Nie oddział ginekologiczny parczewskiego szpitala, jak wcześniej planowano, ale rehabilitacyjny zostanie przekształcony na potrzeby pacjentów z Covid–19. – Nie ukrywam, że próbowano wywierać na nas różne naciski polityczne co do zmiany decyzji– przyznaje Janusz Hordejuk, starosta parczewski. Z kolei, wojewoda lubelski tłumaczy, że to czasowe rozwiązanie.
Obecnie, w placówce są 32 łóżka „covidowe”. Według stanu na niedzielę rano, 31 było zajętych. Jednak, we wtorek będzie ich więcej. Pierwotny plan był taki, aby dodatkowe miejsca dla pacjentów z koronawirusem przygotować na bazie oddziału ginekologiczno–położniczego.
– Co spowodowało zmianę decyzji i czy jest ona bardziej korzysta, biorąc pod uwagę, że liczba zakażonych pacjentów rośnie? – dopytywał starostę na ostatniej sesji radny Artur Makówka (PiS).
– Do zmiany decyzji lokalizacji oddziału covidowego doszło po wnikliwej analizie sytuacji zarówno ze strony wojewody, dyrektora szpitala i mnie jako starosty – podkreśla Janusz Hordejuk. Starostwo jest bowiem organem prowadzącym placówkę.
– Braliśmy pod uwagę zabezpieczenie pacjentek rodzących. Nie ukrywam, że próbowano wywierać na nas różne naciski polityczne co do zmiany, ale tylko i wyłącznie analiza sytuacji ze strony wojewody i dyrektora szpitala oraz mnie była skutkiem takiej decyzji – mówi stanowczo starosta.
W tej sprawie interweniowała m.in. posłanka Monika Pawłowska, do niedawna związana z Lewicą, a obecnie członkini Porozumienia Jarosława Gowina. „Oddział Ginekologiczno–Położniczy, wraz ze szkołą rodzenia umożliwia pacjentkom bezpieczne prowadzenie ciąży i przygotowanie do porodu w miejscu ich zamieszkania, bez konieczności dalekich dojazdów, co jest szczególnie istotne z punktu widzenia osób dotkniętych wykluczeniem komunikacyjnym, jak również w dobie pandemii COVID–19 i konieczności ograniczenia kontaktu z innymi osobami” – tłumaczyła w piśmie do wojewody parlamentarzystka.
Ostatecznie, 7 dodatkowych miejsc dla pacjentów z koronawirusem powstanie na oddziale rehabilitacyjnym. Dlaczego wcześniej planowano zrobić to na ginekologii?
– Na tym oddziale 15 łóżek posiada dostęp do tlenu. Jeśli sytuacja będzie tego wymagała, to rozszerzenie dalszych łóżek covidowych na tym oddziale nastąpi – przyznaje Hordejuk.
Obecnie, pacjenci muszą czekać nawet półtora roku na przyjęcie na oddział rehabilitacji. – Jeśli chodzi o naszą pierwotną decyzję, to było wiele interwencji. Zarówno do mnie, do dyrektora szpitala, jak i pana wojewody. Podnoszono, że to zła decyzja, wpływająca niekorzystanie na zabezpieczanie potrzeb kobiet rodzących – dodaje starosta, do niedawna dyrektor szpitala.
Do sprawy odniósł się też wojewoda lubelski. – W przestrzeni publicznej pojawiło się określenie, że „zamknięto oddział”. Nikt niczego nie zamyka, ani nie będzie zamykał. To czasowe przekształcenie łóżek na „covidowe” – tłumaczy Lech Sprawka.– Mam nadzieje, że sytuacja potrwa 2–3 tygodnie, a gdy dynamika skali zakażeń się zmniejszy, przystąpimy do odmrożenia procesu–dodaje.
Wojewoda zwraca też uwagę, że procedura rozwijania łóżek covidowych jest określona formalnie. – Koncepcja jest uzgadniania z dyrektorem danego szpitala i nie jest to „widzimisię” wojewody – zaznacza Sprawka.
Poza tym, wyjaśnia, że do tej pory nie wydał polecenia, które byłoby wbrew woli kierownictwa jakiegoś szpitala.
Przypomnijmy, że obecnie pełniącym obowiązki dyrektora parczewskiej lecznicy jest Ryszard Kielar, zastępca dyrektora ds. administracyjnych. Ale w kwietniu ogłoszony będzie konkurs na to stanowisko. Rada powiatu na ostatniej sesji wybrała komisję konkursową.