Trzej mieszkańcy gminy Tyszowce są od wczoraj pod dozorem policyjnym, bo w nocy z piątku na sobotę pobili 29-latka z gminy Mircze. Mężczyzna, przejeżdżając samochodem przez Perespę
(gm. Tyszowce), przeszkadzał im
w spacerze po ulicy.
Młodzieńcy w wieku 21–22 lat szli środkiem jezdni. Volkswagen usiłował tamtędy przejechać i to rozeźliło piechurów. Zatrzymali auto. Tłumaczyli, że przejazd jest niemożliwy, bo tę drogę budowali w przeszłości ich ojcowie, a więc to oni mają do niej prawo. Kierowca najprawdopodobniej był innego zdania i za to właśnie oberwał. Jakby tego było mało, młodzieńcy kopniakiem uszkodzili mu stacyjkę w samochodzie, skopali karoserię i dopiero odeszli. Kierowca usiłował wezwać policję za pomocą telefonu komórkowego. Wtedy jeden z napastników wrócił, uderzył go, przewrócił na ziemię i zabrał telefon. O godz. 3 nad ranem policja zatrzymała pijanych młodzieńców i umieściła pod kluczem do dyspozycji prokuratora. (zsaw)