Mniej zachorowań na grypę, całkowity brak chorych na odrę, różyczkę i rzeżączkę. Lokale gastronomiczne i producenci żywności coraz lepiej dbają o czystość. Wiewiórki i nietoperze mniej gryzą. Oprócz dobrych wieści są też złe. Coraz więcej ludzi uchyla się od szczepień ochronnych. Przybyło nowych przypadków zakażeniem HIV, nadal groźna jest gruźlica.
Inspektorzy sanitarni podsumowali zeszły rok w powiecie lubelskim a dane zestawili ze statystykami z lat poprzednich. Dokument mówiący o stanie bezpieczeństwa sanitarnego trafił do radnych powiatowych, którzy w czwartek zajmą się nim na sesji.
Oczywiście sporą część raportu zawierają dane i oceny sytuacji związanej z występowaniem koronawirusa SARS-CoV-2. Jak czytamy w raporcie, u mieszkańców powiatu lubelskiego do końca zeszłego roku wykryto cztery jego warianty: Alfa (brytyjski), Gamma (brazylijski), Delta (indyjski) i Omikron. Tylko w zeszłym roku inspektorzy przeprowadzili niemal 29 tysięcy wywiadów i dochodzeń epidemiologicznych.
Grypa lepiej, gruźlica gorzej
O ile grypa była w czasie trwania pandemii Covid-19 mniej groźna i mniej osób na nią zachorowało, to z zachorowalnością na gruźlicę jest problem. W Polsce statystyki mówią z mniejszej liczbie przypadków, ale to dane uśrednione. Tymczasem od lat są obserwowane różnice między województwami. Niestety nasze jest w gronie tych, gdzie w 2020 przypadków było najwięcej. Podobnie jest w świętokrzyskim, mazowieckim i lubuskim. Na dodatek w zeszłym roku na terenie powiatu lubelskiego wystąpił wzrost zachorowań na gruźlicę w odniesieniu do danych z 2020. Wśród postaci klinicznych najczęściej występowała gruźlica płuc.
Jeśli chodzi o zarejestrowane przypadki zakażonych HIV i chorych na AIDS sytuacja się od lat nie zmienia. Zwykle to kilka przypadków. W 2020 w powiecie zarejestrowano dwóch zakażonych HIV i jednego chorego na AIDS, w zeszłym chorych nie zarejestrowano w ogóle ale za to wiadomo o pięciu zakażonych osobach.
Dzieci kontra zarazki
Ze statystyk wynika, że w powiecie mieszkają zdrowe dzieci. Izolacja związana z pandemią i większe zwracanie uwagi na higienę, to zdaniem inspektorów sanepidu powody braki zachorowań na odrę (ani 2020, ani w 2021). Podobnie jest ze statystykami zachorowań na różyczkę. W zeszłym roku żadne dziecko nie miało świnki, a w 2020 zaledwie trójka na cały powiat. Mniej też było małych pacjentów, którzy mieli ospę wietrzną. Dla porównania w 2020 – 403 przypadki a już w zeszłym roku - 173.
Ale ta sytuacja nie cieszy służb sanitarnych, bo rodzice zwłaszcza starszych dzieci zaniedbują obowiązek szczepień.
– Zaobserwowano trend związany ze zwiększeniem się liczby osób uchylających się od szczepień ochronnych. W związku z tym będą prowadzone działania mające na celu wyegzekwowanie poprawy stanu uodpornienia populacji na nadzorowanym terenie – zapowiadają autorzy raportu.
W zeszłym roku odnotowali spadek stanu zaszczepienia w stosunku do roku poprzedniego w przypadku szczepienia ochronnego przeciwko odrze, śwince i różyczce u dzieci w 2 i 10 roku życia.
Milsze wiewiórki
W raporcie są też dane dotyczące osób zakwalifikowanych do szczepień przeciwko wściekliźnie. Zostały one pokąsane lub miały kontakt ze zwierzęciem nieznanego pochodzenia podejrzanym o wściekliznę W zeszłym roku było ich więcej niż w 2020. W większości to ofiary psów, kotów i lisa. W 2020 roku na liście zwierząt były też nietoperze, kuna, wiewiórki, myszy, kuna a nawet królik.
Truskawki są zdrowe
Inspektorzy wyliczają, że przeprowadzili 156 kontroli jeśli chodzi warunki produkcji pierwotnej żywności i 14 kontroli warunków skupu owoców, warzyw i zbóż. Z raportu wynika, że są zadowoleni.
Na przykład badając piętnaście próbek żywności, jakie pobrali u producentów, nie stwierdzili przekroczenia badanych parametrów. Sprawdzali truskawki i czarne porzeczki, czy nie ma na nich pozostałości pestycydów; kiełki spożywcze czy nie ma na nich Salmonelli oraz sałatę, by skontrolować zawartość azotanów.
Obecność śladów bytowania gryzoni, zły stan techniczny pomieszczeń zakładu, brak etykiet produktów spożywczych czy nieodpowiednie warunki magazynowania to najczęstsze uchybienia jakie wskazywali inspektorzy, którzy kontrolowali zakłady żywnościowo-żywieniowe. Byli w 310, a na terenie powiatu działa ich blisko 4300. Dwa z nich zamknęli. Powód? Wspominane ślady po gryzoniach i zły stan techniczny pomieszczeń zakładu.
Woda i higiena
Raport mówi też o stanie wody, którą mamy w wodociągach. Kontrola jest ważna, bo występowały skażenia mikrobiologiczne (bakterie grupy coli). Zdaniem autorów raportu konieczny jest również stały nadzór sanitarny nad jakością wody na pływalniach – a tych w powiecie jest kilka - oraz monitorowanie obecności bakterii z rodzaju Legionella w instalacjach ciepłej wody m.in. w placówkach oświatowych i ochrony zdrowia.