Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zdrowie

18 stycznia 2020 r.
18:08

Opiekuje się nieuleczalnie chorymi córkami. "Codziennie mam chwile zwątpienia"

1 2 A A
Zgodnie z prognozą GUS, Lubelskie znajdzie się w grupie województw, gdzie proces starzenia się społeczeństwa będzie postępował najszybciej. Poza seniorami przybywa też innych pacjentów, którzy wymagają opieki długoterminowej<br />
Zgodnie z prognozą GUS, Lubelskie znajdzie się w grupie województw, gdzie proces starzenia się społeczeństwa będzie postępował najszybciej. Poza seniorami przybywa też innych pacjentów, którzy wymagają opieki długoterminowej
(fot. Pixabay.com)

Codziennie mam chwile zwątpienia, wstaję rano i myślę, że nie dam rady. Ale wiem, że muszę, dla moich dzieci - mówi Małgorzata Wójcik z Lublina, która opiekuje się dwiema córkami cierpiącymi od urodzenia na nieuleczalne pęcherzowe oddzielanie się naskórka

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

21-letniej Patrycji i 18-letniej Agacie od urodzenia towarzyszy ból.

Siostry cierpią na nieuleczalną jak dotąd chorobę: pęcherzowe oddzielanie się naskórka, w najcięższej postaci. Na ich ciele stale pojawiają się pęcherze, które zmieniają się w rany.

- Nawet trochę mocniejszy uścisk czy dotyk może pogorszyć ich stan. Co gorsza, pęcherze pojawiają się też wewnątrz, na przykład na przełyku. Gojenie się takich ran powoduje jego zwężanie się w wyniku zrostów. Uniemożliwia to jedzenie i picie, córki mogą przyjmować tylko kroplówki - opowiada pani Małgorzata. - Córki przeszły już kilka operacji poszerzania przełyku. Dziewczyny mają problemy z chodzeniem, bo pęcherze na stopach bardzo utrudniają poruszanie się. Mają też przykurcze rąk.

Dla moich córek

Choroba Patrycji i Agaty jest tak nieprzewidywalna, że pęcherze mogą pojawić się w nocy i siostry budzą się z nowymi ranami, albo z dotkliwą opuchlizną oczu. Wymagają stałej opieki.

- Kiedy się urodziły, musiałam zrezygnować z pracy, bo nie dalibyśmy sobie ze wszystkim rady. Wstaję rano i zastanawiam się, w jakim będą stanie. Nie można tego przewidzieć. Codziennie mam chwile zwątpienia, myślę, że nie wytrzymam. Ale wiem, że muszę, dla moich córek - przyznaje pani Małgorzata. - Jeśli rany są większe, albo pojawiają się nowe, poświęcamy znacznie więcej czasu na mycie, zakładanie opatrunków i ubranie się. Pomagam im we wszystkim. Zdarza się, że rany są tak poważne, że któraś z nich musi na przykład tydzień zostać w łóżku. Nie sprzyjają temu warunki pogodowe, ani zima, bo wtedy rany robią się sine, ani lato, kiedy gorąco tylko potęguje ból.

Siostry od wielu lat leczą się w Warszawie, gdzie mogą liczyć na specjalistyczną pomoc.

- Jeździmy tam regularnie, bo są tam lekarze, którzy specjalizują się w ich chorobie oraz przeszkolone pod tym kątem pielęgniarki. Sporadycznie od trzech lat jeździmy też do szpitala w Łęcznej. Współpracujemy też z pielęgniarką, która zajmuje się koniecznym u córek odżywianiem dojelitowym - opowiada nasza rozmówczyni.

Sami sobie

Gorzej jest jednak z pomocą w domu.

- Jest ogromny problem z pielęgniarkami, które mogłyby pomagać rodzicom w takiej sytuacji jak moja. Czasem nawet w szpitalach trzeba tłumaczyć pielęgniarce, na czym polega opieka nad moimi córkami. Tacy pacjenci, a także ich rodziny, są tak naprawdę zostawieni sami sobie. Problem jest też z rehabilitacją - ubolewa pani Małgorzata. - Od marca ubiegłego roku mamy jeszcze trudniejszą sytuację, bo u mojego męża zdiagnozowano nowotwór. Czekamy teraz na radioterapię. Zostałam więc z tym wszystkim zupełnie sama. Cud, że od listopada ubiegłego roku mamy refundowane opatrunki, które są dla nas niezbędne. Wcześniej musieliśmy wydawać na to około 8 tysięcy złotych miesięcznie dla obu córek. Jak były małe, musiałam prać i prasować bandaże, bo nie było nas stać na taki wydatek. Później zaczęliśmy organizować zbiórki, m.in. w ramach 1 procenta - opowiada pani Małgorzata.

