Minął kolejny dzień kampanii wyborczej w Lublinie. Do Lublina wesprzeć kandydatów PSL przyjechał wczoraj Władysław Kozakiewicz.
Sojusz Lewicy Demokratycznej ostrzegał wczoraj przed zmianami w prawie spółdzielczym. Zdaniem kandydatów SLD, dzisiejsze prawo w tym zakresie nie wymaga żadnych poprawek. – Są już pierwsze próby majstrowania przy tych przepisach. To zamach na spółdzielczość – mówi Jacek Czerniak, szef lubelskich struktur SLD i "jedynka” na liście Sojuszu. – Spółdzielców mami się obietnicą uwłaszczenia, a nie mówi się o wynikających z tego obowiązkach.
Przedstawiciele Ruchu Poparcia Palikota skrytykowali sobotnie spotkanie premiera z lubelskimi studentami. – To było pseudospotkanie. Jak można organizować taką dyskusję tuż przed rozpoczęciem roku akademickiego? – pyta Michał Kabaciński, lubelski kandydat na posła z listy RPP. – Studentów jeszcze nie było w mieście. Poza tym, niewiele osób wiedziało o tym wydarzeniu.
Kandydaci RPP proponowali również korekty w planowanych zmianach w Ustawie o szkolnictwie wyższym. – Drugi kierunek powinien być bezpłatny, jeśli stwarza realne szanse zatrudnienia – twierdzi Kabaciński.
RPP zapowiada również walkę o darmowy Internet w lubelskich akademikach oraz dodatkowe miejsca parkingowe dla studentów.
Do głosowania na Polskie Stronnictwo Ludowe zachęcał wczoraj Władysław Kozakiewicz. Mistrz olimpijski z 1980 roku, który kandyduje z list PSL na Mazowszu, wczoraj rozdawał autografy na placu Litewskim w Lublinie. Odwiedził to miasto po raz pierwszy od 30 lat. – Jadąc tutaj, widziałem mnóstwo rozkopanych dróg – mówi Kozakiewicz. – Nie powinniśmy jednak z tego powodu narzekać. Walka o poprawę sytuacji się opłaca. Zarówno w sporcie, jak i w polityce. Dlatego trzymam kciuki za moich przyjaciół z Lublina – dodał.