Niecodzienny sposób na wyborczą reklamę znalazła Katarzyna Lenart, kandydatka do Sejmu z 24 miejsca listy SLD w okręgu 6. W sieci krąży rozbierany film z jej udziałem.
W spocie występuje niespełna 23-letnia studentka z Kiełczewic Dolnych (gm. Strzyżewice). Na filmiku widzimy jak zrzuca marynarkę, wyzywająco zdejmuje bluzkę, która ląduje na podłodze, później zdejmuje stanik i idzie w stronę kamery. Piersi są zamazane komputerowo.
Na ekranie pojawia się hasło "Chcesz więcej? Głosuj na SLD! Tylko my możemy zrobić więcej”. Gdy o spocie zrobiło się głośno, kandydatka zdjęła go z portalu YouTube, ale film nadal krąży w sieci.
Po interwencji lokalnych władz SLD młoda kandydatka wycofała klip z Internetu. Tyle że internauci zdążyli go skopiować i nadal bez problemu można znaleźć go w sieci.
– Spot na pewno nie będzie emitowany w naszych telewizyjnych blokach wyborczych. Prosiłem też, by pani Kasia zdjęła go z sieci – przyznaje Jacek Czerniak, szef SLD w województwie lubelskim i lider listy do Sejmu. – Ta młodzieżowa odwaga była tu zbyt mocna. Jeśli kandydatka przyniesie nowy spot, zgodny z naszymi założeniami, to zgodzimy się na jego emisję.
Wokół klipu zrobił się szum. Dzisiaj pokazywała go już m.in. TVN 24. – Nic strasznego się nie stało. Oby tylko nie było to metodą powszechną w tej kampanii – komentował na antenie stacji Józef Oleksy z SLD.
Striptiz kandydatki SLD w spocie wyborczym - zobacz ZDJĘCIA
Rozmowa z Katarzyną Lenart, kandydatką SLD do Sejmu
– To była prowokacja wyborcza. Jej celem było zainteresowanie młodych ludzi programem i działaniami, które chcę podjąć. Wcześniejszy spot nie wzbudził zainteresowania. Pomyślałam, że stworzenie drugiego, kontrowersyjnego da mi szansę dotarcia do opinii publicznej, bo teraz wszystkie media się mną zainteresują. Zdawałam sobie sprawę, że będzie negatywna reakcja, ale uznałam, że to jedyna możliwość, żeby dotrzeć do wyborców z programem.
• A w którym miejscu filmu pojawia się pani program?
– Nie ma go, ale po to będzie drugi spot, w którym zaprezentuję swe zamierzenia. Nie mam dużo pieniędzy na reklamę i musiałam działać w inny sposób. Głównym przesłaniem tego filmu było odniesienie do haseł wyborczych PiS i PO, które twierdzą, że są w stanie zrobić więcej. A ja stawiam poprzeczkę wysoko, moim zdaniem nie do przeskoczenia.
• Co trzeba by zrobić, by ją przeskoczyć?
– Nie chodzi o nakręcenie spotu. Oni obiecują, że zrobią więcej, a nie mają odwagi. Ja jestem odważna, film wymagał ode mnie dystansu. My, młodzi ludzie nie boimy się wyzwań.
• Jak w kontekście tego klipu rozumieć hasło "Chcesz więcej, głosuj na SLD, tylko my możemy zrobić więcej”?
– To metafora, nie odnosiłam się do tego, że ja będę więcej pokazywać. Nie wszyscy odczytali moje intencje.
• W drugim filmie będzie pani bardziej ubrana?
– Nie będzie negliżowania, będzie program. Wiem, że wywołałam szum i ludzie widząc pierwszy spot na pewno będą chcieli zobaczyć drugi
• Czego, pani zdaniem, będą oczekiwać po drugim spocie ci, którzy widzieli pierwszy?
– Na pewno będą ciekawi, co zaprezentuję. Mam nadzieję, że drugi spot uświadomi im, że pierwszy był tylko marketingiem politycznym.
• To dlaczego zdjęła go pani z Internetu?
– Uznałam, że spełnił zadanie i trzeba czekać na kontynuację.
Rozmawiał Dominik Smaga