Kreatywni potencjalni pracownicy wysyłają swoje CV w formie krótkiego filmiku.
Czy video- prezentacja ma szanse wyprzeć tradycyjną rozmowę kwalifikacyjną?
- Słyszałem, że ludzie wysyłają swoje nagrania, ale u nas jeszcze się to nie zdarzyło. Moim zdaniem jest to bardzo fajny dodatek do CV w formie pdf'a lub napisanego w wordzie przesłanego e-mailem, ale nie podstawą.
Video CV miłym uwieńczeniem
- Duże firmy rekrutacyjne nastawione są na funkcjonalność przesyłanych przez kandydata dokumentów - tłumaczy Piotr Pokora. - Na rozmowie kwalifikacyjnej lepiej sprawdza się papierowe CV, ponieważ można szybko zerknąć w dane kandydata.
Z nagraniem sprawa jest o tyle utrudniona, że nie ma czasu na to by przewijać treści, by odnieść się do jakiegoś punktu.
Dlatego video CV sprawdza się jako ciekawy dodatek. Świadczy o kreatywności i pomysłowości kandydata. No i o tym, że mu zależy, ponieważ trzeba się trochę napracować przy realizacji takiego filmu.
Dołączają dużo dodatkowych informacji na temat swoich zainteresowań, pasji, np. gdy ktoś interesuje się fotografią przysyła nam portfolio ze zdjęciami swojego autorstwa. Myślę, że ten trend wpisze się w nasz lokalny krajobraz i już niebawem zaczniemy otrzymywać filmiki z nagranymi CV.
Na razie jednak nie wyobrażam sobie dokonania trafnej selekcji, na podstawie porównania profili kandydatów z filmików. Tradycyjne życiorysy mają podobną formę dokumentu aplikacyjnego. Video CV jeszcze takiego standardu nie posiada.
Dla kogo jest to przydatne rozwiązanie? Komu przyniesie to dodatkowe korzyści aplikując na jakie stanowisko? - Video CV przydaje się osobom, które starają się o pracę, w której liczy się kreatywność, np. przedstawiciele handlowi, pracownicy agencji reklamowych, potencjalni rzecznicy prasowi - dodaje Bajek.
Czy zastąpi rozmowę kwalifikacyjną?
Wydawałoby się, że filmowe CV może przyspieszyć pracę rekrutujących, ponieważ dzięki nagraniu mogą zorientować się i ocenić czy osoba starająca się o pracę jest odpowiednia na dane stanowisko.
Piotr Pokora zaprzecza: - Moim zdaniem to nigdy nie zastąpi bezpośredniej rozmowy kwalifikacyjnej. Taki aplikant nagrywa się w domowych warunkach, jest u siebie, czuje się wyluzowany i przygotowany. To co mówi jest w jakiś sposób wyreżyserowane, także nie jest to do końca wiarygodne. Trzeba przeprowadzić z nim rozmowę, by zobaczyć, jak się zachowuje w sytuacji stresującej, jaki ma refleks, bystrość.
Zmiany trendów HR
Kiedyś przynosiło się do biura wydrukowane na kartce CV. Dziś wysyła się je pocztą elektroniczną. Można uzupełnić pola formularza rekrutacyjnego: wykształcenie, doświadczenie, zainteresowania i system komputerowy sam - po weryfikacji - wyśle sms'a zapraszając chętnego na rozmowę tam gdzie szukają osoby spełniającej wymogi firmy.
Filmowa nowinka raczej nie zdominuje rynku pracy, ale na pewno urozmaici proces rekrutacyjny. Trzeba liczyć się też z tym, że już na wstępnym etapie rekrutacji kandydat narażony jest na dyskryminację ze względu na płeć, wiek, rasę, wygląd.
Strach przed ośmieszeniem jest u nas jeszcze na tyle silny, że potencjalni pracownicy jeszcze przez jakiś czas będą woleli dołączać ugrzecznione zdjęcie do równie uładzonego CV.
Więcej odwagi, pomysłowości i kreatywności przyda się zarówno osobom aplikującym, jak również tym, którzy doradzają im zawodowo i rekrutują.