Mirosław Basa, właściciel jednego z chełmskich kantorów płaci za gram złota, już nie jak do tej pory 18, lecz 20 zł. Bywa, że sprzedającemu udaje się nawet wytargować cenę 22 zł.
Złota nie kupujemy zbyt dużo, ale bardzo chętnie go sprzedajemy, zwłaszcza teraz, kiedy podrożało. Złoto jest bardzo popularne w lombardach. – To najczęściej zastawiana rzecz – mówi Marek Łuczko, pracownik lombardu „Trójca” w Lublinie. – Dopiero potem są komórki i sprzęt RTV. My za gram złota w zastawie płacimy 20 zł, niezależnie od tego, jaki to wyrób.
Czy ktoś kupuje złoto w lombardzie? – Bardzo rzadko – odpowiada Marek Łuczko. – Ludzie tu je tylko zastawiają z biedy i większość wykupuje je z powrotem, płacąc 3,5 procenta od kwoty zastawu za każdy tydzień.
Chętnie zastawiamy, niechętnie kupujemy. – Ludzie kupują bardzo mało złota. Srebro idzie lepiej – mówi Roman Niećko, właściciel zakładu jubilerskiego w Lublinie.
– Większe zainteresowanie jest, ale monetami, które niektórzy zaczęli ostatnio traktować jako lokatę kapitału – dodaje Wojciech Sadowski, właściciel lubelskiego zakładu jubilerskiego „Goldman”.