Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Praca

24 maja 2021 r.
7:52

Praca w Lublinie. Restauracje szukają kucharzy, kelnerów i barmanów. Ile można zarobić?

56 9 A A
(fot. Maciej Kaczanowski/archiwum)

Większość restauracji i kawiarni szuka pracowników. Potrzebni są kucharze, kelnerzy, barmani. CV spływają wartkim strumieniem, ale tych naprawdę chętnych do pracy jest niewielu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

– Chcemy zatrudnić 2-3 kelnerów lub kelnerki oraz ramerki, których zadaniem jest witanie naszych gości, prowadzenie ich do stolika i podawanie karty – mówi Izabela Kozłowska-Dechnik, właścicielka lubelskiej restauracji Mandragora. – Potrzebujemy też trzech kucharzy. Mogą to być osoby młode, absolwenci szkół gastronomicznych. Doszkolimy ich.

– Szukamy trzech barmanów lub barmanek. Dostajemy sporo CV, ale w większości to osoby bez doświadczenia – przyznaje Łukasz Dudkowski z pubu U Fotografa. – Atutem jest też przynajmniej podstawowa wiedza o piwie. Jednak w razie potrzeby zapewniamy odpowiednie szkolenia.

Zadłużyłam się, a oni odeszli

Braki kadrowe ma dziś większość restauracji i kawiarni. A chętnych do pracy brak. Restauratorzy, z którymi rozmawiamy, z rozżaleniem opowiadają o tym, jak to naprawdę dziś wygląda.

– Kelnerzy i kelnerki, które pracowały u nas przed pandemią na umowę-zlecenie, przebranżowili się. Świadczą usługi transportowe. Nie chcą wracać, bo boją się, że restauracje znów zostaną zamknięte i stracą źródło dochodu, bo dla osób na umowie zleceniu postojowego przez ostatnie 8 miesięcy nie było – mówi jeden z naszych rozmówców. – Szukamy nowych pracowników, ale ludzi z doświadczeniem nie ma. Oczywiście możemy ich przeszkolić, ale im na dobrym wykonywaniu zawodu nie zależy. Chcą tylko odbębnić pracę i brać wypłatę. Nie ma w nich zapału. Nie ma gościnności, która jest w restauracji niezbędna. Chcą tylko stać i gapić się w telefon.

– Wyszkolenie pracownika w gastronomii zajmuje trzy miesiące, a szansa na to, że zostaną w pracy po tym czasie jest praktycznie żadna. Po pierwszym dniu działalności ogródka dwie osoby już się nie pojawiły. Nie raczyły nawet zadzwonić i uprzedzić, że rezygnują – słyszymy w lokalu w centrum Lublina. – To mnie już nawet nie dziwi. Są przypadki, że dostaję CV, więc dzwonię i umawiam się na rozmowę kwalifikacyjną, a ta osoba nie przychodzi i nie odbiera już telefonu.

Restauratorzy największy żal mają do pracowników, którzy byli zatrudnieni przez cały okres pandemii, a teraz… zrezygnowali z pracy.

– Pandemia mocno dała nam w kość. Żeby przetrwać, braliśmy kredyty i sprzedawaliśmy prywatny majątek. W tym czasie najważniejsze było, żeby trzymać się razem i nikogo nie zwalniać. Czuliśmy odpowiedzialność za naszych pracowników. Oni przecież mają rodziny, rachunki, kredyty. Okazało się, że oni tej solidarności z nami nie czuli – mówi znany lubelski restaurator. – Tuż przed otwarciem ogródków część z nich dała znać, że nie jest już pracą zainteresowana. Część odeszła po pierwszym weekendzie. Zostawili nas na lodzie.

– Przyznam się, że od tygodnia płaczę. Mam żal do nich i do siebie, że dałam się tak oszukać – mówi inna restauratorska. – Stawałam na rzęsach żeby zapłacić ZUS i żeby wypłaty były na czas. Robiłam to kosztem swojej rodziny. Przez kilka miesięcy płaciłam za nicnierobienie. Teraz, kiedy trzeba pracować, okazuje się, że ludziom się już nie chce. Albo odchodzą, bo gdzie indziej dostaną dodatkową złotówkę za godzinę. Ta złotówka jest dziś ważniejsza niż poprzednie miesiące.

17 zł? Ja dam 20

– Doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji, że wykradamy sobie pracowników – zauważa inny restaurator z Lublina. – Niektórzy chodzą do innych restauracji, a gdy są dobrze obsłużeni pytają kelnera, ile zarabia. 17 zł? Ja dam 20. Ci lojalni odmówią. Inni biorą wciskany im numer telefonu.

Bo pieniądze to argument, na który przyszli pracownicy zwracają największą uwagę.

– Byłam na kilku rozmowach. Fajne lokale, mili właściciele, ale za takie pieniądze nie opłaca mi się pracować – nie ukrywa studentka historii z Lublina. – Praca jest ciężka, zmianowa. Zajęte są weekendy i to do nocy. Za najniższą płacę to ja się na coś takiego nie piszę. Będę opiekunką do dziecka. Zarobki te same, a znacznie łatwiej.

Ile można zarobić w gastronomii? Stawki oscylują wokół pensji minimalnej czyli 18,30 zł za godzinę brutto (13,37 zł na rękę).

W wielu restauracjach to dla osób bez doświadczenia wynagrodzenie na próbny pierwszy miesiąc. Później stawki rosną. W zależności od zajmowanego stanowiska do około 20-35 zł za godzinę netto. Do tego napiwki. Restauratorzy przyznają, że te są coraz niższe, bo coraz więcej osób płaci kartą, ale mimo to za dobry dzień w trakcie weekendu może to być ok. 100 zł.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Zmiany na rondzie przy zamku potrzebne? Lubelski radny ma propozycję

Zmiany na rondzie przy zamku potrzebne? Lubelski radny ma propozycję

Radny miejski Konrad Wcisło zwrócił się do prezydenta Lublina z prośbą o zmianę organizacji ruchu na ul. Podzamcze. W odpowiedzi zastępca prezydenta Tomasz Fulara poinformował, że miasto nie planuje wprowadzenia proponowanych modyfikacji.

Desperat groził, że wysadzi komisariat i zabije rodzinę policjanta

Desperat groził, że wysadzi komisariat i zabije rodzinę policjanta

Podejrzany za kratkami spędzi całą zimę. Mieszkaniec Kraśnika został aresztowany na trzy miesiące po tym, jak znieważył policjantkę, straszył wysadzeniem komisariatu i groził śmiercią innemu z funkcjonariuszy. Wcześniej używał przemocy wobec bliskiej osoby.

Zbliża się koszmar dla kierowców: najpierw ślisko i mokro, a potem mgła

Zbliża się koszmar dla kierowców: najpierw ślisko i mokro, a potem mgła

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla całego województwa lubelskiego.

Puławskie Azoty pozywają Polimex. Chodzi o prawie 250 mln zł

Puławskie Azoty pozywają Polimex. Chodzi o prawie 250 mln zł

Dzisiaj do Sądu Okręgowego w Lublinie trafił pozew o sporą sumę. Zakłady Azotowe w Puławach za opóźnienie w rozbudowie swojej elektrociepłowni oczekują od wykonawcy prac 249,2 mln zł. To suma kar umownych nałożonych na konsorcjum odpowiedzialne za nowy węglowy blok o mocy 100 MW.

Uwaga, ślisko. Przekonali się o tym kierowcy

Uwaga, ślisko. Przekonali się o tym kierowcy

Niskie temperatury i opady marznącego deszczu i śniegu dały się we znaki. Od północy w poniedziałek na lubelskich drogach doszło do 44 zdarzeń drogowych.

