Bardziej rodzinny - Nowy Partner jest jeszcze bardziej „osobowy”, nie tracąc żadnej z zalet auta użytkowego. Zmiana sylwetki zwłaszcza w części przedniej (atrapa, reflektory) podkreśla jego związki z rodziną Peugeotów a jednocześnie sugeruje większe zdolności do pokonywania bezdroży. Temu służyć maja wersje z większym prześwitem, a także z mechanizmem różnicowym z ograniczonym poślizgiem (wersja ushuaia grand raid we Francji) lub nawet napędem 4x4 (escapade w Niemczech).
Także wnętrze poddano największym zmianom w części przedniej (deska rozdzielcza, konsola centralna, kierownica). Kierowca ma o 15 l większą poduszkę powietrzną (60 l), pasażer nawet 100 l, a obaj z przodu poduszki boczne w oparciach siedzeń (opcja). Słynący z rozlicznych schowków partner ma ich teraz nie mniej, łatwo dostępnych i funkcjonalnych. Ta ostatnia cecha decydowała zapewne o zmianach w części tylnej, umownie tylko zwanej bagażową bo nie odbiegającej jakością materiałów i wykończenia od części „pasażerskiej”. Komfort podróżowania zapewniają już „na wejściu” boczne drzwi przesuwne z obu stron pojazdu, trzypunktowe pasy bezpieczeństwa dla wszystkich trzech osób z tyłu, dodatkowe nawiewy z regulowanym natężeniem, dobre wyciszenie i zarazem dobre nagłośnienie wnętrza (głośniki z tyłu specjalnie zabudowane przy słupkach tylnych).
Partner ma wysoki komfort prowadzenia. Dzięki wysokiej pozycji kierowcy, ogromnej powierzchni szyb przednich i bocznych, układowi wspomagania kierownicy (ze zmienną siłą) oraz przeprojektowaniu zawieszenia dla dalszego zwiększenia przyczepności. Podobnie podwyższono efektywność układu hamulcowego (z ABS). Przeszkadza natomiast niepotrzebnie przetłoczona kratka nawiewu na stopy kierowcy będąca zbyt blisko pedału gazu. Zdejmując nogę z gazu łatwo jest zaczepić podeszwą o ten występ (zwłaszcza w butach zimowych).
Jako rekompensatę potraktujmy więc zestaw gadgetów ułatwiających życie: częstotliwość pracy wycieraczek dostosowującą się do prędkości samochodu, podobnie z natężeniem dźwięku z radioodtwarzacza; funkcję „follow me home” aktywną przez 1 min.
Tekst i foto Jacek Bieniaszkiewicz
Test nowego peugeota partnera
Bardziej rodzinny
Nowy Partner jest jeszcze bardziej „osobowy”, nie tracąc żadnej z zalet auta użytkowego. Zmiana sylwetki zwłaszcza w części przedniej (atrapa, reflektory) podkreśla jego związki z rodziną Peugeotów a jednocześnie sugeruje większe zdolności do pokonywania bezdroży. Temu służyć maja wersje z większym prześwitem, a także z mechanizmem różnicowym z ograniczonym poślizgiem (wersja ushuaia grand raid we Francji) lub nawet napędem 4x4 (escapade w Niemczech).
Także wnętrze poddano największym zmianom w części przedniej (deska rozdzielcza, konsola centralna, kierownica). Kierowca ma o 15 l większą poduszkę powietrzną (60 l), pasażer nawet 100 l, a obaj z przodu poduszki boczne w oparciach siedzeń (opcja). Słynący z rozlicznych schowków partner ma ich teraz nie mniej, łatwo dostępnych i funkcjonalnych. Ta ostatnia cecha decydowała zapewne o zmianach w części tylnej, umownie tylko zwanej bagażową bo nie odbiegającej jakością materiałów i wykończenia od części „pasażerskiej”. Komfort podróżowania zapewniają już „na wejściu” boczne drzwi przesuwne z obu stron pojazdu, trzypunktowe pasy bezpieczeństwa dla wszystkich trzech osób z tyłu, dodatkowe nawiewy z regulowanym natężeniem, dobre wyciszenie i zarazem dobre nagłośnienie wnętrza (głośniki z tyłu specjalnie zabudowane przy słupkach tylnych).
Partner ma wysoki komfort prowadzenia. Dzięki wysokiej pozycji kierowcy, ogromnej powierzchni szyb przednich i bocznych, układowi wspomagania kierownicy (ze zmienną siłą) oraz przeprojektowaniu zawieszenia dla dalszego zwiększenia przyczepności. Podobnie podwyższono efektywność układu hamulcowego (z ABS). Przeszkadza natomiast niepotrzebnie przetłoczona kratka nawiewu na stopy kierowcy będąca zbyt blisko pedału gazu. Zdejmując nogę z gazu łatwo jest zaczepić podeszwą o ten występ (zwłaszcza w butach zimowych).
Jako rekompensatę potraktujmy więc zestaw gadgetów ułatwiających życie: częstotliwość pracy wycieraczek dostosowującą się do prędkości samochodu, podobnie z natężeniem dźwięku z radioodtwarzacza; funkcję „follow me home” aktywną przez 1 min.
