Zapowiedź 500 złotych na każde dziecko idealnie wpisuje się w premierę nowego volkswagena tourana. Jest to świetne auto dla rodziny. Wprawdzie bez porywającego wyglądu, ale z zaletami ukrytymi w środku. Touran jest dostępny w wersji 5- lub 7-miejscowej.
Touran to jeden z najlepszych projektów Volkswagena ostatnich lat. Kolejna generacja tego modelu właśnie debiutuje na rynku. Posiada wszystkie pierwotne cechy tego koncernu – jest nudny, ale do bólu praktyczny, dopracowany w każdym szczególe. Oto właśnie chodzi w modelach tego rodzaju.
Pudełko na kołach
Jeżeli oczekujecie przyspieszonego bicia serca na widok tego samochodu, to niestety nic z tego. Touran jest nudny, pudełko na kołach z kilkoma ozdobnikami w postaci chromowanych dodatków. To jednak nie oznacza, że jest brzydki. Po prostu nie rzuca się w oczy. I tak ma być. Jaki rodzinny minivan idealnie wpisuje się w tę rolę, bez grama seksapilu, za z to potężną dawką mieszczańskiego spokoju klasy średniej.
Wszystko jest przemyślane. Czworo drzwi pozwala wygodnie zająć miejsce w środku i „zapakować” dzieci na tylne, podwyższone siedzenia. Wyższa pozycja za kierownicą zapewnia także doskonałą widoczność. Touran to po prostu wygodne auto.
Przemyślane pakowanie
Niemcy nie byliby sobą, gdy nie przemyśleli kwestii użytecznych. Wielofunkcyjny system składania foteli o nazwie Fold-Flat, montowany w modelu 5- i 7-miejscowym, jednym ruchem pozwala na szybką organizację przestrzeni bagażowej o płaskiej podłodze.
Jeśli chcemy załadować bagażnik pięciomiejscowego tourana do górnej krawędzi oparć, okaże się, że do dyspozycji jest pojemność 743 l (843 l przy przesunięciu foteli drugiego rzędu maksymalnie do przodu), w przypadku załadunku po dach – 1040 litrów. Po złożeniu tylnych foteli pojemność przedziału bagażowego wzrośnie do 1980 l. Producent oferuje także opcjonalny system mocowania bagażu. Składa się on z zestawu szyn, między którymi rozpięto przesuwaną siatkę przytrzymującą drobniejsze bagaże.
W codziennym użytkowaniu przydają się także schowki i półki, których może być aż 47 i które zmieszczą wszelkie drobiazgi. Praktyczny szczegół – oświetlenie bagażnika zaprojektowano w formie przenośnej latarki, którą można wyjąć i wziąć ze sobą.
Kamera podejrzy dzieci
Nie tylko schowki, ale także elektronika użytkowa zadziwia w tym modelu. Auto współdziała ze wszystkimi modelami smartfonów oraz tabletów. Na pokładzie nowego tourana można też korzystać z dostępnej po raz pierwszy w Volkswagenie funkcji Car-Net Cam Connect (za pośrednictwem kamery GoPro obraz z tylnej kanapy jest wyświetlany na monitorze umieszczonym na tablicy rozdzielczej) oraz z elektronicznego wzmocnienia głosu (łatwiejsza komunikacja z pasażerami siedzącymi w głębi kabiny za pośrednictwem urządzenia głośnomówiącego i głośników) – one także sprawiają, że touran jest jednym z najbardziej funkcjonalnych vanów na rynku.
Życie kierowcy, co docenią szczególnie panie, ułatwią liczne systemy asystenckie. Po raz pierwszy w touranie seryjnie zastosowano system automatycznego hamowania po kolizji. Kolejny to Front Assist, czyli funkcja hamowania awaryjnego w mieście, chroniący przed stłuczkami w korkach, seryjnie montowany w wersjach Comfortline i Highline. Opcjonalnie jest także dostępny tempomat z automatycznym systemem regulacji odstępu od poprzedzającego samochodu ACC (seryjny tylko w wersji Highline), asystent parkowania Park Assist, aktywny system ochrony pasażerów Pre-Crash, asystent Side Assist z funkcją rozpoznawania pojazdów nadjeżdżających z boku – świetnie spisujący się na ciasnym parkingu pod galerią handlową, z ograniczoną widocznością.
