jako czarny dzień w historii Europy i świata. Wojska rosyjskie dokonały inwazji. Złamały wszystkie przepisy międzynarodowego prawa. Zaatakowały wolny i miłujący pokój kraj. Rakiety i bomby spadają na ukraińskie miasta. Jest coraz więcej zabitych i rannych.
Arcybiskup Stanisław Budzik podkreślił, że Ukraina potrzebuje solidarności całego świata. - Naszej solidarności i modlitwy - zaakcentował hierarcha.
Arcybiskup Budzik powtórzył apel przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski arcybiskupa Stanisława Gądeckiego dotyczący przeprowadzenia zbiórek pieniędzy do puszek, zarówno w niedzielę, jak też w Środę Popielcową, po każdej mszy. - Zebrane ofiary za pośrednictwem polskiej Caritas zostaną przeznaczone na pomoc uchodźcom z Ukrainy - zapowiedział metropolita lubelski, dodając, że Kościół katolicki będzie pomagać Ukraińcom sukcesywnie i systemowo. - Za pomocą instytucji diecezjalnych Caritas parafialnych i ogólnopolskich, w tym przez Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie, który istnieje od dziesiątek lat i pomaga.
Na zakończenie mszy, po błogosławieństwie, zebrani w lubelskiej archikatedrze odśpiewali suplikację. To pieśń błagalna, jest śpiewana w czasie klęsk i nieszczęść.