To była niezwykła lekcja dla uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 51 w Lublinie. Klasa 2 h z wychowawczynią Sylwią Portką najpierw w Domu Koziołka na rogu Świętoduskiej i Staszica poznawała dzieje miasta i uczestniczyła w warsztatach. Następnie z Koziołkiem przemierzała Śródmieście i Stare Miasto w poszukiwaniu figurek na szlaku będącym jedną z najnowszych i największych atrakcji turystycznych nie tylko dla dzieci.
– Od ubiegłego roku śledzę na profilu facebookowym Fundację Lubelskie Koziołki i jej działania, to w jak ciekawy sposób można najmłodszym opowiedzieć historię różnych miejsc w Lublinie. Stąd pomysł na wycieczkę – mówi Sylwia Portka, wychowawczyni uczniów z SP 51.
– Było super! – zgodnie stwierdzili drugoklasiści, a jedną z największych atrakcji było przybicie „piątki” z Koziołkiem.
Agata Walkowiak, prezes Fundacji Lubelskie Koziołki, która towarzyszyła uczniom poznającym m.in. historię Szarytki Marianny i Stasia przy szpitalu na ul. Staszica, Onufrego przy ratuszu czy Kazika przy Bramie Krakowskiej zdradziła, że rodzina Koziołków, w której obecnie znajduje się siedem figurek powiększy się o kolejne dwie. – W przyszłym roku dwa Koziołki pojawią się przy Szpitalu Wojskowym przy Al. Racławickich. Będą to harcerz oraz żołnierz, związani z historią budynku – zapowiedziała prezes Walkowiak.