Adam H. szarpał i groził europosłance Marcie Wcisło (KO) na miejskim targowisku w Opolu Lubelskim. 56-latek właśnie usłyszał wyrok.
Do incydentu doszło we wrześniu ubiegłego roku. Wcisło rozdawała wtedy ulotki w czasie kampanii wyborczej do Sejmu. – Nieznany mi mężczyzna rzucił się na mnie z rękami, uderzył mnie w bark i szarpał. Wykrzykiwał różne obelgi i groził. Ciągle brzęczą mi w głowie te słowa „Takich jak wy, trzeba wybić” - mówiła po pierwszej rozprawie w Sądzie Rejonowym w Opolu Lubelskim pani europoseł.
Prokuratura oskarżyła 56-letniego rolnika, Adama H. o napaść na funkcjonariusza publicznego i kierowanie gróźb pozbawienia życia.
Mężczyzna temu zaprzeczał. – Spytałem panią Wcisło „co z tą Polską” i tylko ją dotknąłem. Miałem ze sobą torbę z zakupami. Pytałem raz jeszcze i odszedłem. Chciałem tylko porozmawiać – zapewniał na wrześniowej rozprawie Adam H. Oskarżony utrzymywał, że „został nakręcony” przez grupę współpracowników posłanki. – Pytali, czy ja wiem, kto to jest, zaczęła się nerwówka, ktoś to nagrywał. Ludzie się zaczęli zbierać. Sytuacja wymknęła się spod kontroli-relacjonował w sądzie.
Jednak 12 grudnia wymiar sprawiedliwości uznał 56-latka za winnego zarzucanych mu czynów. „Oskarżony chwycił pokrzywdzoną rękoma za ramiona a następnie szarpał ją w wyniku czego doznała obrażeń ciała” - uzasadniał sąd. Uznał też, że mężczyzna groził Wcisło pozbawieniem życia.
Adam H. został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu na rok. Ma też pisemnie przeprosić europosłankę. A treść wyroku będzie podana do publicznej wiadomości na tablicy ogłoszeń w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, urzędzie miejskim w Opolu Lubelskim i urzędzie gminy w Niedrzwicy Dużej. Wyrok nie jest prawomocny.
- To smutne, że w naszym społeczeństwie znalazło się miejsce na tyle nienawiści i przemocy, która dotyka nie tylko mnie, ale także wielu innych kobiet w polityce i przestrzeni publicznej. Ale dziękuję wszystkim, którzy okazali mi wsparcie w tym trudnym czasie- komentuje Wcisło.
Jej zdaniem, na incydent miały wpływ ówczesne okoliczności polityczne. – To pokazuje, jak ludzie byli manipulowani m.in. przez rządową telewizję. Ten mężczyzna obwiniał mnie za sprawy w Polsce z lat 80-tych. Całą frustrację na mnie wylał- tłumaczyła wcześniej europosłanka KO. Liczy, że wyrok będzie lekcją dla hejterów.