Policjanci z Lublina zatrzymali dwóch mężczyzn odpowiedzialnych za oszustwa na tak zwaną „legendę”. Od początku roku policjanci otrzymali już ponad 200 zgłoszeń na kwotę ponad 5 mln złotych.
W połowie listopada do 70-letniej seniorki z Lublina zadzwonił mężczyzna przedstawiający się za pracownika banku. Przekazał informację, że kobieta ma do odebrania list i poprosił o adres zamieszkania. Oprócz tego wypytywał się o oszczędności seniorki.
Chwilę później do seniorki zadzwonił rzekomy oficer śledczy policji. Mężczyzna poinformował kobietę, że jej oszczędności są zagrożone, a policja prowadzi specjalną akcję wymierzoną przeciwko oszustom. Z tego powodu kobieta musi jak najszybciej wypłacić oszczędności z banku.
– W kolejnych godzinach rozmowa z seniorką toczyła się przez jej telefon komórkowy. Aby uwiarygodnić siebie i opowiadaną historię, fałszywy policjant zalecił kobiecie wykonanie połączenia na numer 112. Lublinianka nie rozłączając się, wybrała ten numer, a w słuchawce usłyszała głos mężczyzny, który podał się za kolejnego policjanta i potwierdził słowa przedmówcy – informuje nadkomisarz Anna Kamola z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji.
Rzekomy oficer cały czas instruował seniorkę co ma robić. Zgodnie z jego poleceniami, kobieta wypłaciła 20 tys. zł i miała czekać w umówionym miejscu. O umówionej godzinie zjawił się zamaskowany policjant i zabrał pieniądze tłumacząc, że zostaną one poddane badaniom odcisków palców.
Po powrocie do domu do seniorki zadzwonił „prokurator”, który potwierdził że pieniądze trafiły już do badań. Dopiero córka 70-latki uświadomiła ją, że ta padła ofiarą oszustwa.
Kobiety od razu powiadomiły policję. Śledztwo doprowadziło funkcjonariuszy do dwóch mieszkańców Gdańska, którzy mieli na swoim koncie podobne przewinienia. Ustalili także, że mężczyźni obecnie znajdują się w Rzeszowie i mogą szykować kolejny skok. W pokoju hotelowym zostali zatrzymani zdziwieni obecnością policji 57 i 69-latek. Podczas przeszukania policjanci znaleźli przy nich kilka telefonów komórkowych, karty SIM, biżuterię oraz pieniądze walucie polskiej i zagranicznej.
Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu i usłyszeli zarzuty. Za działanie w warunkach recydywy grozi im do 12 lat więzienia. W piątek sąd zdecydował o tymczasowym areszcie na 3 miesiące.
– Tylko w tym roku na terenie województwa lubelskiego odnotowaliśmy ponad 200 oszustw na tzw. legendę. Straty, jakie ponieśli pokrzywdzeni mieszkańcy szacuje się na ponad 5 milionów złotych! Dlatego po raz kolejny apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności i rozwagi w przypadku otrzymania tego typu telefonów. Funkcjonariusze nie informują telefonicznie o prowadzonych sprawach i nigdy nie żądają pieniędzy, ani wypłacenia oszczędności. Zanim pochopnie podejmiemy działanie, rozłączmy się i dajmy sobie czas na zastanowienie. Oszuści wywierają na nas presję czasową, wprowadzają do rozmowy element zagrożenia, co już powinno budzić nasze podejrzenia. Zawsze tego typu informacje możemy sprawdzić dzwoniąc do banku oraz na Policję – apeluje nadkomisarz Kamola.