On ma podbite oko, ona złamaną nogę. Tak zakończyła się policyjna interwencja wobec 75-latka, który miał zajechać mundurowym drogę. – Wyciągnął mnie z samochodu i rzucił w błoto, jak psa – opowiada pan Jan. Policjanci przekonują, że to starszy pan był agresywny i razem z żoną zaatakował funkcjonariuszy – grabiami i metalową rurką.