Dla mnie to oznaczenie oznacza raczej sportowe kombi. Skłania mnie do takiego wniosku zachowanie się auta na górskich krętych, wąskich, idealnych drogach na odcinki specjalne, miejscami śliskie po nocnych opadach i porannych mgłach. Na takich trasach zwłaszcza wersje z silnikami 2-litrowymi - tak benzynowym S16 o mocy 138 KM jak i wysokoprężnym HDi o mocy 90 KM, dowiodły, że doświadczenia ze startów Peugeota w rajdach nie poszły na marne. 206 SW dosłownie śmigały po pustych drogach, pięknie dając się wprowadzać w zakręty, i co ważniejsze, bezpiecznie z nich wychodząc przy prędkościach uznawanych za "znaczne”. Nie jest bowiem sztuką uzyskanie na autostradzie ponad 200 km/h, na co pozwala 138 koni pod maską. Ważniejsze jest zachowanie auta na normalnych drogach. Skoro więc przy wymuszaniu ekstremalnych zachowań auto sprawuje się bardziej niż prawidłowo, to co dopiero w codziennej eksploatacji? Wymuszenie owych zachowań wynikało stąd, że chciałem sprawdzić na ile będzie odczuwalne wydłużenie o 19 cm nadwozia SW, w stosunku do hatchbacka. Efekt idących wraz z nowym nadwoziem zmian okazał się znakomity. Zawieszenie tylne zostało usztywnione przez dwa drążki łączące wahacze ze środkiem tylnej belki. To jedyna w zasadzie różnica między SW i pozostałymi 206. Przy okazji zmieniono charakterystykę zawieszeń w całej gamie małego "lewka”. Przede wszystkim usztywniono je i wzmocniono
Po złożeniu tylnej kanapy długość płaskiej podłogi to prawie 140 cm, a jeżeli położymy jeszcze oparcie przedniego siedzenia pasażera to możemy tam zapakować przedmioty długości 2 m 40 cm! Jeszcze za mało? Otwieramy okno w tylnej klapie, która ma dzieloną konstrukcję i długi przedmiot może sobie wystawać poza auto. Możemy też wykorzystać relingi dachowe (w standardzie), na których dopuszczalne jest przewożenie ładunku do 75 kg.
Pasażerowie tylnych siedzeń mają dużo miejsca pomiędzy sobą, ze względu na poszerzenie nadwozia w stosunku do hatchbacka, który na wysokości tylnych drzwi zaczyna się zwężać, a dach obniżać.
Biorąc pod uwagę możliwości ładunkowe jak też obserwacji świata przez wielkie powierzchnie przeszklone (a te z tyłu dają ogromną ilość światła do wnętrza), może to być idealny pojazd także dla starszych miłośników dalekiej i bliskiej turystyki samochodowej, jak też dla wszystkich do jazd miejskich ze względu na zwrotność i funkcjonalność wnętrza. Niepotrzebny jest wówczas mocny silnik. Wystarczy dynamiczny i elastyczny 1,1 litra (60 KM), najmniejszy w gamie Peugeota. Trochę się bałem, czy poradzi sobie ze stromymi podjazdami pod wzniesienia, ale przy trzech osobach "na pokładzie” i z bagażem szedł jak burza dzięki bardzo dobrze dobranym skróconym przełożeniom w skrzyni biegów. Jest miły pod względem odgłosów pracy i jeszcze sympatyczniejszy w kwestii zużycia paliwa. Niektórzy twierdzą też, że jasna tapicerka w tym modelu i proste tkaniny są nawet przyjemniejsze od skóry w odmianach "topowych”... Ten model może się cieszyć największym wzięciem także ze względu na cenę, która w Polsce ma wynosić ok. 41 tys. złotych. Dane te potwierdził odpowiedzialny w Automobiles Peugeot za rynki Europy Środkowej Sebastien Romefort, podając jako punkt odniesienia, że we Francji wersja SW będzie droższa od swoich odpowiedników w wersji hatchback o 750 euro. Kiedy ten model będzie w Polsce? Jako pierwsi podajemy dokładną datę: 21 czerwca, czyli za dwa tygodnie. Szykuje się kolejny rynkowy hit. A przecież 206 i tak był w ub. roku najlepiej sprzedającym się autem w Europie i ta tendencja utrzymuje się nadal. Od początku jego produkcji znalazł już 2,7 mln nabywców z których 110 tys. zdecydowało się na inną, idealną na lato odmianę: 206 CC (coupe cabriolet).