Tekst i foto Jacek Bieniaszkiewicz
Nowy Partner jest jeszcze bardziej „osobowy”, nie tracąc żadnej z zalet auta użytkowego. Zmiana sylwetki zwłaszcza w części przedniej (atrapa, reflektory) podkreśla jego związki z rodziną Peugeotów a jednocześnie sugeruje większe zdolności do pokonywania bezdroży. Temu służyć maja wersje z większym prześwitem, a także z mechanizmem różnicowym z ograniczonym poślizgiem (wersja ushuaia grand raid we Francji) lub nawet napędem 4x4 (escapade w Niemczech).
Także wnętrze poddano największym zmianom w części przedniej (deska rozdzielcza, konsola centralna, kierownica). Kierowca ma o 15 l większą poduszkę powietrzną (60 l), pasażer nawet 100 l, a obaj z przodu poduszki boczne w oparciach siedzeń (opcja). Słynący z rozlicznych schowków partner ma ich teraz nie mniej, łatwo dostępnych i funkcjonalnych. Ta ostatnia cecha decydowała zapewne o zmianach w części tylnej, umownie tylko zwanej bagażową bo nie odbiegającej jakością materiałów i wykończenia od części „pasażerskiej”. Komfort podróżowania zapewniają już „na wejściu” boczne drzwi przesuwne z obu stron pojazdu, trzypunktowe pasy bezpieczeństwa dla wszystkich trzech osób z tyłu, dodatkowe nawiewy z regulowanym natężeniem, dobre wyciszenie i zarazem dobre nagłośnienie wnętrza (głośniki z tyłu specjalnie zabudowane przy słupkach tylnych).
Partner ma wysoki komfort prowadzenia. Dzięki wysokiej pozycji kierowcy, ogromnej powierzchni szyb przednich i bocznych, układowi wspomagania kierownicy (ze zmienną siłą) oraz przeprojektowaniu zawieszenia dla dalszego zwiększenia przyczepności. Podobnie podwyższono efektywność układu hamulcowego (z ABS). Przeszkadza natomiast niepotrzebnie przetłoczona kratka nawiewu na stopy kierowcy będąca zbyt blisko pedału gazu. Zdejmując nogę z gazu łatwo jest zaczepić podeszwą o ten występ (zwłaszcza w butach zimowych).
Jako rekompensatę potraktujmy więc zestaw gadgetów ułatwiających życie: częstotliwość pracy wycieraczek dostosowującą się do prędkości samochodu, podobnie z natężeniem dźwięku z radioodtwarzacza; funkcję „follow me home” aktywną przez 1 min.
Tekst i foto Jacek Bieniaszkiewicz
Test nowego peugeota partnera
Bardziej rodzinny
Nowy Partner jest jeszcze bardziej „osobowy”, nie tracąc żadnej z zalet auta użytkowego. Zmiana sylwetki zwłaszcza w części przedniej (atrapa, reflektory) podkreśla jego związki z rodziną Peugeotów a jednocześnie sugeruje większe zdolności do pokonywania bezdroży. Temu służyć maja wersje z większym prześwitem, a także z mechanizmem różnicowym z ograniczonym poślizgiem (wersja ushuaia grand raid we Francji) lub nawet napędem 4x4 (escapade w Niemczech).
Także wnętrze poddano największym zmianom w części przedniej (deska rozdzielcza, konsola centralna, kierownica). Kierowca ma o 15 l większą poduszkę powietrzną (60 l), pasażer nawet 100 l, a obaj z przodu poduszki boczne w oparciach siedzeń (opcja). Słynący z rozlicznych schowków partner ma ich teraz nie mniej, łatwo dostępnych i funkcjonalnych. Ta ostatnia cecha decydowała zapewne o zmianach w części tylnej, umownie tylko zwanej bagażową bo nie odbiegającej jakością materiałów i wykończenia od części „pasażerskiej”. Komfort podróżowania zapewniają już „na wejściu” boczne drzwi przesuwne z obu stron pojazdu, trzypunktowe pasy bezpieczeństwa dla wszystkich trzech osób z tyłu, dodatkowe nawiewy z regulowanym natężeniem, dobre wyciszenie i zarazem dobre nagłośnienie wnętrza (głośniki z tyłu specjalnie zabudowane przy słupkach tylnych).
Partner ma wysoki komfort prowadzenia. Dzięki wysokiej pozycji kierowcy, ogromnej powierzchni szyb przednich i bocznych, układowi wspomagania kierownicy (ze zmienną siłą) oraz przeprojektowaniu zawieszenia dla dalszego zwiększenia przyczepności. Podobnie podwyższono efektywność układu hamulcowego (z ABS). Przeszkadza natomiast niepotrzebnie przetłoczona kratka nawiewu na stopy kierowcy będąca zbyt blisko pedału gazu. Zdejmując nogę z gazu łatwo jest zaczepić podeszwą o ten występ (zwłaszcza w butach zimowych).
Jako rekompensatę potraktujmy więc zestaw gadgetów ułatwiających życie: częstotliwość pracy wycieraczek dostosowującą się do prędkości samochodu, podobnie z natężeniem dźwięku z radioodtwarzacza; funkcję „follow me home” aktywną przez 1 min.
Tekst i foto Jacek Bieniaszkiewicz