Radzi Krzysztof Jabłoński, współwłaściciel firmy oponiarskiej Car-But
Stare prawidło oponiarzy mówi, że opony zimowe na letnie należy wymienić wówczas, kiedy średnia temperatura dobowa, przez kilka dni, utrzymuje się poziomie +7 stopni Celsjusza.
Biorąc pod uwagę anomalie pogodowe, z jakimi stykami się na co dzień, duże wahania temperatury, radzę z wymianą opon jeszcze poczekać, co najmniej dwa tygodnie. Nawet gdyby temperatura osiągnęła w ciągu dnia + 10 – 12 stopni Celsjusza, nie ma co spieszyć się z wymianą opon. Pamiętajmy, że noce, poranki oraz wieczory nadal są mroźne. A w tych warunkach opona letnia nie zdaje egzaminu.
Moim zdaniem optymalny termin wymiany opon to połowa kwietnia i to pod warunkiem, że zima się nie przeciągnie. Przypomnę sytuację sprzed dwóch lat. W połowie kwietnia Lublin zaskoczyła śnieżyca, a większość kierowców miała już wymienione opony letnie. Wielokilometrowe korki na ulicach Lublina utkwiły wielu z nas na dobre w pamięci.
Reasumując, nawet jeżeli pogodynka zapowiada na święta dobrą pogodę, nie wymieniajmy od razu opon z zimowych na letnie. Jazda przez kilka ciepłych dni oponom zimowym nie zaszkodzi.