W poniedziałek wieczorem policjanci ze Stoczka Łukowskiego zostali powiadomieni o zaginięciu 79-latka.
Miejscowi funkcjonariusze razem ze strażakami do późnych godzin nocnych poszukiwali zaginionego mężczyzny, lecz nie odnaleźli go w ustalonych miejscach. Dlatego też w jednostce zarządzono alarm. Ponad 100 policjantów z Łukowa, Adamowa i Stoczka Łukowskiego wspieranych przez strażaków ochotników od wczesnych godzin rannych poszukiwało 79-latka w okolicach Stoczka Łukowskiego.
W międzyczasie kryminalni ustalili, że poszukiwany mężczyzna widziany był na terenie sąsiedniego województwa mazowieckiego.
We wtorek w południe z dyżurnym łukowskiej komendy skontaktował się dyżurny Komisariatu III Policji w Lublinie, który przekazał informację, że poszukiwany mężczyzna „odnalazł” się na terenie działania jego jednostki. Z przekazanej informacji wynikało, że od kilku godzin przebywał na dworcu kolejowym w Lublinie, gdzie zauważyli go policjanci z patrolówki.
79-latek mówił mundurowym, że przyjechał do rodziny swojej żony, jednak nie potrafił wskazać miejsca zamieszkania rodziny. Mężczyzna razem z policjantami pojechał na komisariat, skąd odebrali go najbliżsi. 79-latek cały i zdrowy wrócił już do domu.