157 stron, a na nich ponad 2 tysiące podpisów przeciwko przebudowie drogi krajowej. Podpisali się mieszkańcy takich miejscowości jak Płoskie, Zawada czy Bodaczów.
Podpisy wraz z listem protestacyjnym zostały już złożone w lubelskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Akcja gromadzenia głosów niezadowolonych wobec planów drogowców osób zaczęła się w styczniu. Finalnie udało się uzbierać blisko 2,1 tys. podpisów.
„Stanowczo protestujemy przeciw planom rozbudowy drogi nr 74 Zamość – Klemensów oraz podniesieniu jej statutu z drogi głównej na przyśpieszoną. Jest to pomysł szalony i absurdalny” – tak swoje pismo zaczynają przeciwnicy inwestycji.
Przybędzie aut
Wspominany odcinek DK 74 to kolejny już, który ma zostać przebudowany. Inwestycja zaplanowana jest na lata 2024 – 2025, a po jej zakończeniu 17,4-kilometrowa trasa ma wyglądać inaczej niż obecnie. Ma zostać dostosowana do parametrów klasy GP (główna ruchu przyspieszonego), co oznacza, że wymieniona zostanie nawierzchnia ze wzmocnieniem konstrukcji do przenoszenia obciążeń pojazdów o nacisku 11,5 tony na oś. Poprawiony zostanie system odwodnienia, wybudowane i przebudowane chodniki oraz zatoki autobusowe. Całość ma uzupełnić zmodernizowane i nowe oświetlenie.
Lecz nie tego obawiają się mieszkańcy takich miejscowości jak Płoskie, Zawada czy Bodaczów – bo to ich podpisy widnieją na liście protestacyjnej. Ich zastrzeżenia związane są z faktem, że po zmianach spokojna obecnie trasa zyska na znaczeniu i kierowcy chętniej będą nią jeździli. Przybędzie samochodów, także ciężarowych.
Ulicówka
„Cały odcinek od Zamościa, przez Płoskie, Zawadę, Wielączę, Bodaczów i Klemensów to jedna wielka ulicówka, bardzo gęsto zabudowana domami mieszkalnymi, gospodarstwami rolnymi, a także budynkami publicznymi (szkoły, kościoły, sklepy). Ponadto posiada znaczną, bardzo gęsto sieć przecinających ją lokalnych dróg podporządkowanych oraz przejść dla pieszych” – argumentują protestujący i tłumaczą, że nie ma tu miejsca na poszerzanie szosy.
Zmiany – jak dodają – utrudnią także życie mieszkańców, którzy, w wielu przypadkach, ze swojej posesji będą mieli wyjazd tylko w jedną stronę. Do tej listy zastrzeżeń doliczają jeszcze potrzebę usunięcia ogrodzeń posesji, co ma być konieczne do poszerzenia jezdni.
Mają jednak inne rozwiązanie. Wskazują na potrzebę wybudowania nowej „krajówki”, która ominęłaby ich miejscowości. Chodzi o powstanie obwodnicy od okolic Sitańca lub Chomęcisk, która łączyłaby się z planowaną obwodnicą Szczebrzeszyna.
Projektanci zdecydują
Łukasz Minkiewicz, rzecznik GDDKiA w Lublinie przyznaje, że pismo protestacyjne wpłynęło do Dyrekcji. – Analizujemy postulaty i na pewno odniesiemy się do nich. Jesteśmy na etapie opracowywania projektu budowlanego. Obecnie analizujemy uwagi i wnioski, które wpłynęły od mieszkańców – informuje.
Tymczasem coraz bardziej zaawansowane są prace nad inną częścią DK 74. Drogę od Gorajca do Szczebrzeszyna chcą rozbudować trzy firmy. – W ramach inwestycji droga będzie rozbudowana na odcinku ok. 8,7 km, a na fragmencie ok. 1,6 km wyremontowana. Odcinek planowany do rozbudowy rozpoczyna się na połączeniu z końcem obwodnicy Gorajca, a kończy w okolicach przyszłej obwodnicy Szczebrzeczyna (obwodnice te będą realizowane w ramach rządowego Programu budowy 100 obwodnic) – podaje GDDKiA.
Wszystkie złożone propozycje mieszczą się w limitach przewidzianych przez drogowców. Konsorcjum RUBAU Polska i Poltores (partner) oferuje za swoje usługi ponad 91,2 mln zł. Strabag chce 115,4 mln zł, a konsorcjum Mota-Engil Central Europe i PBI Infrastruktura wyceniło swoje usługi na 116,6 mln zł.
– Kolejnym krokiem będzie analiza ofert i wybór najkorzystniejszej z nich. Podpisanie umowy z wykonawcą i rozpoczęcie prac budowlanych planowane jest w tym roku – dodają drogowcy.