Zaczynamy w Lublinie, ale uliczne zbiórki będą także w innych miastach, w Chełmie, Parczewie, Zamościu i Michowie a także w późniejszych terminach aż do 22 grudnia - mówi redaktor Ewa Dados, pomysłodawczyni akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę, przewodnicząca Społecznego Komitetu Organizacyjnego przy Radiu Lublin.
• W sobotę Wielka Uliczna Zbiórka Darów. Jak idą przygotowania? Jak wygląda praca sztabu?
– Proszę zamknąć oczy i przypomnieć sobie jak to było w poprzednich latach. W tym jest dokładnie tak samo, jak zawsze. W czwartek, na dwa dni przed zbiórką dzwonią wszystkie telefony, a mamy ich pięć. Dzwoni dzwonek do drzwi, bo osoby ze sztabów przychodzą odebrać materiały. Infolinia dzwoni. Ale jak to mówi młodzież, jesteśmy w stanie to wszystko ogarnąć. Mam wspaniałych wolontariuszy, pomocników. Są to zwłaszcza młodzi ludzie. Są też osoby, które w ramach Społecznego Komitetu Organizacyjnego odpowiadają za poszczególne części tej największej chyba zbiórki, która inauguruje akcję. Dlatego, że od Wielkiej Ulicznej Zbiórki Darów mówimy głośno: Jesteśmy. Zaczynamy. Możemy podzielić się sobą. Swoimi darami, swoim sercem, swoim czasem. Nie dotykając pieniędzy, bo zbieramy wyłącznie dary rzeczowe.
Zaczynamy w Lublinie, ale uliczne zbiórki będą także w innych miastach, w Chełmie, Parczewie, Zamościu i Michowie a także w późniejszych terminach aż do 22 grudnia. I bardzo często jest tak, że po Wielkiej Ulicznej Zbiórce Darów, w którą praktycznie wszyscy z mediów jesteśmy zaangażowani Ne tylko informacyjnie ale także osobiście – jako wolontariusze, po publikowanych informacjach mamy kolejne zgłoszenia.
• Jak będzie wyglądała sobotnia uliczna zbiórka w Lublinie?
– W Lublinie średnio do Wielkiej Ulicznej Zbiórki Darów włącza się ok. 500 osób pełnoletnich. Oczywiście nie mówię o młodzieży i dzieciach, które często towarzyszą swoim rodzicom albo nauczycielom. Bo takie szkolne punkty zbiórki także będą. Np. Szkoła Podstawowa nr 32 obejmuje dwa punkty zbiórki darów. Dary będą zbierać nauczyciele razem z uczniami. Młodzi ludzie bardzo chcą wyjść do ludzi być blisko nich, a nie siedzieć przed komputerami. To mnie ogromnie mnie cieszy. Będą dyżurować także osoby ze Szkoły Podstawowa nr 6 i Liceum Ogólnokształcącego nr 7. Pełna lista punktów ulicznej zbiórki darów jest wyszczególniona na stronie internetowej. Są to punkty stacjonarne czyli w sklepach np. LSS lub w Stokrotce, gdzie kierownictwo wyraziło zgodę, za co bardzo dziękuję. W bardzo wielu lokalizacjach tradycyjnie, tak jak w 1993 roku będą też punkty z samochodami. I tutaj wielkie ukłony dla panów kierowców, firm i prywatnych osób, które wypożyczyły nam samochody i sami także są zaangażowani w to wsparcie.
• Wśród wolontariuszy są osoby, które od wielu lat uczestniczą w tej zbiórce. Są też nowe osoby, które pierwszy raz dołączyły do akcji?
– Tak, wśród nich są wolontariuszki z Ukrainy. To jest naprawdę pospolite ruszenie, poczuliśmy to w środę podczas spotkania z wolontariuszami. Udało nam się wszystkim świetnie ze sobą porozumieć. Wolontariat ukraiński prowadzi pani Viktoriia. Chcemy razem działać, zbierać dary z myślą o wszystkich dzieciach, o naszych dzieciach – jak to podczas spotkania wolontariuszy pięknie wybrzmiało. Także tych, które zostały dotknięte i poranione grozą wojny. Wolontariusze chcą z nami być i nas wesprzeć dziękując za serce, które okazaliśmy w lutym.