W tym miesiącu doszło do trzech groźnych sytuacji na rzekach. W sobotę w Puławach wędkarze z Wisły wyciągali tonącą dwójkę młodych miłośników skuterów wodnych. Z kolei na Wieprzu strażacy uratowali pijaną parę kajakarzy. Amatorom wodnych przygód grożą kary finansowe
Niedawno opisywaliśmy przypadek kajakarza, który wypadł z niego do Wisły na wysokości Mięćmierza. Pomocy mężczyźnie udzielił przypadkowy przechodzień.
Kilka dni później, w ostatnią sobotę, doszło do kolejnych dwóch niebezpiecznych zdarzeń na wodzie. W pobliżu Niebrzegowa na Wieprzu z kajaka do wody spadły dwie osoby, 25-letnia kobieta i 40-letni mężczyzna. Oboje mieli ponad 1,4 promila alkoholu. Od zatonięcia uratowali ich strażacy.
Tego samego dnia z wody dwie osoby musieli wyciągać puławscy wędkarze. Na pomysł popływania pożyczonym skuterem wodnym wpadła dwójka młodych miłośników sportów wodnych, 22-letnia kobieta i 28-letni mężczyzna. Oboje trzeźwi, ale bez umiejętności oraz uprawnień do poruszania się tego rodzaju pojazdem. W efekcie, na Wiśle w pobliżu Tawerny skuter się przewrócił, a para wpadła do rzeki. Obojgu, za złamanie przepisów grozi grzywna.
O tym, że w wodzie, a zwłaszcza w takiej rzece jak Wisła, warto zachowywać trzeźwość, uwagę i rozsądek przypominają puławscy policjanci, którzy regularnie współpracują z Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Żeby przestrzegać i informować wydrukowali ulotki, które trafiły już do wszystkich wypożyczalni sprzętu wodnego w powiecie puławskim.
– Jedną z najważniejszych zasad jest rozsądek i duża ostrożność podczas uprawiania sportów wodnych. Pod żadnym pozorem nie należy wchodzić do wody pod wpływem alkoholu – nawet najmniejsza jego ilość, w połączeniu z wysoką temperaturą, powoduje obniżenie koncentracji oraz problemy z koordynacją ruchów – przestrzega podkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik puławskiej policji.
Przypominamy, że pływanie pod wpływem alkoholu jakimkolwiek obiektem, łódką, żaglówką, a nawet kajakiem, czy rowerem wodnym - jest zabronione. Grozi za to grzywna. Kara finansowa i więzienie grozi natomiast dla tych, którzy pływają np. łodziami motorowymi, czy skuterami pod wpływem środków odurzających takich jak alkohol, czy narkotyki.
To nie wszystko. Za taki występek sądy mają prawo orzec tymczasową utratę prawa do poruszania się wszelkimi pojazdami mechanicznymi, a to oznacza, że za pijackie wybryki na wodzie można stracić także normalne prawo jazdy.