Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

5 grudnia 2020 r.
21:46

Zazdrosne spojrzenia za murray'em z Góry Puławskiej

Leszek Bernat kocha stare samochody, a najbardziej swojego forda „murraya” z 1929 roku
Leszek Bernat kocha stare samochody, a najbardziej swojego forda „murraya” z 1929 roku

Gdy jego ford A z 1929 roku przejeżdża ulicami Puław, Lublina, czy Kazimierza Dolnego, przechodnie odwracają głowy, machają do kierowcy i unoszą kciuki w górę. Leszek Bernat, mechanik i konstruktor aut z Góry Puławskiej to prawdziwy pasjonat, który uwielbia przywracać do życia legendarne samochody.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Ford, który dzisiaj służy jako limuzyna dla nowożeńców i ozdoba lokalnych festynów, przez ponad 50 lat stał zakurzony w szopie położonej w środkowych Stanach Zjednoczonych, dziesiątki kilometrów za Chicago.

Jego drewniany szkielet zgnił, blacha zardzewiała, tapicerka z biegiem lat się podarła, a części mechaniczne wymagały kompleksowej regeneracji. Ale jego poprzedni właściciel ani myślał go sprzedawać. To była jego rodzinna pamiątka. Plany przywrócenia forda do stanu używalności pokrzyżowała wojna w Wietnamie i śmierć syna jego właściciela. Przełom nastąpił 12 lat temu, kiedy do Illinois zawitał Leszek Bernat, mechanik spod Puław.

W garażu

Nasz bohater od dziecka interesował się motoryzacją. Miał trochę ponad 10 lat, gdy naprawił swój pierwszy pojazd, stary motocykl marki WFM.

Do mechaniki miał wrodzony talent, który poparty edukacją zakończył się otworzeniem w Górze Puławskiej własnego zakładu. Pracą była naprawa aut klientów, a przyjemnością po godzinach: tworzenie własnych konstrukcji na bazie dostępnych części i odrestaurowywanie klasyków.

Przez jego garaż przewinęły się między innymi legendarne mercedesy, chevrolet corvette i szereg innych. Na początku lat 90-tych jednym z klientów była nawet polska załoga rajdu Paryż-Dakar, która potrzebowała kilku usprawnień dla swojej terenówki. W garażu Leszka Bernata można znaleźć m.in. własnego pomysłu kabriolet typu „buggy”.

Gwiazdą kolekcji jest jednak znacznie starszy pojazd. To polakierowany na czarny i wiśniowy kolor ford A w unikatowej, czterodrzwiowej wersji „murray”. Samochód udało mu się kupić od jego amerykańskiego właściciela w 2008 roku.

Trzy biegi i dusza

– Nie był tani, ale poza ceną, jaką należało za niego zapłacić, musiałem obiecać, że go nie przerobię, nie obetnę dachu itd. Obiecałem, że odrestauruję go zachowując jak najwięcej z tego, co oryginalne. Prace trwały trzy lata, bo zajmowałem się nim po godzinach. Uważam, że udało mi się doprowadzić ten samochód do takiego stanu, w którym jeszcze nie był. Dzisiaj, chociażby ze względu na wyjątkowy lakier mojego pomysłu wygląda lepiej, niż wtedy, gdy opuszczał fabrykę – opowiada Leszek Bernat.

Mechanik-konstruktor zapewnia, że auto jest oryginalne w 99 procentach. Otrzymało nową, drewnianą ramę z orzechowego drewna, tapicerkę z jasnej alcantary, przeszło gruntowny remont silnika oraz większości pozostałych części. Zyskało również dodatkowe lampy oświetleniowe i kierunkowskazy (ze względu na przepisy ruchu drogowego), co wymusiło wymianę alternatora i podniesienie napięcia z 6 do 12 Volt.

Samochód posiada trzybiegową skrzynię, uchylaną przednią szybę, którą pan Leszek nazywa „klimatyzacją” oraz coś, czego brakuje współczesnym produktom motoryzacji: duszę.

Pali około 25-30 litrów na 100 kilometrów i rozpędza się do ok. 70 km/h. Ciekawostką jest fakt, że auto nosiło dziury po kulach.

Obietnica nadal obowiązuje

– Zostało wyprodukowane pod koniec lat 20-tych w USA więc podejrzewam, że mogło brać udział w jakiś gangsterskich porachunkach w czasie prohibicji – przekonuje właściciel. Żeby legenda była pełniejsza, na tylnym siedzeniu wozi replikę karabinu maszynowego.

Ford dzisiaj służy głównie jako oryginalna limuzyna dla nowożeńców i ozdoba miejscowych festynów, jak Święto Truskawki w Górze Puławskiej, czy Święto Róż w Końskowoli. Gdziekolwiek zaparkuje, wzbudza powszechne zainteresowanie.

– Początkowo sprawiało mi to przyjemność. Raekcje zawsze są bardzo pozytywne, ludzie odwracają głowy, podnoszą kciuk, podchodzą, robią sobie przy nim zdjęcia, pytają. Historię tego samochodu opowiedziałem już niezliczoną ilość razy. Dzisiaj podchodzę do tego z większą obojętnością, ale ta ciekawość wcale mnie nie dziwi. Sam reaguję podobnie, gdy widzę inne klasyczne auto – mówi nasz bohater. Jak przekonuje, drugiego forda „murraya” w takim stanie, jak jego, na pewno nie ma w naszym kraju, a prawdopodobnie także w całej Europie.

Jeśli chodzi o forda, to Leszek Bernat nie przewiduję w nim żadnych zmian. Obietnica złożona poprzedniemu właścicielowi nadal obowiązuje.

– Gdy ten Amerykanin zobaczył zdjęcia swojego dawnego auta po odnowieniu, płakał ze wzruszenia. Cieszył się, że jego marzenie, którego sam nie był w stanie spełnić, udało się zrealizować.

Nowy projekt

Pan Leszek nie spoczywa jednak na laurach i zabiera się właśnie za swój kolejny projekt, którym będzie budowa własnego kampera.

Pojazd powstanie na bazie zakupionego już fiata ducato. Większość jego wyposażenia, jak składane blaty, łóżko, umeblowanie, instalacja elektryczna, drzwi, powstanie w garażu w Górze Puławskiej.

– Chciałbym zdążyć na najbliższe wakacje, żeby pojechać nim na Mazury – zapowiada konstruktor.  W planie jest już nowy, tylny bagażnik na rowery, instalacja solarna na dachu itp. Lakier będzie w kolorze stalowym.

e-Wydanie
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Piłkarki Górnika bez problemów wygrały w Olsztynie

GKS Górnik Łęczna na piątkę w Olsztynie

GKS Górnik Łęczna w dobrych humorach spędzi święta. Podopieczne trenera Artura Bożyka szybko otworzyły wynik meczu ze Stomilankami, a ostatecznie pokonały rywalki aż 5:1.

Mateusz Stolarski przyznał, że w Łodzi jego drużyna miała sporo szczęścia

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Byliśmy do bólu skuteczni, ale oczekujemy od siebie więcej

Motor sprawił w sobotę niespodziankę i pokonał na wyjeździe Widzew Łódź 2:1. Dzięki temu zrewanżował się gospodarzom za porażkę z jesieni (3:4). Jak spotkanie oceniają trenerzy obu zespołów?

Ruch pociągów na stacji kolejowej Lublin odbywa się normalnie
Aktualizacja

Ruch pociągów na stacji kolejowej Lublin odbywa się normalnie

Ruch pociągów na stacji kolejowej Lublin odbywa się w niedzielę normalnie. Z powodu sobotniej awarii urządzeń sterowania ruchem przez ponad sześć godzin nie było możliwości przejazdu. Z utrudnieniami musieli liczyć się pasażerowie jadący m.in. do Warszawy, Wrocławia, Rzeszowa.

Piłkarze Traweny Trawniki zajmują ósme miejsce w tabeli lubelskiej klasy okręgowej

Sokół zremisował z Traweną, wyniki lubelskiej okręgówki

Sokół Konopnica zremisował u siebie z Traweną Trawniki i nie poprawił swojej sytuacji w ligowej tabeli. Gospodarze prowadzili, ale tylko przez pięć minut.

Kujawiak Stanin sprawił niespodziankę - po raz pierwszy w historii pokonał Unię Żabików na jej boisku

Historyczna wygrana Kujawiaka Stanin, wyniki bialskiej klasy okręgowej

Walczący o utrzymanie zespół ze Stanina zaskoczył wszystkich i wygrał na wyjeździe z Unią Żabików 1:0. Wysoka wygrana lidera Lutni Piszczac z rezerwami Orląt Radzyń Podlaski.

Wielkanoc na starych zdjęciach
Historia
galeria

Wielkanoc na starych zdjęciach

Wielkanoc to najstarsze i najważniejsze święto dla Chrześcijan, które kończy okres Wielkiego Postu, z którym związane są liczne tradycje i zwyczaje. Niektóre z nich jak: malowanie pisanek, święcenie pokarmów, wody i ognia, śmigus dyngus przetrwały do dziś. Tradycje wielkanocne w Polsce wywodzą się jeszcze z czasów słowiańskich i Jarych Godów.

Lublinianka wygrała ważny mecz w Zamościu, a Tomasovia zostawiła wszystkie punkty w Krasnymstawie

Lublinianka lepsza od Hetmana, Start odwrócił losy meczu, a Granit już bezpieczny

Cała „świąteczna” kolejka została rozegrana w sobotę. Lublinianka wygrała w Zamościu z Hetmanem 2:0 i nadal traci do lidera z Kraśnika tylko trzy punkty. Niespodziewanej porażki doznała Tomasovia, która prowadziła już w Krasnymstawie 2:0. Granit Bychawa zgarnął za to pełną pulę w Lublinie i wskoczył aż na dziesiąte miejsce w tabeli.

Pisanki, dynguśniki i kolędowanie, czyli jak wyglądała Wielkanoc na Lubelszczyźnie
Magazyn

Pisanki, dynguśniki i kolędowanie, czyli jak wyglądała Wielkanoc na Lubelszczyźnie

Wielkanoc na Lubelszczyźnie to nie tylko święto religijne, ale też czas pełen barwnych obrzędów.

Procesja rezurekcyjna

Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego najważniejszym świętem w Kościele katolickim

Wielkanoc to najważniejsza i najstarsza uroczystość w Kościele katolickim. Kościół świętuje tego dnia Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, czyli Jego przejście od śmierci do życia. Prawda ta jest fundamentem i istotą wiary chrześcijańskiej.

Lubelscy karatecy mają mnóstwo powodów do radości

Lubelscy karatecy zdobyli Szczecin

Reprezentacji Lublina z KKT Chidori i Akademii Karate Daniela Iwanka po raz kolejny znakomicie spisali się w mistrzostwach Polski w karate tradycyjnym, które odbywały się w Szczecinie.

Lewart stracił zwycięstwo w Lubaczowie w doliczonym czasie gry

Lewart był blisko wygranej w Lubaczowie

Lewart zdobył w sobotę piętnasty punkt w sezonie. Po wizycie w Lubaczowie mógł ich mieć jednak siedemnaście. Tamtejsza Pogoń-Sokół dopiero w doliczonym czasie gry wyrównała stan meczu na 2:2.

Gdzie szukać pomocy medycznej w święta i dni wolne? Lubelski NFZ przypomina

Gdzie szukać pomocy medycznej w święta i dni wolne? Lubelski NFZ przypomina

Okres świąteczny to czas odpoczynku i spotkań z najbliższymi. Niestety, nawet w tym wyjątkowym czasie mogą przydarzyć się nagłe dolegliwości zdrowotne – od gorączki po ból brzucha. Lubelski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia przypomina, gdzie można uzyskać pomoc medyczną poza standardowymi godzinami pracy przychodni.

Orlen Oil Motor Lublin pokonał na własnym torze Krono-Plast Włókniarza Częstochowa
ZDJĘCIA
galeria

Orlen Oil Motor Lublin pokonał na własnym torze Krono-Plast Włókniarza Częstochowa

Po pogromie w Zielonej Górze Orlen Oil Motor po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił przed własną publicznością. Bartosz Zmarzlik i spółka byli zdecydowanymi faworytami do pokonania Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. I z tego zadania świetnie się wywiązali, choć i gościom po tym spotkaniu należą się słowa uznania.

Co za emocje przy Z5! Tak kibice dopingowali żużlowców!
ZDJĘCIA
galeria

Co za emocje przy Z5! Tak kibice dopingowali żużlowców!

Kibice Motoru Lublin znów pokazali klasę. Stadion zamienił się w żółto-biało-niebieskie morze. Zobaczcie jak kibicowaliście przy Z5 i szukajcie się na zdjęciach!

Start łatwo ograł Dziki
ZDJĘCIA
galeria

PGE Start Lublin nie miał problemów z rozbiciem warszawskich Dzików

Wojciech Kamiński nie był zadowolony po porażce w Zielonej Górze i chyba pozytywnie wpłynął na swoich podopiecznych. Ci w sobotnim meczu z Dzikami Warszawa grali bardzo dobrze i pewnie wygrali 86:69.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium