Parczew wygrał w sądzie ze Skarbem Państwa. Na konto miasta wpłynęło 1,2 mln zł.
W 2016 roku samorząd wytoczył proces przeciwko państwu, reprezentowanemu przez wojewodę lubelskiego.
– Pozew dotyczył niewystarczającej ilości środków finansowych przekazywanych z budżetu państwa na zadania zlecone z zakresu administracji rządowej. Chodziło o działalność urzędu stanu cywilnego, ewidencję ludności, wydawanie dowodów osobistych czy kwestie działalności gospodarczej – tłumaczy Agnieszka Hawryluk, sekretarz Parczewa. A dokładniej to choćby sporządzanie aktów stanu cywilnego, wydawanie decyzji w sprawach meldunkowych czy nadawanie numeru PESEL.
Miasto wyliczyło, że niedoszacowane dotacje wpływały na konto w latach 2005–2014. Przez ten czas, na stanowisku wojewody lubelskiego przewinęły się cztery nazwiska: Andrzej Kurowski, Wojciech Żukowski, Genowefa Tokarska oraz Jolanta Szołno-Koguc.
– Zaniżenie wysokości dotacji wynikało z porównania wysokości kwot stanowiących różnicę pomiędzy wysokością przekazanych dotacji, a faktycznie poniesionymi wydatkami. A to było widoczne w ewidencji księgowej budżetu gminy – podkreśla sekretarz. Na przykład w 2005 roku, na zadania zlecone miasto wydało 161 tys. zł, a dotacja z budżetu państwa wynosiła 127 tys. zł. W sumie, to niedoszacowanie przez 9 lat urosło do sumy 763 tys. 975 zł. I zwrotu takiej kwoty ze Skarbu Państwa przed sądem domagał się samorząd.
Najpierw w lutym tego roku, lubelski Sąd Okręgowy przyznał miastu rację. „W tej sprawie powodowa Gmina udokumentowała oraz dowiodła, także w drodze opinii wskazanego biegłego sądowego, wykonanie przez nią zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, poniesione w związku z tym koszty oraz odnośnie do wydatków pracowniczych, ich zasadność” – czytamy w uzasadnieniu.
Ale państwo reprezentowane przez wojewodę lubelskiego, odwołało się do Sądu Apelacyjnego, a ten w październiku apelację odrzucił. W ten sposób wyrok się uprawomocnił. Ostatecznie, na konto miasta wpłynęło już 1,2 mln zł. Te pieniądze to oprócz należności za pomniejszone dotacje, także odsetki oraz koszty postępowania. – Otrzymane środki finansowe przeznaczymy na rozwój Parczewa oraz zapewnienie potrzeb mieszkańców – podkreśla Hawryluk.
Z takiego obrotu sprawy cieszą się też miejscy radni. – W dobie głębokiego kryzysu finansów samorządu ta kwota jest bardzo dużym wsparciem dla budżetu – uważa radny Łukasz Gołąb (Forum Samorządowe). – Niestety, w wyniku zmian przeprowadzanych w ostatnich latach, samorządy otrzymały do realizacji nowe zadnia, a jednocześnie zmniejszono ich udział w dochodach – ubolewa Gołąb. I podaje przykłady. – Część oświatowa subwencji dla naszej gminy wynosi 13 867 159 zł, a wydatki na oświatę to już 29 261 684 zł. Nasz budżet od dawna posiadał nadwyżkę między dochodami bieżącymi a wydatkami. W przyszłym roku po raz pierwszy będzie to deficyt wysokości 3 mln zł – precyzuje radny.
1,2 mln zł już wprowadzono do budżetu miasta w drodze uchwały. Tegoroczne dochody miasta sięgają 82 mln zł.