Nic tak nie wkurza właścicieli szacownych, mocnych, drogich limuzyn, jak mały szybki samochód odjeżdżający im na światłach. Takim "kieszonkowym nerwusem jest nowy Adam S.
Łatwo dostrzec sportowy rodowód modelu Adam S - projektanci nadali mu bowiem nowoczesny styl zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Dzięki mocy 150 KM (100 KM mocy na litr pojemności silnika!) i momentowi obrotowemu użytkownik ma frajdę w standardzie, tak samo, jak częste rozmowy z drogówką, jeżeli nie potrafi poskromić prawej nogi.
Adam S przyspiesza od 0 do 100 km/h w zaledwie 8,5 sekundy. Zastosowany silnik pozwala osiągnąć prędkość maksymalną rzędu 200 km/h.
W połączeniu z sześciobiegową manualną skrzynią biegów nowy turbodoładowany silnik zaskakuje szybkością reakcji i dynamiką, co sprawia, że ten mały samochód zachowuje sportowy charakter, a kręte drogi stanowią dla niego idealny wręcz teren do "życia”.
Sportową charakterystykę podkreśla ponadto specjalnie przystosowane podwozie, opracowane z myślą o tym właśnie modelu oraz bezpośredni, czuły układ kierowniczy.
Ale ta "kieszonkowa rakieta” radzi sobie świetnie również w trudnych sytuacjach - duże hamulce OPC S, przystosowane do różnych rozmiarów kół, zapewniają doskonałą charakterystykę hamowania. Adam S, to typowy hot hatch, dla młodego wyznawcy rock'n'rolla, który w żyłach ma benzynę, a w domy bogatego tatę. Trzeba się spodziewać, że auto nie będzie należeć do tanich, choć dystrybutor nie podał jeszcze ceny.