Świadomie kandyduje na prezydenta miasta Lublina. Jestem kandydatem koalicyjnego komitetu wyborczego SLD-UP. Zdecydowałem się na kandydowanie, ponieważ uważam, że jestem dobrze przygotowany do pełnienia tej funkcji. Moja droga życiowa i kariera zawodowa oraz kompetencje najlepiej o tym świadczą. Apeluję do mieszkańców Lublina o czynny udział w wyborach!
Andrzej Pruszkowski_ Witam wszystkich bardzo serdecznie. Cieszę się, że mogę spotkać się dzisiaj z państwem. Jako zwycięzca pierwszej tury wyborów serdecznie dziękuję wszystkim swoim wyborcom. Dużą liczbę głosów oddanych na mnie oraz na kandydatów komitetu Prawo i Rodzina odbieram jako wezwanie do dalszej pracy na rzecz Lublina.
Krótka wymiana pytań
Pruszkowski_ Jak czujesz się Wiesławie pod koniec kampanii?
Brodowski_ Fizycznie czuje się bardzo dobrze i myślę ze w takiej kondycji dotrwam do końca wyborów w drugiej turze.
Brodowski_ Jak oceniasz swoich najbliższych współpracowników w mijającej kadencji Rady Miejskiej?
Pruszkowski_ Jednych lepiej, drugich gorzej. Generalnie jednak jestem z nich zadowolony. Nie była to łatwa kadencja, ale udało nam się dużo osiągnąć.
Pruszkowski_ Jaki przewidujesz wynik wyborów?
Brodowski_ Na pewno byłbym zadowolony, gdyby było 51 do 49. A jaki będzie, Lublinianie zdecydują 10 listopada.
Brodowski_ Co Andrzeju uważasz za największe osiągniecie w mijającej kadencji?
Pruszkowski_ Spadek liczby wypadków drogowych i zwycięstwo w ogólnopolskim rankingu miast o najwyższej jakości życia.
Pruszkowski_ Co zamierzasz robić w sobotę?
Brodowski_ Pójść na dobry obiad z rodziną do Europy.
Brodowski_ Jak zareagujesz na moją wygraną?
Pruszkowski_ Zadzwonię z gratulacjami.
Kolejny etap: pytania od czatowiczów:
Tomek_ Panowie, Lublin jest liczącym się ośrodkiem akademickim. Co zrobicie jako prezydenci aby pomóc lubelskim uczelniom?
Pruszkowski_ W obecnej kadencji przekazaliśmy na rzecz lubelskich uczelni szereg budynków komunalnych. Sadzę, że przedmiotem szczególnej troski władz samorządowych w przyszłej kadencji będzie wspieranie rozwoju Europejskiego Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów, które, mam nadzieje, przekształci się w Europejski Uniwersytet Polsko - Ukraiński. Deklaruję gotowość współpracy w zakresie udostępniania naszych obiektów, np. na zajęcia sportowe, akademiki itd.
Brodowski_ Na pewno wykorzystam każą możliwość współpracy z uczelniami Lublina. Będę wspierał inicjatywy wypływające z tego środowiska - np. budowę Lubelskiego Parku Naukowo - Technicznego. Myślę, że korzyść z tej współpracy będzie obopólna.
Kiki_ Panie Brodowski, co w zamian za poparcie dla pana dostaną panowie Urban i Bryłowski. Czy chodzi o stanowiska wiceprezydentów?
Brodowski_ Zabiegam o poparcie elektoratu kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Dzisiaj mogę oficjalnie powiedzieć, że rozmowy trwają, a pan Paweł Bryłowski w przyszłej mojej ekipie, jeżeli wygram wybory, będzie jednym z moich zastępców.
Kordian_ Panie Pruszkowski, firma Microsoft w swojej multimedialnej encyklopedii ośmieszył przed całym światem Lublin. Obiecał za to pieniądze. Minęło prawie dwa lata, odkąd sprawa wyszła na jaw. I co?
Pruszkowski_ Nie wywiązał się jak na razie z zawartego w tej sprawie porozumienia. Rozważamy możliwość skierowania sprawy do sądu, ale sprawa jest dość skomplikowana.
