Wielkiej rzeczy dokonali żużlowcy Motoru Lublin. Dokładnie 30 lat lubelskie środowisko musiało czekać na drugi medalowy sukces. W niedzielę „Koziołki” ograły Moje Bermudy Stal Gorzów 47:43. Teraz myślami są już przy finałowym starciu z Betard Spartą Wrocław, gdzie powalczą nawet o złoto Drużynowych Mistrzostw Polski
Już pierwszy bieg przyniósł sporą niespodziankę. Para Martin Vaculik-Szymon Woźniak przywiozła do mety podwójne zwycięstwo. Polak zamknął przy krawężniku Grigorija Łagutę i skutecznie bronił się przed Rosjaninem na trasie. W biegu juniorów też zanosiło się na małe zaskoczenie, ale Wiktor Jasiński nie obronił się na ostatnich metrach przed Mateuszem Cierniakiem i był trzeci. W kolejnych dwóch gonitwach również nie zabrakło walki, a efektem tego był remis po 12 przed kosmetyką toru.
Przerwa dobrze zrobiła gospodarzom, którzy doszli do wniosku, że nawet po opadach deszczu ten tor może być ich atutem. Nie różnił się niemal w ogóle od tego, co jest nad Bystrzycą na co dzień. „Koziołki” rozpoczęły drugą serię od dwóch nokautujących uderzeń. Najpierw Jarosław Hampel i Krzysztof Buczkowski zadali cios, a potem gorzowianom poprawili jeszcze Mikkel Michelsen i Mateusz Cierniak. Przewaga Motoru urosła do 8 punktów – 22:14. Potem ich celem było, przede wszystkim, utrzymanie tego dystansu.
Sędzia chciał odjechać te zawody bez zbędnych przerw. Dlatego żużlowcy szybko ustawiali się pod taśmą. Przy takiej stracie do rywali trener Stali – Stanisław Chomski – mógł korzystać z rezerw taktycznych. Jednak nawet Bartosz Zmarzlik, który zastąpił jednego z żużlowców, nie pomógł zbyt wiele. Mistrza świata pokonał, po świetnym starcie, Mikkel Michelsen. Gościom niewiele dała też szarża Andersa Thomsena i jego „trójka”. Po 10. biegu było 33:27 dla „Koziołków”.
W 11. wyścigu w fatalnie wyglądającym wypadku brał udział Grigorij Łaguta, dla którego to spotkanie od początku układało się niepomyślnie. Na wejściu w drugi łuk Rosjanin uderzył w tylne koło Szymona Woźniaka, spadł z motocykla i wbił się głową pod dmuchaną bandę. Na tor wyjechał ambulans. Po około 15 minutach pojechał, razem z „Griszą” w środku, do szpitala.
Smutek na stadionie po chwili zastąpiła euforia. Przed biegami nominowanymi lublinianie zapewnili sobie awans do finału PGE Ekstraligi. Na nic zdała się kolejna „trójka” Andersa Thomsena, bo zaraz Mikkel Michelsen i Dominik Kubera wygrali 4:2. Było 42:36, ale Motor miał jeszcze w rękawie zaliczkę z pierwszego półfinału. Dlatego wyniki dwóch ostatnich gonitw były – w kontekście samego awansu – bez znaczenia.
W biegach nominowanych wygrał Martin Vaculik, a potem jego śladem poszedł Bartosz Zmarzlik. Jednak nawet to nie dało Stali meczowego zwycięstwa. Ostatecznie Motor triumfował u siebie 47:43 i 96:84 w dwumeczu. Najważniejsze dla lubelskich kibiców było to, że ich ulubieńcy mają już na pewno srebro, ale nie są bez szans w starciu o złoto.
===
Motor Lublin – Moje Bermudy Stal Gorzów 47:43 (96:84)
Motor: 9. Grigorij Łaguta 2+1 (1,1*,d,w), 10. Mark Karion 0 (-,-,-,-,-), 11. Jarosław Hampel 7+2 (0,3,1*,2,1*), 12. Krzysztof Buczkowski 8+1 (0,2*,2,2,2), 13. Mikkel Michelsen 11 (2,3,3,3,-), 14. Wiktor Lampart 4 (3,1,0), 15. Mateusz Cierniak 5+3 (2*,2*,1*,0), 16. Dominik Kubera 10 (3,2,2,1,2).
Stal: 1. Szymon Woźniak 8+1 (2*,1,1,3,1), 2. Anders Thomsen 8 (1,0,3,1,3,0), 3. Martin Vaculik 8+1 (3,1,1*,0,3), 4. Marcus Birkemose 0 (0,0,-), 5. Bartosz Zmarzlik 16 (3,3,2,3,2,3), 6. Wiktor Jasiński 3 (1,2,0,0), 7. Kamil Nowacki 0 (0,-,0), 8. Rafał Karczmarz ns.
---
Bieg po biegu
- Vaculik, Woźniak, Łaguta, Hampel 1:5
- Lampart, Cierniak, Jasiński, Nowacki 5:1 (6:6)
- Zmarzlik, Michelsen, Thomsen, Buczkowski 2:4 (8:10)
- Kubera, Jasiński, Lampart, Birkemose 4:2 (12:12)
- Hampel, Buczkowski, Vaculik, Birkemose 5:1 (17:13)
- Michelsen, Cierniak, Woźniak, Thomsen 5:1 (22:14)
- Zmarzlik, Kubera, Łaguta, Jasiński 3:3 (25:17)
- Michelsen, Zmarzlik, Vaculik, Lampart 3:3 (28:20)
- Thomsen, Kubera, Woźniak, Łaguta (d) 2:4 (30:24)
- Zmarzlik, Buczkowski, Hampel, Jasiński 3:3 (33:27)
- Woźniak, Buczkowski, Thomsen, Łaguta (w) 2:4 (35:31)
- Thomsen, Hampel, Cierniak, Nowacki 3:3 (38:34)
- Michelsen, Zmarzlik, Kubera, Vaculik 4:2 (42:36)
- Vaculik, Buczkowski, Woźniak, Cierniak 2:4 (44:40)
- Zmarzlik, Kubera, Hampel, Thomsen 3:3 (47:43)