Odpuścili rower czy kino. Sobotnie popołudnie spędzili dyskutując o ustroju politycznym, polityce zagranicznej, gospodarce, wolności osobistej i środowisku. Na jednej debacie spotkali się Młodzi Demokraci, Młodzi Socjaldemokraci, Młodzi dla Wolności i Forum Młodych PiS.
– Ta debata ma wymiar historyczny. Są takie piękne słowa wieszcza: „Trzeba umieć się pięknie różnić”. My różnimy się w dobrej sprawie. Trzeba wypracować, jeśli się uda, wspólny punkt widzenia – rozpoczyna dyskusję wśród młodych Stanisław Kieroński, przewodniczący SLD w Lublinie.
Rola państwa i podział mandatów
Młodzi odmiennie postrzegają rolę państwa oraz mają różne pomysły na to, jaka ordynacja wyborcza powinna obowiązywać w naszym kraju.
Dla Federacji Młodych Socjaldemokratów podstawową rolą państwa jest wspieranie obywateli, tworzenie nowych miejsc pracy, zapewnienie im godności płacy i bezpieczeństwa. Odwołując się do Konstytucji twierdzą, że Polska powinna być „demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”. Uważają, że ordynacja proporcjonalna jest jedyną metodą, jaka gwarantuje względny pluralizm. Krytykują metodę jednomandatowych okręgów wyborczych. – Ich wprowadzenie doprowadzi do zabetonowania sceny politycznej czy do absurdów, jakie miały miejsce w Wielkiej Brytanii, gdzie partia Nigela Farage'a mając poparcie otrzymała jeden mandat w parlamencie, a Szkocka Partia Narodowa, mając kilka procent poparcia w skali kraju, otrzymała tych mandatów 30-40 – przedstawia Jakub Karpiński.
Filip Jastrzębski, reprezentant Młodych Demokratów zauważa minusy obecnej metody podziału mandatów – metody d'Hondta np. taki, że mniejsze ugrupowania nie są w niej faworyzowane. Demokraci uważają, że państwo to organizacja, która powinna być dla obywatela. – Polacy powinni się czuć bezpiecznie, mieć możliwość walki o swoje prawa. Jak to powiedział Churchill, może demokracja nie jest najlepszym ustrojem, ale nikt nie wymyślił lepszego. Państwo musi wspierać obywateli, ale nie tylko pod względem socjalnym, lecz także umożliwiać im dobre zarobki – twierdzi.
Dla Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości rolą państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom oraz działanie, by w kraju panował porządek poprzez wdrażanie różnych służb publicznych. Państwo powinno dążyć do tego, aby niwelować bezrobocie i zabiegać o lepsze warunki pracy dla pracowników. Młodzi z PiS uważają, że obecna ordynacja jest jedną z lepszych. – Przeciwdziała rozdrobnieniu, jakie miało miejsce w polskim parlamencie za czasów pierwszej kadencji sejmu, gdzie dostały się aż 24 ugrupowania i rzeczywiście ta scena polityczna była wtedy bardzo rozdrobniona – komentuje przedstawiciel młodzieżówki Mateusz Sroka.
Młodzi dla Wolności uważają, że podstawowym zadaniem państwa jest zapewnienie ludziom bezpieczeństwa od ewentualnej agresji przestępców oraz innych państw oraz zapewnienie im możliwości rozwoju przez stworzenie stabilnego i sprawiedliwego prawa. O ustroju twierdzą, że dobry to taki, który dobrze broni ludzkiej wolności. – Obecna metoda nie działa odpowiednio, ponieważ zdarzają się sytuacje, kiedy partie z dużym poparciem nie są w ogóle reprezentowane, jak np. Lewica w poprzedniej kadencji sejmu. Trzeba się zastanowić nad różnymi rozwiązaniami, być może będzie to metoda głosu przechodniego STV, która może spowodować likwidację tzw. syndromu straconego głosu, gdzie ludzie nie głosują w zgodzie ze swoimi poglądami, bojąc się, że ich głos nie będzie liczony w puli głosów dających miejsca w parlamencie – mówi ich przedstawiciel Rafał Kulicki.
Co z tą Unią?
Dyskusyjnym tematem stała się polityka zagraniczna, a zwłaszcza relacje z Unią Europejską.
Przedstawiciel PiS mówi o rozważnej polityce zagranicznej oraz budowaniu swojej tożsamości narodowej. – Naszym strategicznym sojusznikiem są Stany Zjednoczone i z nimi utrzymujemy dobre stosunki. Polityka Polski musi być także ukierunkowana na wzmacnianie potencjału Europy Środkowo-Wschodniej. Państwa powinny być na równi we wspólnocie europejskiej. Nie jest tak. Na przykład produkty spożywcze różniły się znacząco składem dla Europy Zachodniej i tej Środkowo-Wschodniej. Nie może być tak, żeby państwa silniejsze w Unii Europejskiej dyktowały nam warunki – kwituje.
