Panika, zblokowany hamulec, auto sunie do przodu wprost na przeszkodę, po czym słychać huk zderzenia. To, niestety, typowy widok na ulicach. W najlepszym razie kończy się na uszkodzeniu auta i stracie zniżek ubezpieczeniowych, oczywiście oprócz kosztów naprawy i mandatu. Tłumaczymy, że to nie nasza wina, bo było ślisko i nie posypali piachem. Skoro jednak doszło do zdarzenia to mamy w tym, niestety, swój udział.
Co więc zrobić?
Jak to zrobić?
Inaczej zachowamy się w aucie wyposażonym w system ABS. Tutaj, aby skutecznie wytracić prędkość trzeba mocno nacisnąć i trzymać hamulec, a system sam dobierze odpowiednią siłę hamowania, na odpowiednie koło, bez ryzyka utraty przyczepności, pozostawiając możliwość wykonania manewru ominięcia przeszkody.
W każdym przypadku trzeba pamiętać o tym, żeby ominięcie przeszkody wykonać z wyczuciem, tak aby auto nie wpadło w poślizg boczny – ale o tym w następnych artykułach.
Wydaje się, że jest to proste do zrobienia. tymczasem z naszego szkoleniowego doświadczenia wynika, że 75 proc. kierowców ma problem z odpowiednim zastosowaniem tego w sytuacjach na drodze. Jednak nawet najdokładniej opisane zasady nie zastąpią praktyki.
Pamiętajmy, aby przede wszystkim nie wpadać w panikę, w wyniku której nie kontrolujemy naszych ruchów.
Spróbujcie na pustym dużym placu lub parkingu ustawić nawet zwykłe kartonowe pudełko, i sprawdźcie czy umiecie na śliskiej nawierzchni przed nim się zatrzymać lub je ominąć, nie potrącając. W ten sposób zaobserwujecie czy wasze odruchy są właściwe. Najlepiej takie próby wykonywać pod okiem fachowców, którzy skorygują wasze błędy oraz zaprezentują prawidłowe reakcje.