Każde pokolenie ma własny czas - śpiewa Kombi. Jak ulał pasuje to opla astry, którego dwie generacje bez trudu można spotkać na polskich drogach.
Pierwsze, co sprawdziłem w nowym oplu astrze sedan, to klimatyzacja. 35 stopni na plusie w okolicach tureckiego kurortu Antalya to spor szok termiczny, dla kogoś, kto właśnie przyleciał z zimnej Polski. Miły chłodek rześko powiewał z dysz, gdy auto pięło się coraz wyżej w tureckie góry Taurus. System przewietrzania kabiny działa spranie. Pierwszy plus.
Teraz rzecz charakterystyczna - bagażnik. Sedan z założenia dysponuje sporym kufrem. Taki to już urok tego typu nadwozia. Nowa astra to 490 litrów przestrzeni bagażowej. Baaaardzo dużo. Osoby mikrej postury, jak nie przymierzając część rządu, aby dostać się do tylnej ściany, muszą dobrze zanurkować, tracąc łączność z podłożem. Mało tego, możliwości transportowe samochodu można zwiększyć kładąc asymetrycznie dzieloną tylną kanapę. Wówczas do dyspozycji kierowcy jest 870 litrów. A co ważniejsze otwór bagażnika ma spore wymiary, co pozwala na łatwy i bezproblemowy załadunek. Po złożeniu tylnej kanapy można przewozić przedmioty o długości prawie 1,8 metra.
Astra sedan jest konkurencją dla vectry. 4,59 metra długości, 1,75 metra szerokości i 1,46 metra wysokości - to wymiary budzące respekt. W zgrabnie skrojonym nadwoziu skryto sporo przestrzeni pasażerskiej. Z tyłu jest sporo miejsca dla pasażerów. Nawet osoby wyższego wzrostu nie mają problemów z miejscem nad głową. Ba, spokojnie można wyciągnąć nogi, pod warunkiem, że kierowca nie jest gigantem. A zatem opel astra sedan to dobre auto także na taksówkę.
Droga w góry Taurus, to krety wyboisty szlak. Typowo turecki. Astra bardzo ładnie składała się w zakrętach, przemykając w ciasnych łukach tuż obok nadjeżdżających z przeciwko autobusów lub busów nabitych ogromnymi belami bawełny. Trzeba tylko uważać na jedno. Zbyt mocne użycie w zakręcie hamulca powoduje lekki uślizg tyłu. Wprawdzie jest to błąd, ale tak bywa, że czasami hamulec trzeba nacisnąć w łuku, dlatego kierowca musi być przygotowany na lekka kontrę. Zawieszenie, jak zwykle w Oplu, sprężyste, doskonale tłumiące nawet tureckie nierówności.
I na koniec silniki. Motor 1.6 nieco mnie zawiódł, nie najlepiej zbiera się od dołu. Jak już przekroczy 2 tys. obrotów, szczególnie pod obciążeniem, w górach, to nie ma problemu. Auto jedzie. Pozytywne zaskoczenie to diesel 1.3 połączony z 6-biegową skrzynką. Niewielki motor daje sobie radę z tym dużym autem. Wiadomo, polskiego zakładu GM PowerTrain w Bielsku. Nie jest to wprawdzie rakieta, ale do spokojnej jazdy zupełnie wystarczy. Pozostałe dwa silniki do 1.8 benzyna i 1.7 diesel. Wysokoprężne współdziałają z 6-biegftową, zaś benzynowe z 5-bioegoqwą skrzynią.
Astra w liczbach
1.6 benzyna 115 155
1.8 benzyna 140 175
1.3 CDTI 90 200
1.7 CDTI 100 240