O tym, że rządzący Świdnikiem od 1998 roku burmistrz Waldemar Jakson w najbliższych wyborach nie będzie ubiegał się o kolejną kadencję na łamach Dziennika Wschodniego już informowaliśmy. We wtorek włodarz miasta sam już oficjalnie o tym otwarcie powiedział. Podsumował także 25-lecie swojej pracy na najważniejszym stanowisku w Świdniku.
– Stanowisko burmistrza piastuję od 25, czyli już szóstą kadencję. W każdej wybierany byłem w pierwszej turze. Sądzę, że przyszedł już czas, żeby, trawestując słowa wielkiego polskiego, muzycznego klasyka, zejść z ringu niepokonanym – Waldemar Jakson mówił podczas konferencji w Miejskim Ośrodku Kultury. - Przez całe minione ćwierćwiecze w centrum mojej zawodowej uwagi było dobro miasta. Jest to zupełnie zrozumiałe, ponieważ tu się urodziłem, wychowałem i pewnie pozostanę do końca życia. Zawsze starałem się porozumieć ze wszystkimi mieszkańcami, niezależnie od ich poglądów politycznych, pytając, co dobrego możemy jeszcze zrobić dla Świdnika. W czasie tych 25 lat byłem świadkiem różnych sytuacji, czasem dramatycznych, jak lata, kiedy zagrożone było istnienie PZL-Świdnik. Wszystkie siły mieszkańców kierowaliśmy wtedy na jego ratowanie, w szczególności na ratowanie ludzi, którzy tracili pracę. Natomiast ostatnie lata stały pod znakiem bardzo dynamicznego rozwoju miasta – podkreślił W. Jakson.
Zdaniem burmistrza w licznych rankingach oceniających różne sfery życia lokalnych społeczności Świdnik plasuje się dziś na czołowych miejscach w regionie. Do tego znacznie przyczynił się do jego zastępca, Marcin Dmowski., któremu jak wyznał „można już przekazać ster kierowania miastem”.
- Jest w wieku mojego syna i w toku naszej współpracy właśnie on przypomniał mi znaczenie pojęcia „sztafeta pokoleń”. Pomyślałem, że czas, żeby odpowiedzialność za przyszłe losy miasta przejęli dzisiejsi czterdziestolatkowie. Każdy kto odchodzi na odpoczynek, chciałby pozostawić po sobie godnego następcę. Marcin Dmowski, który wraz ze mną realizował program nakreślony z udziałem mieszkańców, program radnych, mój, z którym również się utożsamiał, zasługuje na zaufanie świdniczan. Członkowie Platformy Obywatelskiej określają go jako trochę zbyt pisowskiego, zwolennicy PiS mówią, że jest za bardzo jak z Platformy Obywatelskiej. Moim zdaniem wskazuje to, że jest w stanie pogodzić obie postawy polityczne. Każda debata wyborcza nieuchronnie zawiera pierwiastek populizmu polegający na składaniu obietnic – mówił Waldemar Jakson. Jego zdaniem Dmowski ma nad swoimi konkurentami tę przewagę, że z doświadczeniem kilkuletniej pracy w samorządzie, jako zastępca odpowiedzialny za rozwój miasta, świadomy wizji, ale i konkretnych planów na kolejne lata, dokładnie wie, o czym mówi.
Dmowski podczas konferencji podziękował Jaksonowi za poparcie.
– Żyję w tym mieście już prawie czterdzieści lat. Od początku świadomego etapu życia pamiętam, że burmistrzem Świdnika jest Waldemar Jakson. Ostatnie pięć i pół roku pozwoliło mi dokładniej poznać go jako burmistrza, samorządowca i człowieka – mówił Marcin Dmowski, - Rozwiązując problemy miasta staramy się konsekwentnie działać ponad podziałami. Nie trzeba zaglądać do rankingowych tabel. Wystarczy rozejrzeć się, by gołym okiem zauważyć rozkwit Świdnika. Burmistrz wspominał o dramatycznym etapie historii PZL-Świdnik. Pamiętając o nim staramy się budować drugą nogę ekonomicznych podstaw funkcjonowania miasta – podkreślił M. Dmowski. Jest nią Strefa Aktywności Gospodarczej, w której ulokowały się w niej już pierwsze firmy, a za chwile pojawią się kolejne.
- Twierdzę, że program wyborczy burmistrza Waldemara Jaksona z 2018 roku został w pełni zrealizowany. W rzeczywistości był to pogram całej naszej społeczności, również tej jej części, która popierała opozycję. Słowo opozycja jest w tym przypadku, moim zdaniem, terminem umownym, bo chociaż nawet podczas spotkań rodzinnych mamy na pewne sprawy różne poglądy, to przecież obiektywnie potrzeby te same. Przytoczę kilka przykładów dowodzących, że realizacja programu wyborczego Waldemara Jaksona dobrze przysłużyła się miastu. Był to program zrównoważony, co oznacza, że w sposób racjonalny i proporcjonalny dzieliliśmy nakłady na różne obszary aktywności miasta: inwestycje, oświatę, kulturę, opiekę zdrowotną i społeczną, komunikację, a także ekologię. Z konkretów wymienię najważniejsze: program modernizacji dróg lokalnych, budowę al. NSZZ „Solidarność”, ulicy Kusocińskiego, dworca przesiadkowego, remonty szkół wraz z modernizacją ich infrastruktury sportowej, budowę nowego szpitalnego oddziału położniczego, Ekożłobek miejski, rozwój bazy MKS Avia zapewniający optymalne warunki do treningu jej zawodników i młodzieży coraz liczniej biorącej udział w zajęciach Akademii Avii, a także młodzieżowych grup innych dyscyplin. Wróciliśmy do organizacji wielkich wydarzeń kulturalnych, jak Świdnik AirFestival i Jarmark Bożonarodzeniowy. Stworzyliśmy Centrum Usług Społecznych, które nie jest już tylko instytucją zajmująca się rozdzielaniem zasiłków, ale organizuje wydarzenia integrujące lokalną społeczność. Z 1,5 do 5 mln zł zwiększyliśmy nakłady na komunikację, w tym uruchomienie kolejnych kursów ze Świdnika do Lublina. Celem na przyszłość jest reorganizacja komunikacji miejskiej z wykorzystaniem zeroemisyjnych środków transportu. Wreszcie ekologia. Zarzuca się nam czasem, że Świdnik jest zabetonowany, ale wszystkie badania i opinie ludzi odwiedzających nasze miasto wskazują na coś zupełnie odwrotnego. Zbudowaliśmy nowy kolektor deszczowy zamykając problem zalewania niektórych ulic po ulewnych opadach. Wszystkie latarnie zamieniliśmy na energooszczędne. Przed nami kolejne wielkie projekty i liczę, że burmistrz Waldemar Jakson pomoże nam je realizować służąc swoją radą i doświadczeniem. W najbliższym czasie ogłoszę powstanie komitetu wyborczego Marcina Dmowskiego – Porozumienie Samorządowe, który wystawi swoje listy kandydatów na radnych. Będą to listy naprawdę ponadpartyjne – zakończył obecny wiceprezydent.
W poniedziałek start w wyborach na urząd burmistrza ogłosiła Edyta Lipniowiecka, od 10 laty radna, najpierw w mieście, a obecnie w powiecie, która reprezentować będzie KKW "Koalicja 15 Października”. Lipniowiecka jest pierwszą kobietą, która zdecydowała się kandydować na ten urząd i jednocześnie pierwszą kandydatką, która reprezentuje komitet, w którym znaleźli się przedstawiciele dotychczasowej opozycji w mieście i w powiecie z ugrupowań: lokalnego Świdnik Wspólna Sprawa, Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Polski 2050 Szymona Hołowni.
Kto jeszcze wystartuje w wyborach na burmistrza Świdnika?
W poniedziałek Marcin Dmowski poinformował nas, że w wyborach startować będzie nie jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości, ale z poparciem PiS oraz Solidarności i KWW Projekt Świdnik. Ten ostatni komitet nie będzie jednak wspierał Dmowskiego!
- Jako pełnomocnik wyborczy KWW Projekt Świdnik oświadczam, iż Pan Dmowski nie uzyskał poparcia komitetu. Jednocześnie informuję, iż KWW Projekt Świdnik wystawi własnego kandydata na stanowisko burmistrza miasta Świdnik. Konferencja prasowa w tej sprawie odbędzie się 28 lutego 2024 r. - poinformowała nas we wtorek Angelika Magier, pełnomocnik wyborczy komitetu wyborczego.
Nie jest tajemnicą, że dzisiaj strat w wyborach ogłosi Marcin Magier, radny Rady Miasta w Świdniku, którego komitet miał pierwotnie poprzeć kandydaturę Dmowskiego, ale nie za darmo. Ponoć żądania okazały się zbyt wygórowane (fotel wiceburmistrza i kilka eksponowanych posad w mieście) i kandydaci się nie dogadali.
Niewykluczone, że kandydata na burmistrza zgłosi też komitet wyborczy posła Bartłomieja Pejo.
Pierwsza tura wyborów samorządowych odbędzie się 7 kwietnia. W przypadku startu czterech kandydatów na burmistrza Świdnika niemal pewna wydaje się pierwszy raz w historii tego miasta druga tura, zaplanowana na 14 kwietnia.