200 nowych miejsc pracy, 2,5 mln zł rocznie z podatków i zero uciążliwości. Tak firma Panattoni przekonuje do ulokowania w gminie Niemce fabryki karmy dla zwierząt.
– Sprawa jest głośna i najbardziej nas boli, że nie mamy żadnych konkretnych informacji – mówi nam jeden z mieszkańców podlubelskiej gminy Niemce.
Właśnie tam, w parku Panattoni, ma powstać fabryka mokrej karmy dla zwierząt. – Nie jesteśmy przeciwko inwestycjom i miejscom pracy, ale obawiamy się uciążliwości jak fetor czy problemu z odprowadzeniem ścieków – mówią mieszkańcy.
O tej sprawie pisaliśmy na początku września. Zaraz potem w gminie zorganizowano spotkanie. – Przyszło około 40 osób, ale nikt z gminy i nikt ze strony inwestora – narzeka nasz rozmówca i dodaje: – Nadal wiemy niewiele.
Kiedy pisaliśmy o sprawie, wójt Niemiec Krzysztof Urbaś zapewniał, że nic jeszcze w sprawie fabryki nie jest przesądzone. Mówił też, że jeśli zakład będzie uciążliwy, to się na jego budowę nie zgodzi.
Tymczasem Panattoni przyznaje, że ma już podpisaną z Pet Republic (producent karmy dla psów i kotów) umowę na wynajem powierzchni. Zaznacza też, że producent musi zadbać o pozwolenie na prowadzenie takiej działalności.
– Po stronie Panattoni jest uzyskanie decyzji środowiskowej – dodaje Anita Pietrykowska, rzeczniczka prasowa Panattoni i dodaje: – Wymogi przepisów budowlanych oraz przepisów dotyczących ochrony środowiska wymuszają realizację inwestycji oraz późniejszą jej eksploatację w taki sposób, aby minimalizować możliwe oddziaływania na bezpośrednie otoczenie inwestycji oraz na środowisko w szerszym kontekście.
Panattoni zapewnia, że w zakładzie planowane jest przetwarzanie wyłącznie surowców mięsnych takich jak w przypadku produkcji żywności dla ludzi i nie będą płukane czy myte surowce, które mogłyby powodować, że ściek "będzie posiadał wysoki ładunek białkowy".
– Zarówno wykorzystywane surowce jak i proces produkcyjny nie będzie emitował uciążliwości zapachowej. Technologia produkcji oparta jest o surowce mrożone oraz schłodzone i odpowiada typowej technologii przetwórstwa żywność dla ludzi (produkcja konserw w puszkach) – zaznacza Pietrykowska.
Dodaje, że w nowym zakładzie ma powstać 200 nowych miejsc pracy, a z podatku od nieruchomości gmina co roku dostanie ok. 2,5 mln zł.
– Wpływy do budżetu gminy z podatków CIT i PIT na szacunkowym poziomie 300 tys. - 500 tys. złotych rocznie w latach 2021-2023, a łącznie w okresie 15 lat wpływ powinien wynieść 11 mln – 13 mln zł – wylicza rzecznik.
Jednak mieszkańcy gminy nadal mają obiekcje. – Bo o tym, co się faktycznie dzieje i jak ma to wyglądać dowiadujemy się od dziennikarzy – narzeka jedna z mieszkanek.
– Jesteśmy otwarci na spotkanie z mieszkańcami i rozmowy z nimi na temat inwestycji – kwituje Pietrykowska.