Pozory mylą
Touran na szczęście jest także małym oszustem. Na pierwszy rzut oka wygląda, jak auto dla mamuśki. A tymczasem potrafi pokazać drugie, „niegrzeczne” oblicze. I to nie w topowej wersji silnikowej. Mimo że touran oferuje aż sześć wersji silnikowych, trzy benzynowe i trzy wysokoprężne, do testu wybraliśmy wersję 1.4 TSi benzyna, która prawdopodobnie będzie najczęściej wybierana.
Silnik rozwija moc 150 KM, sprint od 0 do 100 km/h zajmuje jedynie 8,9 sek., a na niemieckiej autostradzie potrafi pojechać aż 209 km/h – tyle dane producenta.
W realu auto jeździ wybornie. Pierwsze wrażenie to cisza. Wnętrze jest skutecznie wygłuszone. Podczas jazdy do uszu nie docierają odgłosy pracy zawieszenia czy silnika. Tylko szum wiatru lekko wzmaga się wraz ze wzrostem prędkości.
A ta rośnie błyskawicznie. Sprawny, 150-konny silnik 1.4 turbo, pracuje jak wolnossąca dwulitrówka. Rodzinny touran żwawo przyspiesza w całym zakresie obrotów. Precyzyjna 6-biegowa skrzynia, o niezbyt dużym skoku dźwigni, pozwala płynnie zarządzać mocą i momentem.
Prędkości autostradowe rzędu 130-140 km/h są dla niego ledwie rozgrzewką, bo silnik ma jeszcze spory zapas mocy.
Prowadzenie niczym nie różni się od jazdy hatchbackiem. Touran to klon golfa, osadzony na tej samej płycie podłogowej. Kilka centymetrów wzrostu więcej, w porównaniu z golfem, jest prawie nieodczuwalne. Auto po zakrętach porusza się z „niemiecką precyzją i hiszpańskim temperamentem”. Podczas jazdy na wprost powietrze lekko wciska tourana w jezdnię i auto sunie na wprost, jak pendolino.
Kierowca tourana może wybierać spośród czterech, a w wersjach z adaptacyjnym zawieszeniem DCC – spośród pięciu trybów jazdy: Eco, Sport, Normal, Individual oraz – w połączeniu z DCC – Comfort. W trybie Eco system sterowania silnikiem, klimatyzacja i inne urządzenia działają w sposób pozwalający oszczędzać paliwo. Poza tym w pojazdach ze skrzynią DSG w trybie Eco można skorzystać z funkcji tzw. żeglowania: gdy kierowca zdejmie nogę z pedału gazu (np. zjeżdżając ze wzniesienia) nastąpi wysprzęglenie i silnik rozpocznie pracę na biegu jałowym.
Dzięki temu można w najlepszy sposób wykorzystać energię kinetyczną samochodu. W trybie Sport natomiast zwiększa się m. in. siła działania amortyzatorów (przez to zmniejszają się wychylenia nadwozia), wyostrzają reakcje silnika, a punkty zmiany przełożeń przez skrzynię DSG zmieniają tak, by jazda była bardziej dynamiczna.
Równie przyjemnie jeździ się w mieście. Manewrowanie jest dziecinnie proste i lekkie dzięki sprawnie działającemu elektrycznemu wspomaganiu. Elektroniczni asystenci pomagają parkować i bezpiecznie wyjechać z miejsca postojowego czy zatrzymać auto w korku, zapobiegając kolizji.
Podsumowanie
Touran to dobre auto rodzinne. Najtańsza wersja z silnikiem 1.2 TSi kosztuje 82 tysiące złotych. Testowa, z silnikiem 1.4 TSi w najbogatszej wersji, blisko 100 tys. złotych. To sporo za tego samochodowego „kopciuszka”, ale to jest związek na lata...