Kierowca był pijany, nie miał prawa jazdy, a samochód nie był dopuszczony do jazdy. Na dodatek 36-latek w takim stanie wiózł żonę.
Mieszkaniec gminy Borki wpadł w poniedziałek w Radzyniu Podlaskim. Na ul. Konstytucji 3-go Maja ok. godz. 13 zatrzymali go policjanci z drogówki. Od kierowcy nissana wyczuli woń alkoholu. Badanie wykazało, że mężczyzna ma ponad 1,5 promila.
– Ponadto nissan, którym się poruszał, nie został przerejestrowany w wyznaczonym terminie i nie posiadał aktualnych badań technicznych. Po wykonanych czynnościach auto odholowane zostało na parking strzeżony – wyjaśnia st. asp. Barbara Salczyńska - Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności. 36-latek odpowie też za popełnione wykroczenia.