Do wylicytowania będą chociażby: rękawica Julii Szeremety oraz koszulka Wilfredo Leona

VII Charytatywny Turniej w Siatkonogę już w sobotę. Pamiątki od Wilfredo Leona i Julii Szeremety na aukcjach

Charytatywny Turniej w Siatkonogę, to już tradycja w Kraśniku. W najbliższą sobotę o godz. 9 wystartuje siódma edycja imprezy, w której chodzi przede wszystkim o pomaganie. Tym razem pieniądze będą zbierane na rzecz 13-letniego Alana, który zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Dodatkowo uczestnicy zagrają dla dzieci z Placówki Opiekuńczo Wychowawczej nr 1 i nr 2. Jak zwykle w zebraniu środków mają pomóc aukcje pamiątek, głównie sportowych, ale w tym roku nie tylko.

Lodowisko w Krasnymstawie

Lodowisko w Krasnymstawie już otwarte. Znamy cennik i godziny otwarcia

Czekali na to duzi i mali mieszkańcy miasta, bo dotąd takiej atrakcji nie mieli. Doczekali się. W sobotę otwarte zostało w centrum Krasnegostawu miejskie lodowisko. Będzie funkcjonowało do końca lutego. Znamy jego cennik i godziny otwarcia.

Doradztwo podatkowe a zmieniające się przepisy – dlaczego warto być na bieżąco?

Doradztwo podatkowe a zmieniające się przepisy – dlaczego warto być na bieżąco?

Doradztwo podatkowe to kluczowy element strategii finansowej każdej firmy. W obliczu rosnącej liczby przepisów oraz ich częstych zmian, zrozumienie, jak te regulacje wpływają na działalność przedsiębiorstwa, staje się niezwykle istotne.

Grzegorz Król był całe życie związany ze Szczebrzeszynem

Nie żyje Grzegorz Król. Żył i tworzył w Szczebrzeszynie

W wieku 67 lat zmarł w niedzielę 22 grudnia Grzegorz Król, artysta malarz ze Szczebrzeszyna.

Wesołych Świąt życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Wesołych Świąt życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia, dużo zdrowia, radości oraz pogody ducha życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Prezydent Białej Podlaskiej z rodziną śp. Riada Haidara

Burza po ostrych słowach syna Riada Haidara. Są reakcje biskupa i prezydenta

Boli nas zakłamywanie historii- pisze w oświadczeniu biskup siedlecki Kazimierz Gurda. To reakcja na słowa Kamila Haidara, który podczas otwarcia mostu w Białej Podlaskiej stwierdził, że święty Jozafat Kuncewicz wsławił się mordowaniem prawosławnych. Prezydent Michał Litwiniuk przyznaje, że taka wypowiedź nie powinna w ogóle paść podczas miejskiej uroczystości.

Górnik Łęczna kończy rok 2024 w czołowej szóstce. Jak przedstawiają się liczby zielono-czarnych?

Górnik Łęczna kończy rok 2024 w czołowej szóstce. Jak przedstawiają się liczby zielono-czarnych?

Koniec roku to dobry czas do podsumowań. Górnik Łęczna na półmetku sezonu plasuje się na szóstym miejscu w Betlic I Lidze i wiosną maluje się przed nim perspektywa włączenia do walki o awans do PKO BP Ekstraklasy. Jak miniona runda wyglądała dla zielono-czarnych w liczbach? Zapraszamy na nasz subiektywny ranking

Dwie pieczenie na jednym ogniu. Kolejna udana akcja "łowców głów"

Dwie pieczenie na jednym ogniu. Kolejna udana akcja "łowców głów"

Lubelscy „łowcy głów” złapali w Lublinie dwie osoby poszukiwane listami gończymi. Tuż przed zatrzymaniem, pod nogi policjantów wypadły paczki z narkotykami.

Romanowski może wrócić do Polski, ale ma kilka warunków

Romanowski może wrócić do Polski, ale ma kilka warunków

Marcin Romanowski, były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, na portalu X zadeklarował, że może wrócić do Polski w ciągu 6 godzin. Pod warunkiem, że zostaną spełnione jego warunki.

Zwycięska drużyna Północy

LNBA. Za nami Mecz Gwiazd

W hali I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Lublinie odbył się Mecz Gwiazd LNBA. MVP imprezy został Jakub Wróblewski

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium