Bilbord dwumetrowej wysokości, a na nim nazwisko i twarz polityka. W Świdniku i wielu innych miejscowościach w powiecie zawisły banery z wizerunkiem Artura Sobonia (PiS). – W ubiegłym tygodniu osoba z biura pana ministra przywiozła nam cztery. Na razie powiesiliśmy jeden – przyznaje wójt Rybczewic.
„Świdnik. 5 000 000 zł na budowę hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 3” – obwieszcza duży niebieski bilbord ustawiony na pasie zieleni między chodnikiem a budynkiem szkoły. Obok „Polski Ład”, „Miliardy dla regionu”, „Artur Soboń” i twarz lokalnego posła, obecnie na stanowisku wiceministra rozwoju i technologii.
– Nie jestem uprawniona do udzielania informacji na ten temat – ucina Lilia Wawszczak, wicedyrektorka SP nr 3 w Świdniku.
Podobny bilbord stanął przy Szkole Podstawowej nr 7 w Świdniku. Zareagowali radni miejscy z klubu Świdnik Wspólna Sprawa.
– Najbardziej bulwersuje nas to, że banery zostały ustawione tuż przy płocie szkoły – podkreśla Mariusz Wilk, szef klubu. – Nigdy w mieście nie było sytuacji, aby ktoś tak politycznie agitował. Po ministrze ze Świdnika byśmy się tego nie spodziewali.
To informacja a nie kampania
Radny Wilk podkreśla, że było „bardzo dużo sygnałów od mieszkańców, zwłaszcza poirytowanych tą sytuacją rodziców uczniów”. – Tak robić nie wolno. Skierowaliśmy już w tej sprawie zapytania do burmistrza. Czekamy na odpowiedź.
– Do mnie osobiście nie dotarły żadne skargi rodziców uczniów – stwierdza natomiast Piotr Bogusz, dyrektor SP nr 7 w Świdniku. – Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie. Ani to jest mój baner, ani nie na moim terenie, ja go też nie wieszałem.
O bilbordy z twarzą posła ustawione na miejskim terenie zapytaliśmy władze miasta.
– Są to banery informacyjne nie polityczne – przekonuje Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. – Są związane z miejskimi inwestycjami dofinansowanymi z rządowego programu. Traktujemy je jako informację publiczną. I dodaje: – Nośniki na których zostały umieszczone nie są nasze. Urząd Miasta wyraził jedynie zgodę na zajęcie pasa drogowego pod bilbord. Z racji tego, że informacje na nim zawarte dotyczą miejskich inwestycji.
Nikt też z miastem nie uzgadniał projektów graficznych. – Przekazaliśmy tylko informację na temat naszych projektów realizowanych w ramach Polskiego Ładu – mówi Dmowski.
Z banerami w powiat
Okazuje się, że banery z wizerunkiem Artura Sobonia pojawiły się nie tylko w Świdniku.
– W ubiegłym tygodniu osoba z biura poselskiego pana ministra przywiozła nam cztery banery – mówi Elżbieta Masicz, wójt gminy Rybczewice. – Powiesiliśmy jeden, na budynku podworskich czworaków. Pierwotnie miał być na ogrodzeniu remizy przy drodze w Częstoborowicach, na którą dostaliśmy dofinansowanie z Polskiego Ładu. Okazało się jednak, że ma dwa metry wysokości więc jest za duży aby umieścić go w tym miejscu.
– Kilka banerów otrzymaliśmy z biura poselskiego Artura Sobonia – przyznaje Damian Daniel Baj, wójt gminy Trawniki. – Podczas spotkania w Świdniku, pan minister Soboń wręczał nam symboliczne promesy. Trzy banery zostały już wywieszone na naszych obiektach.
Z Polskiego Ładu gmina Trawniki dostała dofinansowanie do termomodernizacji kilku gminnych budynków.
– Dostaliśmy już promesy z Banku Gospodarstwa Krajowego. Pieniądze będą przelewane w 2 lub 3 transzach, a jeśli inwestycja będzie realizowana w okresie krótszym niż rok to na jej zakończenie – precyzuje wójt Baj.
– Jesteśmy otwarci na współpracę dla dobra naszych mieszkańców – podkreśla Michał Cholewa, burmistrz Piask, który przyznaje, że do niego osobiście nikt nie dzwonił. – Ale wiem, że osoba z biura poselskiego Artura Sobonia telefonowała do naszego urzędu.
Podczas tej rozmowy padło pytanie czy jak przygotują banery to je powiesimy. Na razie nic nie odpowiedzieliśmy, bo nie wiemy co dokładnie się na nich znajdzie.
Wczoraj próbowaliśmy skontaktować się w wiceministrem Soboniem, ale nie odbierał telefonu. Na nasze pytania nie odpowiedziała też szefowa jego biura poselskiego. Do sprawy wrócimy.