Mimo choroby siostry starają się być w miarę możliwości samodzielne.

- Chodzą do szkoły, Patrycja zrobiła nie dawno prawo jazdy. Mimo choroby i leczenia są bardzo optymistyczne. Starają się mi pomagać, ale nie dadzą sobie rady ze wszystkim - dodaje pani Małgorzata. - Cieszę się tylko, że są silne psychicznie, nie zamykają się na ludzi, chcą żyć, jak ich rówieśnicy, mimo wszystko.

Domowa opieka

Zgodnie z prognozą GUS, Lubelskie znajdzie się w grupie województw, gdzie proces starzenia się społeczeństwa będzie postępował najszybciej.

Poza seniorami przybywa też innych pacjentów, którzy wymagają opieki długoterminowej.

- Dlatego jej rozwój jest tak ważny. Pamiętajmy, że nie wszyscy pacjenci kwalifikują się do pobytu na przykład w domach pomocy społecznej, coraz częściej chodzi o zapewnienie profesjonalnej opieki w domu chorego – zwraca uwagę Andrzej Tytuła, przewodniczącej Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Lublinie. - Już dziś coraz więcej pielęgniarek kształci się w tym kierunku, przy czym zapotrzebowanie na specjalistów opieki długoterminowej stale rośnie.

Pomóc w kształceniu takich pielęgniarek miała między innymi Akademia Opieki Długoterminowej, nad którą patronat objęła Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych. Podczas pierwszej edycji, w listopadzie ubiegłego roku, z bezpłatnych szkoleń można było skorzystać między innymi w Lublinie.

Pielęgniarki mogły zdobyć wiedzę teoretyczną z zakresu żywienia, rehabilitacji, leczenia ran i odleżyn, a potem wykorzystać ją podczas warsztatów praktycznych.

Priorytet

Takie potrzeby dostrzega też Narodowy Fundusz Zdrowia, który w tym roku chce przeznaczyć znacznie więcej pieniędzy na opiekę długoterminową.

- Pieniądze planowane na świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze w ramach opieki długoterminowej oraz opiekę paliatywną i hospicyjną zwiększą się łącznie o blisko 19 mln zł - informuje Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego NFZ. Dodaje, że na świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze w ramach opieki długoterminowej lubelski oddział planuje wydać w tym roku ok. 109 mln zł, a na opiekę paliatywną i hospicyjną: ok. 36 mln zł.

- Opieka długoterminowa staje się priorytetem - mówił nam w listopadzie ubiegłego roku Karol Tarkowski, dyrektor lubelskiego NFZ. - Nie chodzi tu jednak tylko o pobyty na przykład w zakładach opiekuńczo-leczniczych, ale też o opiekę domową, która będzie się coraz bardziej rozwijać.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Piłkarze Avii musieli się w Ostrowcu Świętokrzyskim zadowolić remisem

KSZO grało do końca, Avia straciła zwycięstwo w doliczonym czasie gry

Niewiele zabrakło, a piłkarze Avii przywieźliby z trudnego terenu bardzo cenne trzy punkty. Świdniczanie prowadzili na wyjeździe z KSZO, ale gospodarze wyrównali w drugiej dodatkowej minucie gry.

Motor po dwóch porażkach z rzędu w końcu zdobył trzy punkty
ZDJĘCIA
galeria

Znowu festiwal goli na Arenie Lublin. Motor pokonał Pogoń Szczecin

W meczach z udziałem Motoru Lublin nudy ostatnio nie ma. W starciu z Widzewem padło siedem bramek, z Cracovią nawet osiem. W sobotę kibice obejrzeli sześć, ale co najważniejsze cztery z nich zdobyli gospodarze i pokonali Pogoń Szczecin 4:2.

Górnik Łęczna bezradny na tle lidera Betclic I Ligi

Górnik Łęczna bezradny na tle lidera Betclic I Ligi

Bez niespodzianki w Łęcznej. Tamtejszy Górnik nie dał w sobotę rady Bruk-Bet Termalice Nieciecza. Zielono-czarni przegrali z liderem tabeli 0:2, choć trzeba przyznać, że wymiar kary w tym spotkaniu mógł być większy

Kwesty na cmentarzach. W Zamościu i Hrubieszowie lepiej niż przed rokiem
galeria

Kwesty na cmentarzach. W Zamościu i Hrubieszowie lepiej niż przed rokiem

W Zamościu o kilkaset złotych, a w Hrubieszowie o kilka tysięcy udało się poprawić wyniki cmentarnych kwest organizowanych na ratowanie zabytkowych nagrobków.

