Lubelscy aptekarze protestują przeciw wprowadzonemu 1 października nowemu Prawu Farmaceutycznemu, zakładającemu, że właścicielem apteki może być każdy, a nie tylko farmaceuta.
– Wcześniej prawo mówiło, że właścicielem może być tylko farmaceuta, że apteki muszą być rozlokowane racjonalnie, czyli jedna na 4 tys. mieszkańców. W nowym prawie tego nie ma – mówi Mirosław Mikulski, prezes Lubelskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej.
Prezes Mikulski nie zgadza się z opinią, że farmaceuci walczą o apteki we własnym interesie, że chcą monopolu.
– W województwie mamy 709 aptek i tylko 78 należy do ludzi spoza zawodu. Kiedy aptekę będzie mógł mieć każdy, rynek przejmie kilka zagranicznych firm. Zastąpią rodzime apteki swoimi, wyprą polskie leki z rynku, gdyż jedynym ich celem będzie maksymalizacja zysku w krótkim czasie. Poza tym w 11 krajach Unii Europejskiej są przepisy, że właścicielem apteki może być tylko aptekarz.