33-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego spożywał parę dni temu piwo w barze przy ulicy Piekarskiej. W pewnym momencie dosiadł się do niego nieznajomy mężczyzna i poprosił o "pożyczenie” 2 zł. Gdy otrzymał pieniądze, zaproponował hojnemu darczyńcy wspólne wypicie wódki. Z zakupioną od Ukrainki butelką spirytusu mężczyźni udali się do jednego z mieszkań. Ledwie umoczyli usta, a 32-latek musiał wyjść za potrzebą na zewnątrz. Wtedy za jego plecami pojawił się kompan od kieliszka. Chciał zobaczyć telefon komórkowy. Gdy otrzymał aparat, w sposób jednoznaczny dał do zrozumienia mieszkańcowi Gór Świętokrzyskich, że ich wspólna biesiada właśnie się zakończyła. Poszkodowany udał się na policję. Funkcjonariusze zatrzymali 26-latka. Nie miał przy sobie telefonu. (lew)