Poproszę o telefon do tej firmy! Chciałabym skontaktować się z tą dziewczyną! Też chcę tak pracować! Czy panie po 40. też mogą spróbować przed kamerką...? - to tylko niektóre z maili w sprawie tekstu o ,,najlepszej pracy na świecie''.
Jest filmowana przez kamerę, a jej jedyne zadanie to... słuchanie i ,,odpisywanie'' rozmówcom. Piszemy to w cudzysłowie, bo tak naprawdę gorzowianka nawet nie zna języka, tylko udaje, że pisze. Robi to za nią tłumaczka. Dziewczyna zarabia w taki sposób nawet do 3 tys. zł miesięcznie!
Pod materiałem na stronie pojawiły się podobne komentarze.
Dusia: - Też chcę taką pracę. Dzisiaj z pracą ciężko. Proszę o namiary, jak dostać taka pracę.
Zainteresowana: - Kurczę, może czas pracę zmienić! Ja nawet niemiecki umiem to zarobiłabym podwójnie! Za siebie i tłumaczkę! Proszę o namiary!
Agusia22 napisała: - Praca na prawdę wymarzona! Może byłaby możliwość, żebyś i mnie tam wkręciła?
Były też komentarze nieprzychylne. Niektórzy nie wierzyli, że rozmowy nie mają seksualnego podtekstu, zarzucali gorzowiance, że na pewno się rozbiera. Były też obraźliwe teksty.
Niczego nie żałuje
Zapewniła, że złośliwości tych, którzy sugerują, że zarabia rozbieraniem się i świńskimi rozmowami, są nietrafione. - Tu naprawdę nie ma nic związanego z seksem. Jest rozmowa i koniec. Ale nie mam zamiaru przekonywać niedowiarków, niech szukają sobie drugiego dna - powiedziała ze śmiechem.
Na razie nie ma zamiaru zmieniać pracy. Jest jej dobrze, nie narzeka, nie przepracowuje się, dobrze zarabia. Komentarzami tych, którzy ją wyzywają lub zarzucają jej, że tanio się sprzedaje, ani trochę się nie przejmuje. - Nie robię niczego złego czy wstydliwego. Niech sobie gadają. Nic mnie to nie obchodzi - mówi gorzowianka.
Czytelniczki zazdroszczą gorzowiance najlepszej pracy na świecie. Też tak chcemy!