Strzał w głowę. Ofiara nie żyje

Strzał w głowę. Ofiara nie żyje

Mimo wysiłków lekarzy w szpitalu zmarł 37-latek postrzelony z pistoletu w głowę w Gołębiu koło Rejowca - poinformowała nas dziś nadkomisarz Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie

Lublinianka w meczu z Granitem strzelała szybko w pierwszej połowie i jeszcze szybciej w drugiej
ZDJĘCIA
galeria

Lublinianka w meczu z Granitem strzelała szybko w pierwszej połowie i jeszcze szybciej w drugiej

Trener Lublinianki Daniel Koczon przyznał, że był ciekawy, jak jego drużyna zareaguje na pierwszą porażkę w sezonie. Wyszło całkiem nieźle, bo Jarosław Milcz i spółka bez najmniejszych problemów pokonali Granit Bychawa 3:0.

Mateusz Klichowicz w przeszłości grał w Wiśle Puławy, a w sobotę przypomniał o sobie tamtejszym kibicom świetnym występem w barwach Rekordu Bielsko Biała

Były zawodnik Wisły Puławy boleśnie przypomniał o sobie jej kibicom

Wisła Puławy przegrała na swoim stadionie z Rekordem Bielsko Biała 1:2. Jednym z głównych autorów sukcesu beniaminka był doskonale znany Mateusz Klichowicz, który strzelił gola i dołożył do tego asystę

Rozstrzygnięcie Konkursów „Z Rybką za Pan Brat” i „Złap Rybkę”
galeria

Rozstrzygnięcie Konkursów „Z Rybką za Pan Brat” i „Złap Rybkę”

W minioną środę w Lubelskim Centrum Konferencyjnym odbyła się uroczysta gala, podczas której ogłoszono laureatów konkursów „Z Rybką za Pan Brat” oraz „Złap Rybkę”. Te cieszące się niezmienną popularnością wydarzenia, organizowane od kilku lat, mają na celu promowanie tradycji rybackich oraz edukację dzieci na temat ryb słodkowodnych.

Wspominamy tych, którzy odeszli w ciągu ostatniego roku
galeria

Wspominamy tych, którzy odeszli w ciągu ostatniego roku

Początek listopada jest tradycyjnie dniem kiedy wszyscy wspominamy tych, których już z nami nie ma. Zebraliśmy w jednym miejscu wszystkich, którzy odeszli od nas w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy i wspominamy ich serdecznie.

Chełmianka grała do końca i mimo trudnego meczu jednak pokonała Unię Tarnów

Czerwona latarnia tanio skóry nie sprzedała. Chełmianka musiała się napracować na punkty

Ciekawy mecz w Chełmie. Piłkarze Grzegorza Bonina w starciu z ostatnią w tabeli Unią Tarnów liczyli na pewne zwycięstwo. Pokonali rywali, ale musieli się na te punkty mocno napracować. Gola na 3:2 biało-zieloni zdobyli dopiero w końcówce spotkania.

Wzmożone kontrole policjantów. Kolejny dzień akcji "Znicz"

Wzmożone kontrole policjantów. Kolejny dzień akcji "Znicz"

20 pijanych kierowców, 1 wypadek, bez ofiar śmiertelnych - tak policja podsumowuje pierwszy dzień akcji znicz na lubelskich drogach.

Po pijaku taranował pojazdy

Po pijaku taranował pojazdy

W piątkowy wieczór kierowca audi staranował kilka aut na jednej z lubelskich ulic. Został zatrzymany przez przypadkowych przechodniów i policjanta na wolnym.

Zderzenie pięciu aut na dk 48
AKTUALIZACJA

Zderzenie pięciu aut na dk 48

Do wypadku na trasie Dęblin - Przytoczno doszło w sobotę chwilę przed godziną 12. Są osoby poszkodowane.

Dwa pożary jednego dnia. Wieczorne interwencje strażaków

Dwa pożary jednego dnia. Wieczorne interwencje strażaków

W powiecie krasnostawskim doszło do pożaru budynku gospodarczego. Natomiast strażacy z zamojskiego walczyli z pożarem auta.

Pomarańczowa, zdrowa i pyszna – czyli dynia na słodko i słono
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Pomarańczowa, zdrowa i pyszna – czyli dynia na słodko i słono

Jesień i dynia kojarzy nam się z jednym – dyniowym latte z kawiarni. Jednak w kuchni ma o wiele więcej zastosowań i nadaje się zarówno do dań na słodko jak i na słono.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium