Utarło się, że zwolnienie z pracy to jedno z najbardziej stresujących zdarzeń, które mogą spotkać człowieka.
- Nawet taki nieprzyjemny początkowo epizod może wyjść nam na dobre i zmotywować, by coś zmienić, zrobić krok do przodu i powalczyć o spełnienie swoich marzeń - mówi Anna Skoczylas, psycholog internetowej giełdy pracy InfoPraca.pl.
Potwierdzają to przykłady. W jednym z telewizyjnych programów mowa była o Amerykaninie, którego zwolniono po kilkunastu latach pracy w jednej firmie. Najpierw się załamał, potem pomyślał, założył własny interes. I trafił!
Po kilku miesiącach, gdy jego biznes okrzepł i rozkwitł, przyszedł do swych byłych szefów, wszedł do gabinetu, powiedział im "dzień dobry”, dodał: "Dzień, w którym zwolniliście mnie z pracy, był najszczęśliwszym dniem w moim życiu.”, okręcił się na pięcie i wyszedł.
Rzeczywistość nasza jeszcze nie jest amerykańska, ale coraz nam do niej bliżej.
Dowód? W ostatnim magazynie Dziennika Wschodniego (z 30 stycznia) pisaliśmy o pani Teresie, która rok temu została zwolniona po wielu latach pracy w Cukrowni "Lublin”. Nie załamała się. Otworzyła własny sklep. A wiec - można!
Więcej na www.strefabiznesu.dziennikwschodni.pl