Czterogwiazdkowy hotel z częścią sanatoryjną, restauracją, kinem i SPA otworzy polska spółka Arche. Sześciopiętrowy budynek nieukończonego sanatorium MSWiA będzie utrzymany w stylistyce nawiązującej do wzornictwa z lat 80. ubiegłego wieku. Otwarcie planowane jest w 2023 roku.
Największy pustostan na Lubelszczyźnie, nieukończone sanatorium Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Nałęczowie, dostanie nowe życie. Nieruchomość, którą Agencja Mienia Wojskowego sprzedała za 8 mln zł, znalazła się we władaniu polskiej spółki Arche. To specjaliści od budowy hoteli i renowacji starych, zabytkowych budynków. Ten porzy ul. Spółdzielczej w uzdrowiskowym miasteczku traktują jako swoje kolejne wyzwanie. Celem jest adaptacja gmachu na czterogwiazdkowy hotel z blisko 300 pokojami, częścią sanatoryjną, zabiegową, hotelową restauracją, kinem i spa. Całość pod względem stylistyki i wzornictwa ma nawiązywać do okresu PRL-u.
- Wielu z nas, zwłaszcza osobom w średnim wieku, tamte czasy przypominają lata młodości. Wbrew pozorom, w PRL-u nie brakowało także dobrego wzornictwa. Chcemy stworzyć hotel, który będzie korzystał z tamtej stylistyki - mówi Władysław Grochowski, prezes spółki Arche.
Budynek zachowa wiele oryginalnych elementów swojego wyposażenia (np. armaturę), ale zyska przy tym szereg nowych, utrzymanych w stylu tamtej epoki. Przypominać tamte czasy będzie m.in. oświetlenie, czy dekoracje wnętrz, zwłaszcza części wspólnych. W pokojach mają znaleźć się obrazy namalowane przez uczniów nałęczowskiego Liceum Plastycznego, także w stylu retro.
Miłośnicy epoki docenią również repertuar hotelowego kina. - Będziemy wyświetlać dobre, polskie filmy z tamtych czasów, m.in. komedie Stanisława Barei - zdradza prezes Grochowski. PRL-owskie inspiracje goście spotkają także w restauracyjnym menu, gdzie można spodziewać się wuzetek i oranżady.
Inwestor posiada już wizualizacje pokazujące, jak liczący 17 tys. mkw. „Arche Hotel Nałęczów” będzie prezentował się po otwarciu. Przebudowa ma rozpocząć się w przyszłym roku, a zakończyć rok później. Koszty adaptacji szacowane są na ok. 100 mln zł.