Lubelska policja od rana notuje kolejne drogowe zdarzenia związane z oblodzoną nawierzchnią dróg. Do kolizji doszło m.in. w powiecie włodawskim i opolskim. W Lublinie ślisko m.in. na Mełgiewskiej, gdzie co rusz dochodzi do stłuczek. Na razie policja naliczyła ich siedem.
Seria drogowych zdarzeń zaczęła się w Kołaczach w gminie Stary Brus (powiat włodawski), gdzie przed 6 godz. rano kierujący samochodem dostawczym Lublin na prostym odcinku drogi wypadł z jezdni i wjechał do rowu. Kierującym był 25-latek z gminy Urszulin. Nic poważnego mu się nie stało. Godzinę później w innej miejscowości powiatu włodawskiego, Jamnikach, kierująca fordem na zakręcie wypadła z drogi i uderzyła w drzewo. Kobieta, 55-latka z Lublina, jechała sama. Pogotowie ratunkowe zabrało ją do szpitala.
Po godz. 8 w na drodze w Uściążu w gminie Karczmiska w powiecie opolskim młody kierowca citroena popełnił podobny błąd. Na zakręcie rozwinął zbyt wysoką prędkość. Auto wpadło w poślizg a następnie wypadło z jezdni do rowu i dachowało. Na szczęście, jak informuje policja, 21-letniemu kierowcy nic się nie stało.
Ślisko jest również na lubelskich ulicach, zwłaszcza na Mełgiewskiej, gdzie od rana zanotowano już 7 stłuczek. Kolejne zdarzenie miało miejsce przy USK nr 1 przy Szewskiej, gdzie audi miało blisko kontakt z BMW. Żadnemu z kierowców i pasażerów nic poważnego się nie stało, ale lakiernicy w najbliższym czasie z pewnością będą mieli sporo pracy. Warto zwolnić i zachować nieco większą odległość od innych pojazdów, szczególnie na wiaduktach i pod wiaduktami.