Lubelak_ Panie Brodowski, jak pan ocenia koalicję SLD-UP z Samoobroną? Czy w radzie miasta Lublina też dojdzie do takiej koalicji, gdy zostanie pan prezydentem?
Brodowski_ Tak jak powiedziałem wcześniej, będę zabiegał o poparcie tych radnych, którzy reprezentują Lubelskie Forum Samorządowe, Porozumienie Lubelskie i Samoobronę.
Galka_ Panie Pruszkowski, czy pański współpracownik, ten od strzelania do ludzi, będzie nadal z Panem pracował?
Pruszkowski_ Sprawa jest w trakcie wyjaśniania, a pracownik, o którym mowa, jest odsunięty od czynności służbowych.
Halvarin_ Panie Brodowski, czy wzorem "republik bananowych” głębokiej Afryki oraz urzędów wojewódzkich w Polsce, zamierza Pan także usunąć wieloletnią, doświadczoną kadrę kierowniczą z Urzędu Miejskiego, aby zastąpić ją ludźmi z SLD ?
Brodowski_ Odsyłam Pana do lat 1994-98, kiedy pełniłem funkcję wicewojewody lubelskiego i nie wymieniłem żadnego dyrektora.
Tomek_ Panie Pruszkowski, czy nadal będzie pan bardziej interesował się historią niż przyszłością Lublina, stawiając nowe pomniki?
Pruszkowski_ Nie postawiłem żadnego pomnika. Wszystkie, powstałe w naszej kadencji, były dziełem społecznych komitetów ich budowy. Co do przyszłości, pragnę poinformować, iż dysponujemy całym szeregiem dokumentów strategicznych, zawierających koncepcje rozwoju miasta w rożnych dziedzinach jego życia.
Kiki_ Panie Pruszkowski, kto będzie pana zastępcą po reelekcji? Czy pewniakiem jest pan Wójcik, który przekazał na pana swoje poparcie?
Pruszkowski_ Nie mam w zwyczaju dzielenia skóry na niedźwiedziu, zwłaszcza, że ten jest jeszcze w mateczniku.
Lubelak_ Panie Brodowski, ciągle nam pan obiecuje i obiecuje oraz wszędzie się pan chwali swoimi kompetencjami. Ale proszę mi podać przykład z pana czteroletniej pracy jako radny w Radzie Miejskiej - co mieszkańcy miasta panu zawdzięczają?
Brodowski_ Byłem orędownikiem budowy centrum wystawienniczo - handlowego w Lublinie. Ta idea dzisiaj się materializuje. Takie centrum ma być budowane na terenie parku ludowego. To centrum ma służyć między innymi przyciąganiu wystawców, kojarzeniu współpracy miedzy przedsiębiorstwami oraz przyciąganiu kapitału polskiego i zagranicznego do Lublina.
Ras_ Panie Pruszkowski, czy nadal uważa Pan że właśnie rolą prezydenta miasta jest promowanie regionu przez podróże zagraniczne? To tak, jakby dyrektor fabryki jeździł osobiście w poszukiwaniu nowych kontrahentów.
Pruszkowski_ To jest naturalne, a w naszym przypadku nawet konieczne. Wbrew temu, co niektórzy z nas sadzą, świadomość, iż na mapie Europy istnieje tak atrakcyjne miasto jak Lublin, nie jest bynajmniej powszechna (delikatnie mówiąc). Jednym z podstawowych zadań władz lokalnych jest spowodowanie sytuacji, w której nasze miasto będzie jawić się jak najpowszechniej, jako bardziej znane i atrakcyjne, niż inne miasta.
Tomek_ Panie Brodowski, pana syn pracuje w Monteksie, tam gdzie pan pełnił funkcje kierownicze. Czy to nie jest obsadzanie stanowisk swoimi ludźmi?
