
Trzy radiowozy obstawiły cmentarz przy ulicy Lipowej w Lublinie. W tym czasie kilku policjantów przeczesywało alejki. Pomiędzy grobami ukryły się dwie nastolatki, które wcześniej wymuszały pieniądze na ulicy.

Około północy z poniedziałku na wtorek dziewczyny grasowały w okolicach ulicy Głębokiej. Wraz z dwoma kompanami zaczepiały przechodniów, od których żądały pieniędzy. Ktoś w końcu wezwał policję.
– Do radiowozu podszedł mężczyzna, który powiedział, że napadły go cztery osoby, w tym dwie dziewczyny – mówi Witold Laskowski z lubelskiej policji.
– Wygrażając butelką zabrali mu telefon komórkowy i 80 zł.
Okazało się, że rozbójnicy uciekli w okolice cmentarza przy ul. Lipowej. Na widok policji mężczyźni zawrócili w kierunku centrum. Funkcjonariusze ich dopadli. 22-letni Konrad B. oraz 21-letni Michał Z. trafili do izby zatrzymań. Ich towarzyszki ukryły się na cmentarzu. Położyły się pomiędzy grobami w nadziei,
że przeczekają policyjną obławę. – Trzy patrole ustawiły się przy wejściach na cmentarz – opowiada Laskowski. – Po kilkunastu minutach policjanci znaleźli ukrywające się między pomnikami 17-letnią Paulinę B. i 16-letnią Justynę N. Ta ostatnia miała zrabowany telefon komórkowy. (er)