Nissan primera w dalszym ciągu intryguje bryłą nadwozia. Pomimo że od premiery minął już rok, to w dalszym ciągu samochodów ten nie opatrzył się, w przeciwieństwie do większości konkurentów. Teraz został wyposażony w silnik 1,9 dCi, pochodzący z Renault, partnera strategicznego Nissana.
W nowej primerze zastosowano kilka nowinek. Przypomnijmy jedynie kamerę wsteczną, która kapitalnie ułatwia parkowanie czy jazdę na wstecznym biegu. Przy współpracy z firmą Nokia stworzono nowatorski system telefoniczny "Plug and go” (kompatybilny z niektórymi modelami telefonów). Telefon komórkowy umieszcza się w specjalnym uchwycie, który łączy go samoczynnie z centralnym systemem sterującym oraz audio. Większość funkcji pokazujących się na ekranie telefonu pojawia się na ekranie centralnego systemu informatycznego samochodu.
W primerze, tak jak w innych modelach Nissana, możliwe jest zmówienie nawigacji satelitarnej z Polska mapą.
Powróćmy jednak to punktu centralnego wydarzenia, czyli do premiery silnika 1,9 dCi. Oczywiście silnik wysokoprężny wykorzystujący technologie common rail, wspomagany turbiną oraz intercoolerem. Wynik to 120 koni mocy oraz imponujący moment obrotowy wynoszący 270 Nm przy zaledwie 2000 obr./min.
Nowy silnik pozwala na rozpędzenie nowej primery do 195 km/h, a sprint do "setki” zajmuje u 10,8 sekundy. Rezultaty godne, bo primera nie należy do lekkich aut. W trasie primera zaspokaja się 5,7 litra ON na 100 km. Koszty eksploatacji obniżono przez wydłużeni okresów międzyprzeglądowych do 30 tys. km przebiegu.
W primerze 1,9 dCi zastosowano 6-stopniową przekładnię, która umożliwia pełniejsze wykorzystanie możliwości silnika oraz redukuje zużycie paliwa.
Primera z silnikiem 1,9 dCi jest do kupienia od 79900 złotych.