Brodowski_ Montex jest firmą prywatną. O przyjmowaniu ludzi do pracy decyduje właściciel. Ja w tej kwestii nie miałem nic do powiedzenia. Gdy ja zaczynałem prace w Monteksie, pracowało tam kilkanaście osób. Gdy odchodziłem na stanowisko wojewody w 94 roku, w Monteksie pracowało ponad 1000 osób. Wśród tego 1000 był mój syn, który był robotnikiem.
Ras_ Panie Pruszkowski, Twierdzi Pan, że za Pana kadencji zmniejszyła się liczba wypadków. Jako kierowca widzę, że fatalne rozwiązania (np. likwidacja świateł dla opuszczających rondo pod Zamkiem) spowodowały coś wręcz przeciwnego. Skąd pochodzą pana dane?
Pruszkowski_ Ze statystyk policyjnych, które wykazały, iż np. w roku 2001 w stosunku do roku 2000 spadek ten wyniósł niemal 38 proc. Na niektórych rondach i skrzyżowaniach, na których wcześniej ginęli i tracili zdrowie ludzie, wyeliminowano wypadki niemal do zera.
Koda_ Panie Brodowski, czy nie wstyd Panu kandydować, nie mając rzetelnego programu rozwoju miasta? Czy to uczciwe?
Brodowski_ Pan chyba żartuje! Nie mogę tego pokazać w Internecie, ale gwarantuję panu, że ten program mieści się na kilkunastu stronach maszynopisu.
Tomek_ Panie Pruszkowski, na mieście widziałem plakaty reklamujące pańską książkę. Czy zdążył ją Pan napisać pomiędzy I a II turą wyborów. Ja odbieram to jako element walki wyborczej. O czym jest ta książka?
Pruszkowski_ Książka, o której mowa, nosi tytuł "Nasze miasto”. Zawiera również podtytuł "Widziane z lubelskiego Ratusza”. Jest to wybór tekstów, których w okresie kadencji opublikowałem kilkaset. Powstawały one najczęściej w niedzielne poranki. Zapraszam na promocje dziś o 19.00 do Trybunału Koronnego.
Koda_ Panie Brodowski, czy tak, jak Montex, chce pan zniszczyć i doprowadzić do upadłości nasze miasto?
Brodowski_ To, że Montex powstał od zera i osiągał znaczące sukcesy gospodarcze i sportowe jest również moją zasługą. Montex był przedsiębiorstwem wielobranżowym. Dwie branże, tj. produkcja okien i szycie odzieży damskiej, osiągają znakomite wyniki. Część budowlana ma dzisiaj kłopoty, tak jak wiele firm tej branży w Lublinie i w Polsce, ale to nie wynika ze złego zarządzania. To wynika z ogólnych warunków, dotyczących szczególnie branży budowlanej.
Kiki_ Panie Pruszkowski, Lublin po pana rządach postrzegany jest wciąż jako polska C. Co pan na to? Czy za cztery lata będzie to polska D?
Pruszkowski_ To nieprawda. Odwrotnie. Jak już mówiłem, zwyciężyliśmy w krajowym rankingu jakości życia w mieście. Jest natomiast faktem, że na mapie atrakcyjności inwestycyjnej wyprzedzają nas metropolie śląskie, stolica kraju i Trójmiasto. Odium "ściany wschodniej” wciąż ma swoje znaczenie. Jestem przekonany, iż kiedy staniemy się najdalej na wschód wysuniętą metropolią Unii Europejskiej, zyskamy znacząco na atrakcyjności.
Ras_ Panowie, jedno podstawowe pytanie: Dlaczego panowie kandydujecie na to stanowisko? Jakie względy - finansowe, altruistyczne czy partyjne - kierują Panami w pierwszej kolejności?
Brodowski_ Żadne z nich. Moje kompetencje i doświadczenie pozwolą mi z przyjemnością pełnić tę funkcję.
Pruszkowski_ Od dziecka musiałem mieć bardzo rozwinięte poczucie odpowiedzialności. Dzisiaj czuję się odpowiedzialny za doprowadzenie do końca szeregu rozpoczętych projektów. Jestem przekonany, że mi się to, z pomocą Państwa, uda. Dziękuje za rozmowę.