Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Każdy szef będzie musiał wyznaczyć pracownika, odpowiedzialnego za udzielanie pierwszej pomocy, walkę z pożarami i ewakuację w firmie.
- I bardzo dobrze, już od dawna mam kogoś takiego! - mówi Bożena Bystryk, właścicielka Salonu Fryzjerskiego "Bystryk” w Nakle nad Notecią. - Taka osoba jest niezbędna. Zdarzyło się, że zasłabła nam klientka i pracownica potrafiła udzielić jej pierwszej pomocy. W takich sytuacjach ludzie nie wiedzą co robić, a trzeba zachować spokój. Uda się to tylko wtedy, gdy ktoś wie, jak profesjonalnie pomóc. Wreszcie ktoś dostrzegł, jak ważne są takie umiejętności.
Senat przyjął poprawkę do nowelizacji Kodeksu pracy. Właściciel firmy będzie miał obowiązek wyznaczenia z personelu osoby odpowiedzialnej za udzielanie pierwszej pomocy, walkę z pożarami i ewakuację zatrudnionych. Szef nie będzie więc musiał zatrudniać dodatkowego pracownika, o oczym była mowa w pierwszej wersji projektu.
- To by było zbyt dużym obciążeniem finansowym dla firm - komentuje Karolina Kępska, dyrektor Centrum Informacyjnego Konfederacji Pracodawców Polskich. - Inny problem to szkolenia osób, które będą mogły wykonywać dodatkowe zadania. Mogą je przeprowadzić tylko szkoły Państwowej Straży Pożarnej oraz komendy wojewódzkie PSP. W związku z tym, że w poprzednim roku jedynie ponad 200 osób uzyskało tytuł inżyniera ochrony przeciwpożarowej, wręcz nieprawdopodobne by było przeszkolenie tylu specjalistów, którzy sprostaliby potrzebom wszystkich pracodawców.
- Takie szkolenia powinni już mieć uczniowie w szkołach! - uważa Bożena Bystryk.
Poprawka do Kodeksu pracy musi teraz trafić pod obrady Sejmu - stanie się to najprawdopodobniej 19 czerwca. Wtedy będzie jeszcze potrzebny podpis prezydenta.
Senat przyjął poprawkę do nowelizacji Kodeksu pracy. Właściciel firmy będzie miał obowiązek wyznaczenia z personelu osoby odpowiedzialnej za udzielanie pierwszej pomocy, walkę z pożarami i ewakuację zatrudnionych. Szef nie będzie więc musiał zatrudniać dodatkowego pracownika, o oczym była mowa w pierwszej wersji projektu.
- To by było zbyt dużym obciążeniem finansowym dla firm - komentuje Karolina Kępska, dyrektor Centrum Informacyjnego Konfederacji Pracodawców Polskich. - Inny problem to szkolenia osób, które będą mogły wykonywać dodatkowe zadania. Mogą je przeprowadzić tylko szkoły Państwowej Straży Pożarnej oraz komendy wojewódzkie PSP. W związku z tym, że w poprzednim roku jedynie ponad 200 osób uzyskało tytuł inżyniera ochrony przeciwpożarowej, wręcz nieprawdopodobne by było przeszkolenie tylu specjalistów, którzy sprostaliby potrzebom wszystkich pracodawców.
- Takie szkolenia powinni już mieć uczniowie w szkołach! - uważa Bożena Bystryk.
Poprawka do Kodeksu pracy musi teraz trafić pod obrady Sejmu - stanie się to najprawdopodobniej 19 czerwca. Wtedy będzie jeszcze potrzebny podpis prezydenta.