Młodzi dla Wolności także krytykują niektóre aspekty Unii Europejskiej. – Integracja europejska jest ważna, jednak jej struktura jest niebezpieczna. Wysysa z gospodarek pieniądze i przeznacza je na absurdalne projekty oraz zatruwa te gospodarki setkami ton prawa, które jest najczęściej albo niepotrzebne, albo szkodliwe. Najpewniej nikt tego prawa nie czyta, to są dziesiątki tysięcy stron rocznie – przekonuje. I dodaje: – Musimy zdać sobie sprawę, jaką siłą jest Polska. Tę siłę musimy zwiększać przez budowanie gospodarki kraju i pozycji w relacjach międzynarodowych. Powinniśmy rozumieć, że jesteśmy krajem ważnym względem innych państw. Polska powinna wprowadzić niezależną, wielowektorową politykę.
Młodzi Socjaldemokraci uważają, że Polska powinna dążyć do integracji z państwami europejskimi w postaci wolnego handlu i przepływu kapitału, a to o gwarantuje właśnie Unia Europejska. – Gdyby nie ona, nie mielibyśmy tego, co mamy teraz. Od 2003 do 2018 r. PKB wzrosło o ponad sto procent. Stworzono 2 miliony miejsc pracy, 12 tysięcy kilometrów nowych dróg i dostaliśmy 180 miliardów euro ze środków europejskich, a my wpłaciliśmy tylko 60 miliardów. Bez Unii Europejskiej nie rozwinęlibyśmy się tak. Naszą wizją jest zacieśnianie tej integracji – podsumowuje Karpiński.
Podobne argumenty wysuwają Młodzi Demokraci, przedstawiając same zalety Unii Europejskiej.
Rozdawanie kontra pomaganie
Młodzi dyskutowali także o gospodarce, między innymi polityce socjalnej państwa.
– Państwo powinno dążyć do zmniejszenia nierówności społecznych. Klapa programu 500 plus polega na tym, że nie ma górnego progu. Dzietność nie wzrosła, zwiększyło się za to skrajne ubóstwo – mówią Młodzi Socjaldemokraci.
Także Młodzi dla Wolności krytykują obecne prawo. – Solidarność to nie jest zabieranie pieniędzy jednym i dawanie ich drugim, a wzajemna pomoc ludziom. Polacy chcą sobie pomagać, a rolą państwa powinno być pozwolić im to robić. W tym momencie państwo tego nie robi. Mamy np. podatek od darowizny, który jest daniną barbarzyńską – mówi Kulicki.
Broń i węgiel
Licealiści poruszali również tematy związane z wolnością osobistą. Dyskutowali o prawie do posiadania broni.
Młodzi dla Wolności uważają, że w Polsce powinniśmy dążyć do pojawiania się wyższej kultury posiadania broni. – Ludzie muszą być zaznajomieni z tym, że można mieć karabin i użyć go do obrony własnej czy obrony innych, jak to jest np. w Finlandii czy Szwajcarii. Ważne jest też, by ludzie reagowali, nie tylko kiedy im samym dzieje się zło, ale np. na ulicach – słyszymy z ust reprezentanta młodzieżówki.
Przeciwnikami dostępu do broni są pozostałe ugrupowania. – Od początku roku w Stanach Zjednoczonych było ponad 250 strzelanin, w których zginęło ponad 1000 osób. Tam każdego dnia ktoś ginie od broni palnej. W Polsce taki dostęp jest złym pomysłem – komentuje przedstawiciel Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości.
– Dziś często mamy do czynienia z samosądami. Gdyby Polacy mieli broń w rękach, to te samosądy wyglądałyby tak, a nie inaczej – mówi w imieniu Młodych Demokratów Jastrzębski.
Istotnym tematem okazały się kwestie związane ze środowiskiem, a zwłaszcza polityką energetyczną kraju.
– Co do tego, czy należy odejść od węgla ma wątpliwości chyba tylko prezydent Duda, który nazywa go „czarnym złotem”. Węgiel jest czarny, ale złotem na pewno nie jest. Jego wydobywanie już staje się coraz droższe, a zasoby powoli nam się kończą i jeżeli nie odejdziemy od niego odpowiednio szybko, będziemy skazani na niższej jakości węgiel np. z Rosji. Najbardziej efektywny model energetyczny to stopniowe wygaszanie elektrowni węglowych, a otwieranie coraz to nowych elektrowni źródeł odnawialnych oraz wprowadzenie energetyki jądrowej w postaci elektrowni atomowych – uważają Młodzi Socjaldemokraci.
– Gdybyśmy już teraz zaczęli podejmować działania dotyczące odejścia od węgla, to za 15–20 lat moglibyśmy od niego odejść całkowicie – twierdzi Jastrzębski, który zadaje pytanie przedstawicielowi PiS-u: – „Skoro mamy polski węgiel i tak bardzo się z niego cieszymy, to dlaczego PiS sprowadza tańszy węgiel z Rosji czy Mozambiku?” na co ten kwituje jedynie, że jest tańszy, unikając dalszych wyjaśnień.
Po co to wszystko?
– Młodzi angażują się w politykę, ponieważ chcą mieć realny wpływ na swoje środowisko lokalne oraz krajowe. Jeśli działam, mogę coś zmienić. Staram się równoważyć czas, który poświęcam na działania polityczne i społeczne. Wiem, że to zaprocentuje. Ważne jest to, by mieć pojęcie o tym, co się dzieje w naszym społeczeństwie. Wiedza, którą zdobywam np. podczas takich debat jak dziś pozwoli mi na podejmowanie mądrych decyzji w przyszłości – opowiada Aleksandra Borzęcka, działaczka bezpartyjna.