Blisko milion osób opuści wkrótce szkoły różnych typów. Część absolwentów będzie pochodzić z lat wyżu demograficznego. Rząd przygotowuje dla nich program "Pierwsza praca”
- W tej chwili trudno określić, ilu absolwentów różnych typów szkół może się pojawić w urzędach pracy Lubelszczyzny po zakończeniu roku szkolnego - mówi Jacek Gallant, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy. - W tym roku będzie ich pewnie więcej niż dotychczas, z uwagi na wyż demograficzny i trudności na rynku pracy.
Rządowy program "Pierwsza praca” przewiduje staże dla bezrobotnych absolwentów, głównie w administracji rządowej i samorządowej. Ma to być szansa zdobycia nowych umiejętności lub ewentualnie propozycji pracy.
W ostatnich dwóch latach podwoiła się na Lubelszczyźnie liczba bezrobotnych absolwentów uczelni: z 1391 w roku 1999 do 2648 w roku 2001. Jest ich nawet więcej niż bezrobotnych absolwentów szkół zasadniczych (2327 w ubiegłym roku). Największą grupę stanowią jednak absolwenci szkół średnich i policealnych - ponad 4,5 tys.
Specjaliści WUP tłumaczą wzrost bezrobocia absolwentów wyżem demograficznym, strukturą gospodarczą Lubelszczyzny: jej rolniczym charakterem, niskim poziomem uprzemysłowienia i słabo rozwiniętym sektorem usług, a także niedostosowaniem profili kształcenia zawodowego do potrzeb gospodarki.
- Zadaniem oświaty nie jest przygotowanie do zatrudnienia, ale znalezienia miejsca w życiu - mówi wicekurator oświaty Andrzej Zieliński. - Nie ma uniwersalnej metody przygotowania do konkretnego zawodu, ponieważ nikt nie da gwarancji, że na ten właśnie zawód będzie zapotrzebowanie za kilka lat. •