
Około tysiąca pracowników zwolnionych z upadłej fabryki Daewoo Motor Polska w Lublinie może liczyć na zaległe wypłaty. Na ten cel pójdą pieniądze ze sprzedaży praw intelektualnych do projektu samochodu dostawczego LD100. – Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale członkowie Rady Wierzycieli chcą kierować się w tej sprawie względami społecznymi – twierdzi Andrzej Łopuszyński, sędzia komisarz odpowiedzialny za proces upadłości DMP.

Kilka dni temu wśród byłych pracowników rozeszła się pogłoska, że nie dostaną pieniędzy. Miałby je przejąć Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Zaległości masy upadłości DMP wobec funduszu sięgają 46 mln zł. – Obawy pracowników okazały się bezpodstawne – wyjaśnia Kazimierz Filipek, reprezentujący związkowców dawnej fabryki w Radzie Wierzycieli. – Jest szansa, że pieniądze trafią wreszcie do nich.
Pieniądze pozostałe po zrealizowaniu wypłat dla pracowników ma przejąć fundusz. – Ostateczna decyzja o podziale środków zapadnie po wpłynięciu pieniędzy – dodaje Łopuszyński. – Czyli do końca lipca.