Ponad 600 punktów karnych w ciągu roku. Taki wynik zanotował młody kierowca z Zamościa. Teraz musi się liczyć z utratą prawa jazdy.
Na przestrzeni ostatniego roku fotoradary w Zamościu i okolicach sfotografowały mężczyznę 68 razy. W każdym z tych przypadków znacznie przekraczał prędkość. Pędził swoim volkswagenem głównie przez tereny zabudowane. Najczęściej miał miął na liczniku o ponad 50 km/h więcej niż pozwalały przepisy. Każde takie wykroczenie to 500 zł mandatu. W sumie kierowca powinien więc zapłacić ok. 30 tys. zł.
Sprawą pirata – rekordzisty zajmuje się Inspekcja Transportu Drogowego. Inspektorzy zwrócili się już do policji o sprawdzenie kwalifikacji kierowcy. Mężczyzna musi się liczyć ze skierowaniem na badania, np. psychologiczne oraz utratą prawa jazdy. Ze stosownym wnioskiem do starosty mogą się zwrócić policjanci.